DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 8

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu



Wyświetlacz zajmuje około 69,4% powierzchni przedniego panelu - to niewiele, jak na obecną "modę". Duża przestrzeń pod ekranem jest efektywnie wykorzystana, ponieważ znajdują się tam dotykowe przyciski nawigacyjne. Przycisk Home jest zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych, natomiast Wstecz i Ostatnie są podświetlone (na biało). Na środku nadekranowej powierzchni jest wycięcie na głośnik słuchawki, a także obiektyw przedniej kamery i okienko z czujnikami zbliżania i oświetlenia (po lewej stronie) oraz logo marki (po prawej).

Wyświetlacz

HMD zastosował w Nokii 8 wykonany w technologii IPS LCD wyświetlacz o przekątnej 5,3 cala i rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie 551 ppi, dzięki czemu obraz na ekranie jest bardzo ostry. Dodatkowo ekran w najdroższej (obecnie) Nokii został nieźle skalibrowany pod względem kolorów (średnia wartość deltaE to 5,5), co przydaje się tym bardziej, że w Nokii 8 nie mamy żadnych możliwości regulacji obrazu wyświetlanego na ekranie (poza jasnością). Kolory wyglądają w zasadzie tak samo dobrze pod każdym kątem, zmienia się tylko (w ograniczonym zakresie) jasność.

Skoro już o jasności mowa, to ta też jest przyzwoita i wynosi nieco ponad 700 nitów. Wartość ta w połączeniu z bardzo dobrym kontrastem sprawia, że nie powinniśmy mieć żadnych problemów z odczytaniem zawartości ekranu w każdych warunkach, w tym przy ostrym świetle słonecznym. Z małym ale - porównując bezpośrednio wyświetlacz w Nokii 8 i Huaweiu P10 odniosłem wrażenie, że ekran w P10 jest bardziej kontrastowy, a przez to czytelniejszy. No i ma żywsze kolory. Dlaczego porównanie akurat do P10? O tym w dalszej części recenzji.

Dodatkowym plusem wyświetlacza w testowanej Nokii jest funkcja Glance, która pokazuje na zablokowanym i wygaszonym ekranie takie informacje, jak data, godzina, godzina budzenia, poziom naładowania akumulatora i krótkie powiadomienia dotyczące nieodebranych połączeń oraz nieprzeczytanych wiadomości. Informacje te są wyświetlane na ekranie po jego zablokowaniu oraz po poruszeniu telefonem, natomiast znikają po ustawionym czasie bezczynności (od 1 do 20 minut).



Interfejs systemowy i aplikacje

Nokia 8 pracuje pod kontrolą prawie niezmodyfikowanego Androida 7.1.1 Nougat i na pewno dostanie w niedalekiej przyszłości Androida 8.0 Oreo. Z jednej strony to duża zaleta, bo możemy liczyć na szybkie otrzymywanie aktualizacji (model, którym dysponowałem, miał zainstalowane poprawki bezpieczeństwa z 1 września), ale z drugiej nie możemy liczyć na jakieś wyszukane dodatki od producenta telefonu. W Nokii 8 jest ich naprawdę niewiele i ograniczają się do wspomnianej już wcześniej funkcji Glance oraz dwóch opcji związanych z ruchem - możemy aktywować odrzucanie połączenia przez obrócenie telefonu oraz ściszanie dzwonka po podniesieniu urządzenia.



Jeśli chodzi o aplikacje, to w zasadzie mamy to, co daje czysty Android. Są więc domyślne aplikacje systemowe Androida oraz zestaw klientów usług firmy Google. Aplikacja dodatkowa jest tylko jedna - Pomoc techniczna (Nokia mobile care). Daje ona dostęp do podręcznika użytkownika, czatu z pomocą techniczną, pokazuje na mapie najbliższe centrum obsługi oraz status gwarancji, a także zawiera FAQ i link do forum społeczności Nokii.



Inna jest też aplikacja fotograficzna, ale o niej napiszę później. Nokia 8 ma czytnik linii papilarnych, który został - podobnie jak w innych smartfonach od HMD Global - zintegrowany z przyciskiem Home. Skaner radził sobie na ogół dobrze z rozpoznaniem odcisku mojego palca, a odblokowanie ekranu następowało bez zbędnej zwłoki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News