DAJ CYNK

Test telefonu Samsung B2100

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Producenci telefonów nie rozpieszczają co bardziej ekstremalnych użytkowników jeśli chodzi o produkcję urządzeń odpornych na działanie czynników zewnętrznych. Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy w przeciągu ostatniego roku wprowadzili do swojej oferty taki właśnie telefon. Jednym z nich jest firma Samsung, która w kwietniu wprowadziła na rynek model B2100. Według obietnic, jego wytrzymałość ma być znacznie większa, niż tradycyjnych słuchawek. Czy rzeczywiście propozycja koreańskiej firmy poradzi sobie w trudnych warunkach? Czy zaoferuje ona coś więcej, niż tylko wytrzymałą obudowę? I w końcu czy jest to telefon, na który warto zwrócić uwagę? Zapraszam do przeczytania recenzji Samsunga B2100, w której postaram się odpowiedzieć nie tylko na te pytania.

Producenci telefonów nie rozpieszczają co bardziej ekstremalnych użytkowników jeśli chodzi o produkcję urządzeń odpornych na działanie czynników zewnętrznych. Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy w przeciągu ostatniego roku wprowadzili do swojej oferty taki właśnie telefon. Jednym z nich jest firma Samsung, która w kwietniu wprowadziła na rynek model B2100 Solid. Według obietnic, jego wytrzymałość ma być znacznie większa, niż tradycyjnych słuchawek. Czy rzeczywiście propozycja koreańskiej firmy poradzi sobie w trudnych warunkach? Czy zaoferuje ona coś więcej, niż tylko wytrzymałą obudowę? I w końcu czy jest to telefon, na który warto zwrócić uwagę? Zapraszam do przeczytania recenzji Samsunga B2100 Solid, w której postaram się odpowiedzieć nie tylko na te pytania.



ZESTAW
Zestaw sprzedażowy składa się z podstawowego wyposażenia. Oprócz telefonu i baterii znajdziemy tutaj ładowarkę, zestaw słuchawkowy, instrukcję obsługi oraz gwarancję. To dosyć minimalistyczny pakiet startowy - do pełni szczęścia zabrakło kabla do transmisji danych oraz karty pamięci o najmniejszej nawet pojemności.



WYGLĄD
Z zewnątrz Samsung B2100 nie wyróżnia się niczym, co mogłoby wskazywać na to, że jest on bardziej odporny na warunki zewnętrzne, niż tradycyjne telefony. Dopiero przy pierwszym kontakcie z telefonem można nabrać pewnych podejrzeń. Gumowa obudowa, metalowe wstawki, mało dyskretne "oczko", a raczej "oko", na smycz oraz trudny do przeoczenia metalowy mechanizm zamknięcia pokrywy baterii może wskazywać na to, że mamy do czynienia z czymś więcej, niż tylko standardową słuchawką.

Przód i tył obudowy B2100 został wykonany z twardej gumy. Na jego brzegach oraz górnej powierzchni "oka" na smycz znajdziemy przyjemne w dotyku metalowe wstawki o matowej fakturze. Boki zostały wykonane z czarnego plastiku. Całości dopełnia specjalny, metalowy mechanizm zamknięcia pokrywy baterii, który jest pierwszym stopniem ochrony urządzenia przed działaniem czynników zewnętrznych. Wszelkie tradycyjne sposoby dostania się do wnętrza telefonu mogą zakończyć się kontuzją - albo naszą, albo miękkich przedmiotów, za pomocą których będziemy próbowali tego dokonać. Aby taka operacja zakończyła się sukcesem, najlepiej wykorzystać drobny, mały i twardy przedmiot, jakim może być np. jednogroszowa moneta.

Na samym dole przedniego panelu telefonu umieszczono mikrofon, nad którym znalazła się klawiatura alfanumeryczna wraz z czterema klawiszami funkcyjnymi oraz czterokierunkowym manipulatorem z klawiszem zatwierdzania. Powyżej nich znalazło się miejsce na ekran oraz jeszcze wyżej - głośnik. Górna krawędź telefonu to miejsce, gdzie umieszczono centralnie sporych rozmiarów "oko" na smycz oraz po lewej stronie - diodę latarki. Na prawym brzegu znalazło się jedynie wejście służące do podłączenia ładowarki oraz zestawu słuchawkowego. Dolna, mocno zaokrąglona krawędź, pozostała wolna od wszelkich złączy, natomiast na lewej, w górnej jej części, umieszczono trzy klawisze: regulacji głośności oraz dedykowany klawisz służący do obsługi latarki. Tył urządzenia w większości zajmuje klapka, ponad którą znalazło się "oczko" aparatu fotograficznego, głośnik zewnętrzny oraz "wylot" zaczepu na smycz. Uwagę zwraca tutaj metalowa główka śruby służąca do szczelnego zamknięcia telefonu.

Spasowanie wszystkich elementów jest na najwyższym poziomie. Zarówno podczas normalnego korzystania z telefonu, jak i wystawiania go na ekstremalne próby, nie słychać żadnych dziwnych odgłosów. Jest to zapewne spowodowane przez wszechobecną tutaj gumę, jednak nie zmienia to faktu, że wszystko zostało wzorowo dopasowane.



Pancerna konstrukcja telefonu wymusiła na producencie zastosowanie kilku niestandardowych rozwiązań, które mogą powodować ograniczenie ergonomii i wygody obsługi całego urządzenia. Jednak w tym przypadku należy pamiętać o tym, że ten element telefonu schodzi na dalszy plan zarówno przy ocenie, jak i korzystaniu z niego. W telefonie tym najważniejszy jest sposób, w jaki radzi on sobie w niestandardowych warunkach. Wszystkie inne elementy, o ile ich wykonanie czy obsługa nie odbiegają rażąco od przyjętych standardów, schodzą na dalszy plan.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News