DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 7610

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

Z ciekawszych rzeczy wymienić należy:
notes - można zapisywać w nim ważne wiadomości i opatrzyć datą,
kalkulator z podstawowymi 4 działaniami i pamięcią,
przelicznik jednostek - miar, wag, itp.,
dyktafon - każde nagranie może mieć swoją nazwę, jednak maksymalny czas jednej sesji nie może przekroczyć 1 minuty - a szkoda,
kalendarz - wygodny w obsłudze przede wszystkim dzięki dużemu wyświetlaczowi pozwalającymi w ergonomiczny sposób pokazać wpisy w ułożeniu miesięcznym, tygodniowym i dziennym,
listę spraw z 3 stopniami ważności i terminem wykonania,
tryb głośnomówiący działający tak naprawdę dobrze tylko w cichym otoczeniu,
polifoniczne dzwonki - bardzo ładnie brzmiące, 32-u głosowe).

Menu Galeria pozwala przejrzeć wszystkie pliki graficzne, które znajdują się w pamięci aparatu. Można dowolnie obrócić obraz oraz go powiększyć, a także zmienić nazwę pliku bądź wysłać za pomocą Bluetooth, e-maila i MMS-a do innego telefonu lub komputera. Dość ciekawą funkcją jest możliwość załadowania zdjęcia na zdefiniowany, specjalny serwer.

Ciekawie wygląda oprogramowanie innych producentów (lub opracowane przy ich współpracy) zainstalowane w telefonie w momencie kupna. Oprócz wcześniej wspomnianej przeglądarki Opera, znajdziemy tu także programy HP i Kodaka (umożliwiająca prosty wydruk zrobionych zdjęć, wiadomości, itp. bądź łatwą wysyłkę plików graficznych do laboratorium fotograficznego) oraz aplikacje umożliwiające łatwy dostęp do wiadomości z CNN i Financial Times. Dodatkowo zainstalowano pakiet 8 programów w konwencji Nokii - "Try&Buy". Każda aplikacja może być uruchomiona 3 razy dla wypróbowania - potem można ją kupić na witrynie Nokii za średnio 16 euro.

Na płycie CD dołączonej do zestawu znajduje się oprogramowanie Data Suite, które pozwala na synchronizację książki adresowej i kalendarza z programami typu PIM, instalację nowych aplikacji, sprawne ładowanie plików z i do pamięci telefonu, a także umożliwia zrobienie kopii zapasowej systemu. Program działał dobrze po kablu USB, jednak zaimplementowany w telefonie moduł Bluetooth jest mocno okrojony - nie ma w nim profilu portu szeregowego COM, a co za tym idzie nie ma możliwości zestawienia połączenia między aparatem a programami. Dostępny jest tylko protokół OBEX (wymiana plików) oraz dial-up.

Bateria zastosowana w telefonie to ogniwo litowo-jonowe o pojemności 900mAh. Nokia, nie licząc wyjątku z 6310i, cały czas nie stosuje wydajniejszych ogniw litowo-polimerowych. Większa pojemność elektryczna takiego typu baterii z pewnością pozwoliłaby na dłuższą pracę telefonu niż średnio 2-3 dniową, jak to jest w testowanym modelu.

Podsumowując - Nokia 7610 jest ciekawym telefonem, oferującym dużo przy zachowaniu rozsądnych wymiarów. Jednak kontrowersyjny ergonomicznie design, niepełny profil Bluetooth, a także denerwujący, długi czas oczekiwania na możliwość wpisania kodu PIN od momentu włączenia telefonu (12 sekund) pozostawiają niesmak. W tej klasie cenowej lepszym wyborem wydaje się model 6600.

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:
- drugie zdjecie wykonane jest z użyciem zoom-a cyfrowego





Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News