DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy S9+

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu



Zasilanie

Samsung Galaxy S9+ zasilany jest niewymiennym akumulatorem o pojemności 3500 mAh, czyli takiej samej, jak zeszłoroczny model S8+. W okresie testów S9+ był jedynym smartfonem, jakiego używałem i pracował z dwiema kartami SIM (Plus i Play). Przy moim, dosyć intensywnym sposobie używania tego typu urządzeń, z ciągle włączoną synchronizacją różnych danych przez Wi-Fi lub 3G/LTE, musiałem telefon podłączać do ładowarki każdej nocy. Gdy się postarałem (czyli rzadziej sięgałem po telefon), energii z trudem wystarczało na dwa dni. Czas działania możemy wydłużyć przy użyciu jednego z dwóch konfigurowalnych trybów oszczędzania energii. Mamy w nich wpływ na użycie sieci przez aplikacje działające w tle, funkcję Always-on, rozdzielczość wyświetlacza i jego jasność, a także na maksymalną częstotliwość pracy procesora.



Jeśli wierzyć benchmarkom, w pełni naładowany akumulator powinien wystarczyć na prawie 9,5 godziny pracy z włączonym stale ekranem z jasnością ustawioną na około 200 lx. W przypadku wysokiego obciążenia podzespołów telefonu na przykład wymagającą grą, czas ten skraca się do około 3 godzin. Jednak gdy urządzenie będzie dobrze chłodzone, co zapobiegnie spadkowi wydajności procesora z powodu osiągnięcia zbyt wysokiej temperatury, energii akumulatora wystarczy już tylko na nieco ponad 2 godziny.


*) Czas skraca się do 129 minut, jeśli telefon będzie odpowiednio chłodzony, co zapobiegnie spadkowi wydajności.

Do zestawu dołączona jest ładowarka Adaptive Fast Charger, dająca na wyjściu prąd o natężeniu 2 A (przy napięciu 5 V) lub 1,67 A (przy 9 V). Pozwala ona napełnić pusty akumulator w niecałe 110 minut. Przez pierwszą godzinę ładowanie odbywa się z szybkością około 13% na każde 10 minut (76% po 60 minutach), później coraz bardziej zwalnia. "Baterię" w S9+ możemy też naładować bezprzewodowo.


 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News