DAJ CYNK

Test telefonu Nokia E75

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Wśród tych bardziej ukrytych atutów telefonu znalazła się odnowiona galeria. Aplikacja zasługuje wymienienia ze względu na jej błyskawiczne działanie i maksymalnie uproszczony interfejs. Zrezygnowano z irytującej "karuzeli" znanej w z poprzednich edycji oprogramowania. Siatka dwudziestu pięciu miniatur zdjęć / filmów przewija się w miłym dla oka tempie, również otwieranie miniatur i powiększanie zdjęć nie przysparza żadnych problemów. A jest co oglądać, bo zdjęcia wykonane telefonem są naprawdę dobre, o czym przeczytać można szerzej w dalszej części testu. Największym bonusem wśród ukrytych gadżetów biznesmena jest jednak nie galeria, tylko ikona N-Gage. Tak, E75 jest zgodna z platformą zaawansowanych, trójwymiarowych gier Nokii, która nijak ma się do biznesowego wizerunku urządzenia.



Nie zabrakło rzecz jasna odtwarzacza muzycznego i radia. Obie aplikacje mają znaną już klasyczną formę, w której postawiono przede wszystkim na funkcjonalność, na dalszym planie pozostawiając zbędne wodotryski. Odtwarzacz bez trudu otworzył okładki albumów, poradził sobie zarówno z plikami MP3 jak i AAC. Dźwięk przesyłany przy pomocy profilu Bluetooth Stereo był dobry, jeszcze lepszy był ten, który udało się uzyskać po podłączeniu słuchawek do gniazda typu JACK 3,5 mm. Początkowo Nokia zdawała się zapominać o muzycznej stronie biznesowych telefonów i zawsze gdy podłączam słuchawki do modelu linii E boję się, że usłyszę coś podobnego do tego co oferowały pierwsze sztuki Nokii E65. Tym razem jest jednak bez porównania lepiej i choć sporo brakuje do jakości testowanej ostatnio Nokii 5800 XpressMusic, to jednak E75 mimo swoich biznesowych aspiracji z powodzeniem zastąpi również przenośny odtwarzacz muzyczny.



Radio to funkcja, której nie może zabraknąć w żadnym porządnym telefonie. W E75 dostajemy kopię aplikacji dostępnej w Nokii N96 - lepszego radia Nokia jeszcze nie ma, u konkurencji też próżno szukać takiego zestawu funkcji. Program łączy funkcje analogowego radia z RDS-em i radia internetowego. Oba radia można łatwo nastroić korzystając z wyszukiwarek stacji. Jakość dźwięku uzyskiwana szczególnie w przypadku cyfrowej wersji radia jest zachwycająca.



Aparat fotograficzny - miłe zaskoczenie

Po dramatycznej jakości zdjęć oferowanej przez Nokie E66 i E71 przyszła pora na kolejnego przedstawiciela biznesowego portfolio Nokii. Nokia 5800 XpressMusic przywróciła nieco wiarę w to, że Nokia ma jeszcze w zanadrzu przyzwoite 3 megapiksele. Tym razem jednak na obudowie nie ma logo Carla Zeissa i obawy wracają. Bardzo proste menu aparatu również nie budzi zaufania. Pierwsze zdjęcia i… czapki z głów. Przy dobrym oświetleniu zdjęcia z E75 mają rewelacyjną jakość. Zarówno poziom szumów jak i aberracji chromatycznych trzymane są pod kontrolą, a charakterystyczne dla Nokii przeostrzenia są niemal niewidoczne. Ostrość utrzymywana jest równomiernie w całym kadrze, winietowanie nie przeszkadza specjalnie. Podobnie jak w Nokii N82 pojawiają się czasem delikatne zaróżowienia centrum kadru. W trybie makro ostrość można złapać z odległości nawet około 4 cm. Do tego dochodzi szybko działający geotagging (niestety w pamięci telefonu nie ma aplikacji, która pokazywałaby miejsce wykonania danego zdjęcia).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News