DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia X

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu

Sony Xperia X to nie tylko atrakcyjny wygląd, wysoka jakość użytych materiałów oraz solidne wykonanie, ale także całkiem wygodne używanie. Obsługa wyświetlacza jedną ręką jest możliwa, choć - z powodu wielkości - jest utrudniona. Telefon nie jest przesadnie śliski, więc trzymając go w gołej ręce nie musimy się martwić, że się nam łatwo wyśliźnie. Gorzej będzie, jeśli założymy rękawiczki, co będzie przydatne w chłodniejsze dni - metalowa obudowa robi się wtedy nieprzyjemnie zimna. Zaletą metalu na plecach jest to, że - w przeciwieństwie do szklanego panelu (na przykład w Xperii M5) - nie jest on szczególnie podatny na zbieranie odcisków palców.

Pięć cali i FullHD to połączenie idealne

Sony Xperia X został wyposażony w 5-calowy wyświetlacz IPS LCD TRILUMINOS z technologią X-Reality i dynamiczną korektą kontrastu. Jego rozdzielczość to 1080 x 1920 pikseli (441 ppi), co - według mnie - jest najlepszym wyborem dla ekranu tej wielkości. Z jednej strony piksele są wystarczająco małe, by ich nie było widać, z drugiej natomiast wyświetlacz nie jest zbyt dużym obciążeniem dla podzespołów urządzenia, w tym dla akumulatora.

Japoński wyświetlacz to zdecydowanie pierwsza liga. Kolory są żywe, ale nie przejaskrawione, nawet jeśli uaktywnimy tryb "superżywych kolorów", a ich zgodność z rzeczywistością wysoka - gorsza co prawda, niż w Samsungu Galaxy S7 i iPhonie 6s, ale lepsza niż w Xperii Z5, LG G5 lub Huaweiu P9. Ponadto mamy możliwość ręcznego ustawiania balansu bieli. Według dokładnych pomiarów, obraz w Xperii X ma lekką przewagę odcienia niebieskiego, więc regulacja byłaby wskazana, o ile dysponujemy odpowiednim sprzętem do kalibracji. Ekran Sony jest jasny (539 nitów przy jasności ręcznie ustawionej na 100%), co w połączeniu z wysokim kontrastem (lepszym niż w Xperiach Z5 i M5) sprawia, że nawet w pełnym Słońcu odczytanie jego zawartości nie powinno sprawiać nikomu większych problemów. Wyświetlany obraz wygląda dobrze pod każdym kątem, choć gdy kierunek patrzenia jest daleki od prostopadłego do ekranu, biel oraz szarości przybierają delikatny odcień magenty.

Dotyk działa rewelacyjnie, a przydatny w zimie tryb rękawiczek jeszcze bardziej zwiększa jego czułość. W ustawieniach ekranu znajdziemy także domyślnie wyłączone opcje wybudzania urządzenia podwójnym stuknięciem oraz Inteligentne sterowanie podświetleniem, które sprawia, że wyświetlacz nie zostanie wygaszony dopóki trzymamy telefon w ręce.

Moc wystarczająca do większości zastosowań

Sercem Xperii X jest Qualcomm Snapdragon 650 (MSM8956). Wykonany w przestarzałej już technologii 28 nm 64-bitowy procesor złożony jest z dwóch szybszych (Cortex-A72, 1,8 GHz) i czterech wolniejszych rdzeni (Cortex-A53, 1,4 GHz). Za grafikę odpowiada układ Adreno 510. Na pokładzie znalazło miejsce 3 GB RAM-u oraz 32 GB pamięci masowej (wersja Dual-SIM ma 64 GB). Po wstępnej konfiguracji systemu oraz zaktualizowaniu aplikacji pozostaje nam prawie 17 GB wolnej przestrzeni (dosyć mało na tle konkurencji, np. w LG G5 system zabiera tylko nieco ponad 9 GB). Gdy ta wielkość jest dla nas za mała, możemy ją powiększyć przy pomocy karty pamięci (do 200 GB).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News