DAJ CYNK

Test telefonu Nokia E7

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Ekran E7 okazał się być jeszcze lepszy niż ten w N8. Biznesowy smartfon bije multimedialną N8-kę nie tylko wielkością, ale też znacznie lepszą głębią czerni i co za tym idzie kontrastem. Kolory uzyskiwane przez E7 w tych samych warunkach są bardziej soczyste i mniej wypłowiałe. Lepiej też E7 radzi sobie na świeżym powietrzu niż Samsung Galaxy S.

Bateria

Bateria Nokii E7 to nowe ogniowo oznaczone jako BL-4D o pojemności 1200 mAh, szczelnie zamknięte w obudowie telefonu. Aby się do niego dostać trzeba rozkręcić telefon. To ta sama bateria, z którą spotkałem się już podczas testu Nokii N8, jak się jednak okazuje - podczas testu maksymalnego czasu rozmowy E7 "wytrzymała" na nie niej o ponad godzinę dłużej niż Nokia N8. Wynik 319 minut rozmowy w wymuszonym trybie 3G (z wyłączonymi wszelkimi synchronizacjami danych) trudno mimo to określić jakoś specjalnie oszałamiającym - dał on E7-mce 20. pozycję w zestawieniu 38 przetestowanych pod tym kątem telefonów.



W trybie mieszanym nie jest jakoś specjalnie lepiej. Jadąc pociągiem, przy słabym zasięgu, samo tylko wysyłanie SMS-ów i sporadyczne zaglądanie do sieci zostawiło po 3 godzinach ostatnie dwie kreski baterii (z siedmiu). Działając bardziej stacjonarnie było już znacznie lepiej. Nie dało się łatwo "zamordować" baterii w jeden dzień i przez jedną dobę można było się czuć bardzo pewnie, a i dwie doby pracy nie były niczym nadzwyczajnym (około 20 min rozmowy + 50 SMS-ów dziennie, sporo zdjęć, MS Exchange w trybie Push). Ratunkiem może okazać się uruchamianie trybu oszczędzania energii, dostępnego po naciśnięciu okolic znacznika baterii. Wśród "oszczędności" znalazło się wyłączenie trybu 3G, co jak dla mnie nie za bardzo było jednak do przyjęcia. Podsumowując, czas pracy na baterii oceniam jako poniżej przeciętnej.

Kalawiatura QWERTY i obsługa wiadomości

Pod względem wygody wprowadzania tekstu za pomocą ekranu dotykowego nic nie zmieniło się od czasów Symbiana S60 piątej edycji, przechrzczonego obecnie na Symbian^1. Owszem, w trybie pionowym mamy świetną klawiaturę numeryczną ze słownikiem T9, a większy i znacznie czulszy ekran niż ten w Nokii X6 zdecydowanie poprawia komfort pisania… ale ekranowa klawiatura QWERTY to niewypał.

Pionowej QWERTY nie ma w ogóle. Po obróceniu telefonu na lewy bok, okazuje nam się duża pełnoekranowa klawiatura QWERTY. Przyciski rozmieszczone są jeden nad drugim, bez charakterystycznego przesunięcia znanego z klawiatur komputerowych czy tych stosowanych w Androidzie i iOS. Na klawiaturze nie zabrakło miejsca na litery ł, ą, ż i ę, ale już liter ó czy ź łatwo nie znajdziemy. Aby tego dokonać należy przytrzymać przycisk zmiany trybu wprowadzania znaków z liter na symbole i cyfry. Po przytrzymaniu tego przycisku pojawia nam się lista z trzema zakresami znaków specjalnych i to właśnie wśród nich znajdziemy nasze nieszczęsne "o z kreską". Póki w telefonie nie zagości nowy Symbian Anna, o ekranowej klawiaturze lepiej jest zapomnieć…



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News