DAJ CYNK

Test telefonu Nokia X

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Bardzo dobrze wykonane są również sprzętowe przyciski - mieszczące się na prawej ściance telefonu belki głośności oraz włącznika idealnie leżą w obudowie i mają świetnie wyczuwalny "klik". Poza wspomnianymi przyciskami na obudowie nie znajdziemy wielu elementów - na górnej krawędzi zlokalizowano wyjście audio 3,5 mm, na dole umiejscowione jest gniazdo microUSB, lewa krawędź jest pusta, tył zaś mieści obiektyw aparatu (niestety zlicowany z obudową, co może powodować łatwe rysowanie się), przetłoczone logo producenta oraz szparę zewnętrznego głośnika. Przód urządzenia to jednolita tafla szkła (nic nie wiadomo o zastosowaniu szkła odpornego na zarysowania) z logiem Nokia w górnej części, mieszczącym się ponad nim głośnikiem rozmów, jednym (!) przyciskiem dotykowym pod ekranem oraz samym wyświetlaczem. Odejście od standardowego dla Androida układu trzech przycisków nie jest zbyt szczęśliwym rozwiązaniem. Przycisk pod ekranem ma dwie funkcje: jego naciśnięcie powoduje powrót do poprzedniego ekranu / funkcji itp., zaś dłuższe przytrzymania działa jak Home i powraca do głównego ekranu domowego. Jako, że z przycisku Home korzysta się w telefonie chyba najczęściej, to rozwiązanie Nokii nie jest najlepszym pomysłem. Klawiszy szukania, menu oraz listy ostatnio używanych aplikacji nie zastąpiono w żaden sposób.

W modelu "X" Nokia zastosowała ekran typu IPS, choć szczerze powiedziawszy jest to jeden ze słabszych IPS-ów jakie widziałem. Nie zachwyca ani swoja jasnością, ani kątami widzenia, również widoczność na dworze pozostawia wiele do życzenia. Przy ciemnym tle widać również problemy z podświetleniem ekranu, które przy niektórych krawędziach jest wyraźnie nierównomierne, a efekt potęguje dodatkowo bardzo wypłowiała czerń. Mimo dość przeciętnego jak na dzisiejsze czasy zagęszczenia pikseli na ekranie ostrość jest na akceptowalnym poziomie i poza naprawdę małymi czcionkami ciężko dopatrzyć się jakiś negatywnych skutków użycia rozdzielczości WVGA. Sam ekran nie zachwyca również czułością na dotyk - podczas użytkowania bardzo często zdarzało mi się klikanie po 2 -3 razy w to samo miejsce, aby ekran w końcu "załapał". Warto również wspomnieć, że funkcjonalność multitouch została ograniczona do dwóch punktów dotyku jednocześnie.

Podsumowując wrażenia na temat zewnętrznych aspektów "X-a" mam mieszane uczucia. Z jednej strony sprzęt jest naprawdę dobrze wykonany, kompaktowy, świetnie leży w ręce i sprawia na żywo wrażenie urządzenia z dużo wyższej półki. Z drugiej strony efekt psuje ekran - bardzo przeciętny, słabo reagujący na dotyk i raczej blado wypadający w porównaniu choćby z wyświetlaczami Clear Black tego samego producenta. No ale nie zapominajmy, że to sprzęt za niewiele ponad 400zł, więc na czymś Nokia musiała oszczędzić.

Interfejs, oprogramowanie w standardzie

Biorąc do reki Nokię ciężko na pierwszy rzut oka poznać, że działa pod kontrolą Androida. Szumnie nazwana "Nokia X Platform v1.0" jest jednak niczym innym, tylko mocno zmodyfikowaną nakładką na system Google'a. Kompletnie niezrozumiałym jest za to użycie przez Nokię Androida w wersji ... 4.1. Jaki cel przyświecał Finom kiedy zabrali się za modyfikację prawie 2 letniego systemu pozostanie raczej ich słodką tajemnicą.

Jak już wspomniałem, system nie przypomina tego, co spotkać możemy na co dzień w androidowej konkurencji. Zamiast tradycyjnego ekranu Home launchera znajdziemy jeden długi (w pionie) ekran z dużymi kafelkami (po 3 w rzędzie) będącymi skrótami do poszczególnych aplikacji. Ekran przewija się w dół ukazując całą zawartość telefonu, lub w bok przechodząc do zakładki "Ostatnie". Znajdziemy w niej ostatnio uruchamiane programy, połączenia oraz powiadomienia, a zawartość można częściowo personalizować decydując co ma być wyświetlane. Górny pasek przypomina już bardziej tradycyjnego Androida - są na nim ikony, baterii, zasięgu oraz zegar, a rozwijając go w dół dostajemy dostęp do szybkich przełączników WiFi, Bluetooth, transmisji danych oraz profilu dźwiękowego. Układ przełączników jest jednak nie konfigurowalny.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News