DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia E4g

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Połączenia i wiadomości

Pierwszym z takich miejsc jest dialer. Tutaj również, podobnie jak w Xperii E4, nie można zbyt szybko wprowadzać numeru, bo inaczej funkcja Smart Dial nie pokaże żadnego wyniku wyszukiwania. Jakość prowadzony rozmów, wsparta dobrze działającymi antenami smartfonu, które bardzo dobrze trzymają zasięg, stoi na przyzwoitym poziomie. Jakość i głośność prowadzonych rozmów stoi na minimalnie lepszym poziomie niż w Xperii E4, ale i tak oba smartfony oceniłbym na 7,5/10. Połączenia nie są przerywane, głos jest czysty, a głośniejsze otoczenie nie przeszkadza zbytnio w prowadzeniu rozmów.

W Xperii E4 narzekałem na zbyt małą klawiaturę w stosunku do przekątnej ekranu. W E4g dysproporcje nie są już tak duże, ale mimo wszystko większość osób od razu zwracało uwagę na nieco za małe przyciski. Na pocieszenie zostają spore możliwości konfiguracji klawiatury. Można zmienić układ klawiszy funkcyjnych, włączyć Swype, a także skorzystać z kilku wariantów kolorystycznych. Pochwała należy się również bardzo dobrze działającemu słownikowi, który skutecznie radzi sobie z literówkami rodzącymi się pomiędzy małymi klawiszami. Nie każdemu będzie pasować automatyczne skracanie ilości znaków w wiadomościach do 70, co jest spowodowane automatycznym wstawieniem przez słownik polskich znaków, czego wyłączyć się niestety nie da.

Klawiaturze muszę jeszcze wbić ostateczną szpilę - lubi się zacinać. Od czasu do czasu podczas wprowadzania tekstu ekran zwyczajnie przestaje reagować na dotyk. Trwa to 2-3 sekundy, ale potrafi mocno zirytować.

Narzekać nie można na aplikację do obsługi poczty elektronicznej. Wiadomości są prawidłowo pobierane w trybie push i wyświetlane są wszystkie treści, z załącznikami włącznie. Sygnalizacja, synchronizacja i niezawodność w tej części smartfonu towarzyszyły mi przez cały czas trwania testów.



Internet

Brak LTE i niska wydajność smartfonu były głównymi wadami Xperii E4 w kwestii przeglądania Internetu. Obie te kwestie zostały w E4g poprawione i przeglądanie zasobów sieci jest w niej zdecydowanie wygodniejsze. Co prawda nadal nie można się po niej spodziewać błyskawicznego wczytywania rozbudowanych witryn jak we flagowych smartfonach, ale codzienne surfowanie nie przysparza żadnych problemów.

Sprawnie działająca przeglądarka Google Chrome, po zalogowaniu się do konta Google, automatycznie pobiera dane z innych urządzeń i od razu miałem skonfigurowane zakładki i zapisane hasła. Szybkość wczytywania stron zdecydowanie wzrosła dzięki wydajniejszemu procesorowi i łączności LTE. Zarówno moduł 4G, jak i antena Wi-Fi sprawują się bardzo dobrze. Bez problemu wychwytują sieci, które powinny w danych lokalizacjach i nie zdarzały mi się żadne niespodziewane utraty sygnału.

Muzyka

Rozbudowana aplikacja Odtwarzacza muzyki, którą trzeba pokonać przed dostaniem się do głównego okna odtwarzania, początkowo przytłacza liczbą dostępnych opcji. Im dalej, tym prościej i główne okno aplikacji jest bardzo czytelne. Zabrakło w nim jednak dostępu do equalizera, do którego dostać można się dopiero z głównego okna biblioteki plików. Pośród dostępnych w nim opcji można znaleźć poprawiający głośność głośnika zewnętrznego XLOUD, niwelujący różnicę głośności pomiędzy plikami dynamiczny normalizator, efekty imitujące różne rodzaje otoczenia (mniejsze lub większe pokoje, hala koncertowa itp.), mocno poprawiający jakość dźwięku ClearAudio+ oraz rozbudowany equalizer z 20-stopniową regulacją niskich tonów. Nie są to wszystkie możliwości odtwarzaczy Sony (w porównaniu choćby z flagową Xperią Z3+), ale z drugiej strony zawstydzają one większość smartfonów konkurencji.

Aplikacja nie ustrzegła się, podobnie jak w Xperii E4, problemów z płynnym przełączeniem utworów. Bez względu na to, czy robimy to dedykowanym przyciskiem, czy też przesuwając palcem po ekranie, co jakiś czas telefon zwyczajnie zawiesza się na moment pomiędzy piosenkami.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News