Test telefonu Nokia 7610

Nokia posiada największe udziały w konsorcjum Symbian, które jest autorem popularnego systemu operacyjnego stosowanego w smartphone-ach. Jest także producentem, który wypuścił na rynek najwięcej modeli z tym systemem. Teraz pojawia się kolejny, oznaczony symbolem 7610. Nokia posiada największe udziały w konsorcjum Symbian, które jest autorem popularnego systemu operacyjnego stosowanego w smartphone-ach. Jest także producentem, który wypuścił na rynek najwięcej modeli z tym systemem. Teraz pojawia się kolejny, oznaczony symbolem 7610, który nasza redakcja miała właśnie okazję testować. Zapraszam do przeczytania artykułu. W pudełku znajduje się: • telefon, • bateria, • ładowarka, • karta RS MMC 64MB wraz z przejściówką do czytników MMC, • rzemyk, • kabel USB, • płyta CD z oprogramowaniem. Do pełni szczęścia przydałyby się jeszcze słuchawki. Pierwsze wrażenia - Nokia po raz kolejny zaskakuje designem, który niestety nie idzie w parze z ergonomią i wygodą użytkowania. Prezencji i atrakcyjności kolorystyki 7610 odmówić jednak nie można. Telefon przy wymiarach 109 x 53 x 19 milimetrów waży 118 gram - biorąc go jednak do ręki ma się wrażenie, że jest to trochę zaniżona wartość. Aparat wydaje się być prawie idealnym prostopadłościanem, gdyby nie zaokrąglone krawędzie. W ręku leży dość dobrze. Kolorowy wyświetlacz pokazuje 65-tysięcy barw i ma rozdzielczość 176 x 208 pikseli. Kolory są wiernie odwzorowane, nawet przy mocnym, zewnętrznym oświetleniu. Szkoda jednak, że nie jest dotykowy - uprościłoby to momentami nawigację po opcjach. W stanie czuwania wyświetlana może być na nim dowolnie wybrana tapeta (np. zdjęcie), a po pewnym okresie bezczynności - poruszający się pasek z zegarem. Poniżej wyświetlacza znajduje się klawiatura - zajmująca znacznie mniej miejsca niż wyświetlacz. Wydaje się, że klawiszy jest znacznie więcej niż w innych telefonach, ale to tylko złudzenie. Tak jak zostało to wspomniane wcześniej - ciekawy design nie idzie w parze razem z ergonomią. Mimo, iż moment działania jest dobrze wyczuwalny, to jednak rozmieszczenie klawiszy powoduje, że używanie jej wymaga większego skupienia, a przede wszystkim przyzwyczajenia. Do poruszania się po menu służą 2 klawisze funkcyjne z dynamicznie przypisywanymi funkcjami oraz 5-cio kierunkowy klawisz nawigacyjny. Na głównym ekranie przypisane są mu 4 skróty do funkcji: edycja nowej wiadomości SMS, dostęp do książki adresowej, miesięczny widok kalendarza oraz uruchomienie aparatu fotograficznego. Menu może być wyświetlane w dwojaki sposób: albo jako ikony z małymi podpisami w 3 rzędach, albo jako lista - po lewej stronie ikona, po prawej opis, dużą i wyraźną czcionką. W obu przypadkach kolejność pozycji może być dowolnie ustalana. Do każdej pozycji można oczywiście standardowo, jak w każdej Nokii, uzyskać dostęp za pomocą skrótów klawiaturowych. Jedną z cech nowego Symbiana 7.0 oraz nakładki Series60 jest możliwość wymiany skórek systemu. Są to schematy graficzne, które można samemu stworzyć bądź ściągnąć z sieci. Urozmaica to codzienne korzystanie z telefonu. Z tyłu obudowy znajduje się kamera. Potrafi ona wykonywać zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 1152 x 864. Jakość ciągle taka sama jak w poprzednich modelach, zdjęcia są po prostu większe. Trudno jednak wymagać czegoś od plastikowej optyki i niewielkiej matrycy. Dostępny jest tryb nocny przydatny przy słabym oświetleniu, gdy brak jest lampy błyskowej, oraz samowyzwalacz - chociaż kształt telefonu dość mocno utrudnia ustawienie go w jakiejś sensownej pozycji. Nowością jest także zoom cyfrowy, którego używanie jest jednak okupione gorszą jakością zdjęć. Podczas wykonywania zdjęć wizjerem jest wyświetlacz - cały czas na bieżąco widać w nim kadr. Po naciśnięciu klawisza zdjęcie zostaje zrobione i zapisane w pamięci. Do komputera można je przesłać za pomocą Bluetooth bądź, a także jako załącznik do wiadomości e-mail bądź MMS. Nokia 7610 umożliwia nagrywanie filmów z dźwiękiem do 10 minut. W dość ciekawy sposób można je obrabiać i dodawać efekty specjalne. Zainstalowany odtwarzacz obsługuje także strumieniową transmisję danych z Internetu. Telefon dysponuje pamięcią 8 MB przydzielanej dynamicznie między aplikacje, ściągnięte pliki, wpisy książki telefonicznej i terminarza, itp. Dodatkowo rozszerzyć można ją za pomocą kart RS MMC (Reduced Size MMC), w zestawie dostarczono taką o pojemności 64 MB. Telefon wyposażono w system Symbian 7.0s, który działa nad wyraz sprawnie i ma naprawdę duże możliwości. Pojawia się na niego coraz więcej oprogramowania, a i z tego obecnie dostępnego jest co wybierać. Dodatkowo telefon ma zaimplementowany J2ME, czyli interpreter języka Java. O aplety, wśród których wiele jest darmowych, w Internecie naprawdę nie trudno. Znacznie rozbudowuje to funkcjonalność testowanego aparatu. Książka adresowa pozwala na zapisanie 25 szczegółów - najróżniejszych numerów, pełnych danych adresowych, firmy i stanowiska, a także daty urodzin, notatki i zdjęcia, które pokazywać się będzie za każdym razem, kiedy nadchodzić będzie połączenie od danej osoby. Wpisy można przypisać poszczególnym grupom, które charakteryzują się innym dźwiękiem dzwonka i własną, zdefiniowaną przez użytkownika nazwą. Numery można wybierać głosowo. Menu Profile to miejsce, gdzie można ustawić w 5 profilach takie parametry, jak dźwięki poszczególnych zdarzeń (klawiszy, błędów, przychodzących połączeń bądź wiadomości, włączenie bądź wyłączenie alarmu wibracyjnego), a także zdecydować o grupach, z których połączenie będzie sygnalizowane dzwonkiem, a z których nie. Konkretny profil można szybko włączyć poprzez krótkie naciśnięcie wyłącznika, znajdującego się na górze telefonu. Wiadomości - obsługiwane są standardowe SMS-y, MMS-y oraz wiadomości SmartMessaging i e-mail. Sam schemat wysyłania jest bardzo intuicyjny i nie wymaga od nas zbyt dużej ilości "kliknięć". W prosty sposób jedną wiadomość można wysłać do paru osób. Telefon obsługuje długie wiadomości, a o pozostałej ilości znaków do wpisania informuje stale widoczny w prawym, górnym rogu licznik. Szkoda tylko, iż strzałka w prawo nie działa jako spacja tak, jak w telefonach innych producentów. Wszystko wspomagane jest słownikiem T9 oraz raportem doręczenia wiadomości. Pamięć pozwala na przechowanie 1000 wiadomości i 20 raportów. Na szczęście SMS-y kodowane są 7-bitowo mimo używania polskich znaków diakrytycznych - skutkuje to tym, że wiadomość ma długość 160 znaków, a nie 70. Klient e-mail zastosowany w tym telefonie działa bardzo sprawnie - obsługuje wszystkie ważne protokoły sieciowe, pozwala na zdefiniowanie 6 skrzynek pocztowych, odbieranie i wysyłanie poczty z załącznikami, a także dodawanie podpisu do wychodzących e-maili. Wszystkie typy wysyłanych wiadomości (SMS, MMS, e-mail) zapisywane są w skrzynce nadawczej. Dodatkowo każdą wiadomość (przychodzącą czy wychodzącą jakiegokolwiek rodzaju) możema przenieść do stworzonego i nazwanego przez siebie katalogu w archiwum. Duży i kolorowy wyświetlacz daje wielki komfort przeglądania stron Internetowych - zarówno po WAP, jak i WWW (nienajlepiej spisująca się w własna przeglądarka oraz naprawdę fenomenalna Opera). Ta druga doskonale interpretuje nawet te najtrudniejsze strony - tu jednak przydałby się ekran dotykowy, bo "przeskakiwanie" po wielu linkach celem wybrania tego właściwego zajmuje trochę czasu. Bardzo dobrze działa SSR, czyli Small Screen Renedering - przeglądanie stron bez rysunków, z treścią ściśniętą do szerokości wyświetlacza. Telefon ma zaimplementowany HSCSD, który pozwala na zestawienie ogółem 4 aktywnych slotów (np. 3+1 bądź 2+2) - każdy po 14,4kbps, co w najlepszym przypadku daje 43,2kbps. Obecny jest także GPRS Class 6, który potrafi zestawić do 3 slotów w stronę do abonenta i 2 od, z czego jednocześnie aktywne są tylko 4 (np. 3+1 bądź 2+2) - każdy po 13,4kbps, co sumarycznie daje 40,2kbps i 13,4kbps. Oba sposoby transmisji działają pewnie i stabilnie. Szkoda, że brak jest wyższej klasy GPRS i EDGE - skoro telefon umożliwia strumieniową transmisję wideo, to przydałaby się do tego większa prędkość przesyłu danych. Szkoda także, że nie ma łącza na podczerwień. Dostępny jest za to Bluetooth. Z ciekawszych rzeczy wymienić należy: • notes - można zapisywać w nim ważne wiadomości i opatrzyć datą, • kalkulator z podstawowymi 4 działaniami i pamięcią, • przelicznik jednostek - miar, wag, itp., • dyktafon - każde nagranie może mieć swoją nazwę, jednak maksymalny czas jednej sesji nie może przekroczyć 1 minuty - a szkoda, • kalendarz - wygodny w obsłudze przede wszystkim dzięki dużemu wyświetlaczowi pozwalającymi w ergonomiczny sposób pokazać wpisy w ułożeniu miesięcznym, tygodniowym i dziennym, • listę spraw z 3 stopniami ważności i terminem wykonania, • tryb głośnomówiący działający tak naprawdę dobrze tylko w cichym otoczeniu, • polifoniczne dzwonki - bardzo ładnie brzmiące, 32-u głosowe). Menu Galeria pozwala przejrzeć wszystkie pliki graficzne, które znajdują się w pamięci aparatu. Można dowolnie obrócić obraz oraz go powiększyć, a także zmienić nazwę pliku bądź wysłać za pomocą Bluetooth, e-maila i MMS-a do innego telefonu lub komputera. Dość ciekawą funkcją jest możliwość załadowania zdjęcia na zdefiniowany, specjalny serwer. Ciekawie wygląda oprogramowanie innych producentów (lub opracowane przy ich współpracy) zainstalowane w telefonie w momencie kupna. Oprócz wcześniej wspomnianej przeglądarki Opera, znajdziemy tu także programy HP i Kodaka (umożliwiająca prosty wydruk zrobionych zdjęć, wiadomości, itp. bądź łatwą wysyłkę plików graficznych do laboratorium fotograficznego) oraz aplikacje umożliwiające łatwy dostęp do wiadomości z CNN i Financial Times. Dodatkowo zainstalowano pakiet 8 programów w konwencji Nokii - "Try&Buy". Każda aplikacja może być uruchomiona 3 razy dla wypróbowania - potem można ją kupić na witrynie Nokii za średnio 16 euro. Na płycie CD dołączonej do zestawu znajduje się oprogramowanie Data Suite, które pozwala na synchronizację książki adresowej i kalendarza z programami typu PIM, instalację nowych aplikacji, sprawne ładowanie plików z i do pamięci telefonu, a także umożliwia zrobienie kopii zapasowej systemu. Program działał dobrze po kablu USB, jednak zaimplementowany w telefonie moduł Bluetooth jest mocno okrojony - nie ma w nim profilu portu szeregowego COM, a co za tym idzie nie ma możliwości zestawienia połączenia między aparatem a programami. Dostępny jest tylko protokół OBEX (wymiana plików) oraz dial-up. Bateria zastosowana w telefonie to ogniwo litowo-jonowe o pojemności 900mAh. Nokia, nie licząc wyjątku z 6310i, cały czas nie stosuje wydajniejszych ogniw litowo-polimerowych. Większa pojemność elektryczna takiego typu baterii z pewnością pozwoliłaby na dłuższą pracę telefonu niż średnio 2-3 dniową, jak to jest w testowanym modelu. Podsumowując - Nokia 7610 jest ciekawym telefonem, oferującym dużo przy zachowaniu rozsądnych wymiarów. Jednak kontrowersyjny ergonomicznie design, niepełny profil Bluetooth, a także denerwujący, długi czas oczekiwania na możliwość wpisania kodu PIN od momentu włączenia telefonu (12 sekund) pozostawiają niesmak. W tej klasie cenowej lepszym wyborem wydaje się model 6600. Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon: - drugie zdjecie wykonane jest z użyciem zoom-a cyfrowego

Samsung wraca do klasyki. Nadchodzi seria Galaxy Watch 8

Lidl pozamiatał. Promocja dostępna tylko dzisiaj

NVIDIA naprawia karty graficzne GeForce RTX 50. Znowu

Japończycy potwierdzają. Scythe znika z rynku

Nie lubisz gamingowych laptopów? Tego pokochasz

Przygotuj się na majówkę. Tych promocji w Media Expert nie można przegapić

Smartfon na pierwszą komunię? Ten model sprawdzi się idealnie

Poświąteczne szaleństwo w Media Expert. Takich promocji jeszcze nie było

Pułapka na Polaka. Klienci PKO BP poważne zagrożeni

PKO BP ze świetną nowością. Żal nie użyć przed majówką

Przelewy w majówkę. Szykują się utrudnienia

Bank Pocztowy z cyfrową nowością. Duże ułatwienie dla klientów

Porzucili Ubisoft i zrobili hit. Ta gra sprzedaje się jak szalona

Fani mogą nie być gotowi na tyle nowości. Zaskakujące zwiastuny

Serial, który bawi do łez. Drugi sezon polskiej komedii już na Canal+

Nowy polski serial to murowany hit? Wiadomo, kiedy premiera

Test telefonu Nokia 7610

Zobacz więcej

Redmagic 10 Pro: Ekran bez wycięcia i bateria 7050 mAh (test)

Razer Iskur V2 X – „Budżetowy” fotel za 1300 zł? Sprawdzam, czy warto

Amazfit Active 2 zwyczajnie zgładził droższego Xiaomi (test)

Wyszukiwarka

Menu

Nasze strony