DAJ CYNK

Test telefonu Nokia Lumia 610

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Kamera pozwala na dokładnie takie same ustawienia obrazu jak aparat, wzbogacając je o włączenie funkcji autofocus. Filmy nagrywane są w rozdzielczości VGA, przy prędkości 30 klatek na sekundę. Nagrywany obraz, bez względu na warunki, jest lekko przyciemniony, a dalszy plan lekko rozmyty i bez szczegółów. Bliższe obiekty są dobrze wyostrzone, a sam obraz jest płynny, bez żadnego klatkowania, ani szarpania obrazu.

Muzyka i filmy

Do odtwarzania naszych plików multimedialnych posłuży nam zaszyta w telefonie aplikacja Zune. Odtwarzacz muzyki, Radio i odtwarzacz filmów utrzymane są w minimalistycznej stylistyce, czarno białych kolorach, ograniczając dostępne przyciski sterujące do minimum. Opcji dodatkowych, jak np. korektor dźwięku, nie przewidziano.

Filmy odtwarzane są tylko w formacie .mp4 . Podczas kopiowania ich (oczywiście za pomocą Zune) program automatycznie konwertuje je do odpowiedniego formatu. Filmy odtwarzane są bardzo dobrze, płynnie, z odpowiednią synchronizacją dźwięku z obrazem. Rozdzielczości HD nie przysparzają żadnych problemów.



Radio nie przypadnie do gustu miłośnikom stałego dostępu do ulubionych stacji. W miejscu przeprowadzania testu, gdzie większość telefonów znajduje 10-15 stacji, telefon radził sobie ledwie z 6-7. Również osoby używające telefonu jako odtwarzacza muzyki nie będą zadowolone z możliwości Lumii 610. Samej obsłudze odtwarzacza nie można nic zarzucić. Jest prosty, bardzo czytelny i intuicyjny. Dodatkowo nie zabrakło w nim, bardzo chwalonej przeze mnie, funkcji wyświetlania u dołu ekranu trzech najbliższych utworów czekających w kolejce na odtwarzanie. Zewnętrzny głośnik budzi nadzieję na dobrej jakości dźwięk swoimi rozmiarami. Jest on całkiem spory, a szczeliny w tylnej klapce są prawie dwa razy większe od niego. Głośnik jednak bardzo rozczarowuje. Gra niezbyt głośno, a do tego strasznie płasko. Podobnie sytuacja ma się ze słuchawkami dołączonymi do zestawu. Są ładne, dobrze wykonane i robią dobre wrażenie, które jednak pryska po włożeniu ich w uszy. Dźwięk jest co prawda bardzo głośny i z dużą ilością basu, ale bardzo niskiej jakości. Basy są bardzo sztuczne i płytkie, reszta dźwięków jest schowana za nimi skrzecząc gdzieś w tle. Sytuacja nie zmienia się po podłączeniu ich do innego sprzętu. Sam telefon też nie zachwyca po podłączeniu lepszych słuchawek. Przy średniopółkowych AKG K514p dźwięk był nadal sztuczny, płaski, na plus była tylko dobra głośność. Przy trochę lepszych Denonach D510 Lumia 610 grała już na akceptowalnym poziomie, ale powiedzmy sobie szczerze, jak dużo potencjalnych nabywców tego modelu będzie słuchać na nim muzyki na słuchawkach wartych 1/3 telefonu?



Dodatki

Nokia wyposażyła 610-tke w pakiet swoich aplikacji. Przede wszystkim jest to pakiet narzędzi nawigacyjnych - Nokia Mapy, Nokia Transport i Nokia Nawigacja. Mapy nie grzeszą aktualnością i nie znalazłem w nich (ani w mapach systemowych) otwartej kawałek czasu temu jednej z głównych obwodnic Białegostoku, ani informacji o zamknięciu jednego z dwóch głównych skrzyżowań w mieście. Ślepe poleganie na komunikatach telefonu doprowadziłoby nas do użerania się ze strażą miejską przy zamkniętym skrzyżowaniu. Poza tym mapy sprawdzą się przy prostych i nieskomplikowanych trasach. Ich działanie, ogólnie mówiąc, jest wyraźnie gorsze niż w przypadku map Nokii na Symbiana. Nokia Transport, to z kolei bardzo użyteczna aplikacji. Na podstawie naszej aktualnej pozycji pokazuje nam jakimi środkami transportu możemy dostać się do wybranej lokacji. Pomysł bardzo dobry, szkoda tylko, że aplikacja działa zaledwie w kilkunastu miastach na całym świecie, wśród których na próżno szukać polskich miast. Warto wspomnieć, że moduł GPS jest bardzo czuły. Aktualną pozycję wyszukuje błyskawicznie (oczywiście z włączonym aGPS-em). Nawet podczas deszczowej pogody, będąc pod dachem ustalanie pozycji nie trwało dłużej niż minutę.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News