DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S3650 Corby

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na obecność bardzo udanego i wykorzystywanego przez Samsunga już od dłuższego czasu menedżera plików. Jest on prosty i intuicyjny w obsłudze oraz posiada szereg funkcji niezbędnych przy manipulacji plikami. Za jego pomocą w prosty sposób, po kilku dotknięciach ekranu, wykonamy wszystkie niezbędne operacje na plikach, również ich przesyłanie (pojedynczo lub hurtowo) z wykorzystaniem interfejsu Bluetooth. Prędkość działania menedżera jest bardzo dobra - nawet kopiowanie większej liczby zdjęć odbywa się praktycznie niezauważalnie dla użytkownika.

Wiadomości

Edytor wiadomości jest standardowy. Nieznacznej zmianie uległo położenie przycisku spacji, która zamiast znaleźć się przy dole wirtualnej klawiatury, np. pod klawiszem "0" - została umieszczona po prawej stronie, na wysokości klawiszy "3" oraz "6". Co więcej, jej wielkość nie jest zbyt duża. A to oznacza, że korzystanie z niej wymaga dłuższego przyzwyczajenia się. Osobiście, mimo ponad dwóch tygodni korzystania z telefonu i dosyć częstego pisania wiadomości - sztuka ta mi się nie udała. Wielokrotnie łapałem się na tym, że klawisza spacji szukałem w okolicach "zera".

Niewielkie zastrzeżenia można mieć również do rozmieszczenia całej klawiatury wirtualnej. Mimo iż jest ona bardzo wygodna w użyciu (klawisze numeryczne są duże i nie ma problemu z trafieniem każdego z nich), to w edytorze wiadomości nie zostało zbyt dużo miejsca na pole edycji. Sytuacji nie poprawia fakt, że pokazujące się podpowiedzi wyrazów zajmują na tyle dużo miejsca, że do chwili ich zniknięcia - widzimy tylko pojedyncza linię wpisywanego tekstu.

Szkoda, że producent nie zdecydował się na wyposażenie Corby w wirtualną klawiaturę QWERTY. Jej brak, mimo obecności słownika T9, jest dosyć zauważalny. Co prawda w niektórych częściach menu dostępna jest klawiatura w pozycji poziomej, jednak wciąż są to standardowe klawisze numeryczne, których rozmieszczenie, mimo wszystko, nie zostało do końca przemyślane.

Internet

Telefon obsługuje transmisję danych jedynie w technologii EDGE, co oznacza, że przeglądanie zasobów sieci do zbyt komfortowych nie należy. Niska prędkość przeglądania zmusza do ciągłego czekania na załadowanie się wszystkich elementów strony.

Wbudowana przeglądarka, o nazwie Dolfin, jest aplikacją stworzoną przez Samsunga. Radzi sobie ona z renderowaniem stron bardzo dobrze - przede wszystkim mamy możliwość odtwarzania materiałów flash, a więc oprócz wszędobylskich reklam - również materiałów wideo pochodzących np. z serwisu YouTube. Poza tym obsługuje ona wygodny tryb powiększania i pomniejszania, który realizowany jest za pomocą pojedynczego dotknięcia ekranu. Nie zabrakło również możliwości przeglądania stron w widoku poziomym, jednak tryb ten (podobnie jak widok pełnoekranowy) trzeba obsłużyć "ręcznie", za pomocą znajdującej się w widocznym miejscu ikony.

Biuro

Obsługiwanie są pliki w formacie PDF, DOC oraz XLS, ale już plików z rozszerzeniem PPT nie dane było mi zobaczyć w moim egzemplarzu. Według oficjalnej specyfikacji telefonu, nie powinno być i z nimi żadnego problemu. Przeglądarka NetFront nie radzi sobie z wyświetlaniem w/w formatów plików zbyt dobrze. Przede wszystkim jest zbyt wolna, a do tego niezbyt przemyślana pod względem ergonomii. Samsung powinien poważnie zastanowić się nad zmianą lub wyraźnym ulepszeniem interfejsu tego narzędzia.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News