DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson XPERIA X10 mini pro

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

321 minut rozmowy w wymuszonym trybie 3G to o ponad godzinę mniej niż wynik X10 mini (417 minut) z wbudowaną na stałe baterią. Wciąż jednak jest to jeden z najlepszych wyników, jeśli przeliczyć pojemność baterii na uzyskany czas rozmowy. W trybie mieszanym już tak różowo nie jest. Podczas testów urządzenie ładowałem średnio co drugi dzień - z włączoną synchronizacją poczty email (Exchange), garstką wykonywanych zdjęć i 15 minutami rozmów dziennie oraz kilkoma SMS-ami na dobę. Jest to wynik poniżej przeciętnej. X10 mini była podczas testów zawalona dziesiątkami dodatkowych aplikacji, a mimo to wyjątkowo rzadko coś się zawieszało i "drenowało" baterię. W X10 mini pro nawet bez instalowania dodatkowych programów bateria potrafi "wyparować" gdy telefon po prostu sobie leży. Świadczyć może to o tym, że różnice w oprogramowaniu obu telefonów są znacznie większe niż się wydaje i jakaś niewielka łata być może odciąży wkrótce baterię X10 mini pro. Aktualnie gdy chodzi o baterię szału nie ma.

Rozmowy telefoniczne

W telefonie próżno szukać przycisków czerwonej i zielonej słuchawki, więc wywoływanie funkcji telefonicznych opiera się wyłącznie o ekran dotykowy. Sony Ericsson przystosował interfejs urządzenia tak, by było to banalnie proste. W widoku pulpitów wyświetlane są stale w narożnikach telefonu 4 ikony. Na górze są to skrót do wiadomości i odtwarzacza muzycznego, a na dole historia połączeń / klawiatura numeryczna oraz książka telefoniczna / ulubione. Podział funkcji w dolnych ikonach opiera się o zakładki - każda z wymienionych aplikacji ma dwie duże zakładki, np. historia połączeń i klawiatura numeryczna. Rozwiązanie to doskonale sprawdza się na kompaktowym ekranie telefonu - nie ma natłoku zbędnych funkcji, a każdy z paneli wykonano z użyciem dużych i wygodnych przycisków. W historii połączeń możemy kliknąć imię i nazwisko (lub numer), jak i ikonkę ze zdjęciem. Pierwsza opcja powoduje oddzwonienie, a druga wyświetlenie informacji o kontakcie lub panelu dodawania kontaktu. Klawiatura numeryczna nie jest niestety połączona z funkcją Smart Diall wyszukującą kontakty na podstawie wprowadzonych znaków, jednak wbudowana klawiatura QWERTY częściowo rekompensuje ten brak. Kontaktów szukać możemy w książce telefonicznej - albo suwakiem na brzegu listy (pojawia się informacja na wysokości jakich znaków znajduje się suwak), albo korzystając z opcji wyszukaj. W tym miejscu wysunięcie klawiatury QWERTY umożliwia natychmiastowe rozpoczęcie wyszukiwania, bez dotykania ekranu. Wyszukiwarka nie znajduje kontaktów na podstawie numeru telefonu, lecz tylko na podstawie wprowadzanych nazw. Ulubione kontakty to siatka 9 ikon pozbawionych dodatkowych opisów. Użycie tej funkcji ułatwia życie, pod warunkiem jednak, że kontakty mają dołączone miniatury zdjęć. Te ostatnie zaimportować możemy synchronizując telefon z kontem pocztowym lub np. korzystając z Facebooka.

Podczas połączenia na ekranie wyświetla się zdjęcie kontaktu, ikona w lewym górnym narożniku umożliwia włączenie trybu głośnomówiącego, ikona w prawym górnym narożniku - wyłączenie mikrofonu, lewy dolny róg odpowiada za wywołanie klawiatury numerycznej, a prawy dolny - za zakończenie połączenia. Czujnik zbliżania zapobiega samoistnemu uruchamianiu się tych funkcji - ekran automatycznie wyłącza się gdy telefon zbliżamy do ucha. Jakość rozmów jest zadowalająca. Nie miałem podczas testów problemów ze słyszeniem rozmówcy, również osoby, z którymi rozmawiałem nie narzekały na słyszalność - mikrofon bardzo dobrze zbiera dźwięk, mimo większej niż zwykle odległości od ust rozmówcy.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News