DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia E dual

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Jakości dotyku nie można w zasadzie nic zarzucić. Mamy tutaj typowy, dobry dotyk pojemnościowy. Czułość i precyzja ekranu stoi na dobrym poziomie. Pozostaje jedynie lekki dyskomfort związany ze wspomnianą już plastikową powierzchnią ekranu.

Dual SIM, działa... prawie jak powinno

Jednoczesna praca z dwoma kartami SIM jest (lub powinna być) główną zaletą Xperii E. Tylko jedna z kart może pracować w trybie 3G, druga pozostaje w trybie GSM. Zarządzanie kartami odbywa się dzięki prostemu przełącznikowi umieszczonego na górnej belce. Jednym dotknięciem ekranu zmieniamy aktualnie główną kartę.

W Ustawieniach telefonu możemy dowolnie zarządzać kartami. Do dyspozycji mamy, poza standardowymi opcjami włączenia i wyłączenia kart oraz zmiany ich nazwy, możliwość przypisania z góry, która z nich będzie nam służyła do połączeń głosowych i wysyłania wiadomości, a która do transmisji danych (do tej karty jest wtedy automatycznie przypisywany tryb 3G). Możemy to również zmieniać z poziomu pulpitu korzystając z wygodnego widgetu.

Jednoczesna praca dwóch kart naraz jest niestety tylko ładnie wyglądającą teorią. Jeśli rozmawiamy przez kartę A, osoba dzwoniąca na numer karty B słyszy komunikat o niedostępności abonenta, a telefon o przychodzącym połączeniu sygnalizuje nam dopiero po zakończonej rozmowie. Niestety - przykry standard.

Połączenia i wiadomości - solidny standard

Dialer telefonu niestety nie wspiera bardzo użytecznej funkcji Smart Dial. Kontakty możemy wyszukiwać jedynie po numerze telefonu. Każdy z nich możemy standardowo uzupełnić o jedno z wielu pól, przypisać go do grupy lub nadać mu osobny dzwonek.

Jakość wykonywanych połączeń stoi na przyzwoitym poziomie. Rozmowy są czyste i odpowiednio głośne, ale nie jest to wybijając y się poziom. Dałbym tutaj 8/10. Problemów z zasięgiem, innych niż te związane z wszechobecną modernizacją nadajników, nie zaobserwowałem. Telefon ładnie wyłapuje sygnał, który zawsze był odpowiednio wysoki, na ile tylko pozwalały warunki.

Wiadomości są ułożone w typowe dla Androida czaty. Dzięki temu wszystko jest czytelne i bardzo przejrzyste. Wprowadzanie tekstu odbywa się za pomocą klawiatury Xperia. W pionie mamy możliwość pisania na klawiaturze w układzie QWERTY lub alfanumerycznym oraz QWERTY w poziomie. Dostępne jest również wprowadzania tekstu w sposób wzorowany na klawiaturze SWYPE. Przyciski są odpowiedniej wielkości. Mimo stosunkowo niedużego jak na dzisiejsze czasy, ekranu, wprowadzanie tekstu jest bardzo wygodną czynnością. We wszystkich trybach pisania, dostępna jest sprawnie działająca autokorekta. Spisuje się ona naprawdę dobrze, choć trzeba pilnować jej działania, ponieważ czasami bywa zbyt nadgorliwa. Na szczęście telefon szybko uczy się kiedy ma wybrać odpowiednie słowo.

Sprzęt, system, wydajność - sprawnie, z lekką zadyszką

Pod względem zastosowanych podzespołów Xperia E, to solidna średnia półka. Gigahercowy procesor Qualcomm'a MSM7227A, 512 MB pamięci RAM oraz układ graficzny Adreno 200 w zupełności wystarczają do napędzenia Androida w wersji 4.0.4 z lekką nakładką Sony, do tego wyświetlanego na ekranie o stosunkowo niskiej rozdzielczości. Popularne benchmarki częściowo zaskoczyły mnie swoimi wynikami. Szczególnie AnTuTu, który wyświetlił wynik 5593 punkty, z czego układ graficzny wyciągnął 3285 punktów. Quadrant Standard pokazał 2014 punktów, a BrowserMark 1058.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News