DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N97 mini

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Odległość pomiędzy klawiszami została na tyle dobrze dobrana, że osoby posiadające większe dłonie nie powinny mieć kłopotu z ich obsługą. W prawym dolnym rogu umieszczone zostały cztery przyciski kierunkowe, a przed nimi - klawisz spacji. W stosunku do całej klawiatury został on umieszczony niesymetrycznie, co na samym początku może nieznacznie utrudniać wprowadzanie tekstu.

Ogólnie korzystanie z klawiatury należy uznać jako wygodne. Jedynym jej mankamentem może być zbyt mały skok klawiszy oraz niezbyt wyczuwalny moment wciśnięcia każdego z nich. Jednak im dłużej będziemy korzystać z klawiatury, tym niedociągnięcie to będzie coraz mniej dla nas odczuwalne.

Ekran

N97 mini wyposażona została w ekran TFT wykonany w technologii rezystancyjnej. Ekran ma przekątną 3,2 cali, rozdzielczość HVGA (360 x 640 pikseli) oraz potrafi wyświetlić 16 mln kolorów, które są jasne i wyraźne. Zastosowanie w ekranie dotykowym technologii oporowej sprawia, że wydanie wszelkich komend za pomocą opuszków palca musi być dokonane z pewnym naciskiem, aby telefon w ogóle zareagował. Jeśli tak postąpimy, to możemy być niemal w 100% pewnym, że każda wydana przez nas komenda zostanie prawidłowo odczytana. Czułość ekranu jest na bardzo dobrym poziomie i praktycznie nie zdarzały się sytuacje, aby ekran nie reagował na polecenia. Każde z nich "potwierdzane" jest lekką wibracją, czyli funkcją "haptic feedback".

System

Na pokładzie mini Nokii znalazł się system Symbian S60 v9.4 5th Edition, który standardowo został przystosowany do pracy z urządzeniami posiadającymi ekran dotykowy. Za prędkość jego działania odpowiada procesor ARM 11 taktowany zegarem o częstotliwości 434 MHz, który wspomagany jest 128 MB pamięci RAM.

Ekran w trybie czuwania oferuje przestrzeń o wielkości trzech pulpitów, na których możemy umieścić wybrane przez nas widżety. Na ekranie głównym mieści się ich pięć, z czego "niezmienialny" jest element z zegarem. Niestety, mimo prób nie udało mi się umieścić widżetów na innym, niż główny, ekranie.



Obsługa widżetów oraz ich dodawanie są w miarę intuicyjne, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że w porównaniu z rozwiązaniami konkurencji (głównie z systemem Google Android) ich obsługa jest mocno "toporna" i ciężka. Brak im lekkości oraz płynności podczas ich obsługi i konfiguracji.

Prędkość działania menu pozostawia bardzo wiele do życzenia. Co prawda ekran bardzo dobrze reaguje na wydawane przez nas polecenia, jednak ich wykonanie zabiera telefonowi zauważalną chwilę. Wybór bardzo wielu opcji poprzedzony jest pewną bezwładnością systemu, w której zmuszeni jesteśmy do oglądania paska informującego o wykonywanej operacji. Czas jego wyświetlania trwa nawet kilka sekund. Dotyczy to zarówno prostych operacji, jak np. otworzenie wiadomości tekstowej, jak i tych bardziej skomplikowanych, np. wczytanie wszystkich zdjęć w Galerii.

Wielokrotnie również zdarzają się sytuacje, w których interfejs nie radzi sobie z odpowiednim wyświetlaniem zmieniającej się treści na ekranie. Wyjście z menu czy przeglądarki internetowej do trybu czuwania powodowało w wielu przypadkach wyświetlenie się kilku nałożonych na siebie ekranów, po czym następowało sekwencyjne wyświetlanie elementów ekranu w trybie czuwania.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News