DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson M600i

Marcin Kasiński

Testy sprzętu

Podczas testu korzystałem z wielu dokumentów i arkuszy kalkulacyjnych i telefon, ani razu mnie nie zawiódł. W odróżnieniu od Nokii, która instaluje Adobe Reader'a w swoich smartfonach, Sony Ericsson posiadał preinstalowany program PDF+ do obsługi dokumentów w formacie .pdf. Aplikacja ta również działała dość szybko, jednak miała swoje problemy z naprawdę dużymi plikami. No, ale przecież to tylko telefon.

Do aplikacji biznesowych zalicza się także dyktafon. I tu niespodzianka, w odróżnieniu od smartfonów Nokii, M600i potrafi nagrać znacznie więcej niż tylko minutę. Telefon posiada ok. 60MB wewnętrznej pamięci, przeznaczonej dla użytkownika. W standardzie dostępna jest także karta pamięci w standardzie M2 o pojemności 64MB. System wykrorzystuje także ok.. 18MB pamięci RAM.



Ciekawe aplikacje - Sony Ericsson zainstalował także parę bardzo ciekawych aplikacji w modelu M600i
Music DJ - ta aplikacja pozwoli na skomponowanie własnego dzwonka, idealna do zabawy.
Converter - konwerter miar i jednostek
StopWatch - prosty stoper
PlayNow - aplikacja służąca do pobierania dzwonków, pozwala ona użytkownikowi na darmowe odsłuchanie paru sekund dzwonka przed zakupem.

Stabilność pracy - telefon miał soft CXC 1620071 R4A06 i generalnie pracował stabilnie. Niestety, czasem zdarzyło mi się zobaczyć okienko z informacją o błędzie kernela. Co więcej, telefon parę razy sam się zrestartował, raz zaraz po instalacji nowego motywu, parę razy, gdy miał mało RAMu i dwa razy zaraz po uruchomieniu zawsze z adnotacją "reboot to improve performance".



Bateria - to ogniwo litowo-polimerowe o pojemności 900mAh i w czasie testu sprawowało się znakomicie. Po pierwsze bateria bardzo szybko się ładowała, ok. 1 godziny. Tak naładowana w pełni potrafiła wytrzymać nawet 3 dni intensywnego użytkowania tj. ok. 1 godziny rozmów, parunastu SMS-ów, trochę surfowania po necie przez BT, podświetlenie ekranu przez ok 6 godzin no i oczywiście zabawa menu. To wynik znakomity biorąc pod uwagę, że gdybym tak eksploatował np. N80 to bateria wyładowała by się po 1 dniu. Kolejne brawa dla Sony Ericssona.

Wyniki benchmarków i wydajność - jak widać na zdjęciach, ogólny wynik jest wyższy niż w terminalach Nokii. Również prędkość działania menu jest znacznie wyższa, a to zasługa UIQ.

Podsumowanie - Sony Ericsson to telefon prawie bez wad, prawie, bo jak wiadomo nie ma telefonów idealnych. Do wad należy zaliczyć brak WiFi, no i aparatu, przynajmniej do wideorozmów. Do zalet zaliczamy oczywiście dotykowy wyświetlacz, świetny interfejs UIQ3, znakomitą klawiaturę QWERTY i jakość wykonania. Widać, że Sony Ericsson zamierza na poważnie konkurować z Nokią o rynek smartfonów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News