DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy S9+

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu



Wydajność

Samsung Galaxy S9+ to najwydajniejsze urządzenie z Androidem, jakie kiedykolwiek testowałem. Dzieje się tak za sprawą chipsetu Exynos 9810 z ośmiordzeniowym procesorem, wspomaganym przez 6 GB pamięci RAM. Jednak rzut oka na zawartość poniższych tabelek pokazuje, że nie wszystkie benchmarki "uznają" wyższość nowego flagowca. Ciekawe, jak by tu wypadł wariant S9+ ze Snapdragonem 845. Jedno jest za to pewne. Podobnie jak w poprzedniku, tu także nie powinno zabraknąć nam mocy do żadnego działania, jakie chcielibyśmy wykonać na smartfonie.

To, czego może niektórym brakować, to brak specjalistycznego procesora sieci neuronowej, zwanej sztuczną inteligencją. Rozwiązanie takie ma Huawei, Apple, a także LG. Być może w Samsungu Galaxy Note 9 coś się zmieni pod tym względem.

Samsung Galaxy S9+, który trafił w nasze ręce, wyposażony był w 64 GB pamięci wbudowanej, z której do naszej dyspozycji pozostawało około 49 GB wolnej przestrzeni. Możemy też skorzystać z karty pamięci microSD do 400 GB, ale nie skorzystamy wtedy z dobrodziejstw funkcji dual SIM (hybrydowe gniazdo na karty). Przy tej okazji warto przypomnieć, że nowe flagowce Samsunga w wersji DuoS możemy kupić na wolnym rynku. Operatorzy oferują warianty obsługujące jedną kartą nanoSIM.

Niestety dla Samsunga, smartfon ujawnił poważną wadę podczas testów. Urządzenie pod dużym obciążeniem dosyć mocno się grzało i kończyło się to w jeden z dwóch sposobów. Aplikacja obciążająca podzespoły telefonu zostawała automatycznie zamknięta z powodu zbyt wysokiej temperatury lub następował około 40% spadek wydajności. Oba scenariusze zostały przeze mnie zaobserwowane podczas wykonywania półgodzinnego testu wydajności akumulatora symulacją Manhattan 3.1 w aplikacji GFXBench.

Pierwszy test zakończył się niepowodzeniem z powodu przegrzania. Za drugim razem zadbałem o skuteczne chłodzenie obudowy telefonu (zimne powietrze wpadające przez okno podczas mroźnego wieczoru), więc test został zakończony poprawnie, a spadek wydajności nie nastąpił. Trzeci test był przeprowadzony w temperaturze pokojowej (około 20°C) i tu po około 20 minutach wydajność spadła, co przełożyło się na proporcjonalnie (mniej więcej) mniejsze zużycie energii akumulatora. Wyniki dwóch ostatnich testów przedstawiają poniższe wykresy (zależność wydajności od czasu).


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News