Test telefonu Sony Xperia XZ

Xperia XZ należy już do telefonów dużych (przynajmniej w moim odczuciu), a wizualnie aspekt ten dodatkowo wzmaga kanciastość obudowy. Jednak zaokrąglone boki i zakrzywione brzegi ekranu sprawiają, że obcowanie z urządzeniem jest przyjemne.

Ekran telefonu, podobnie jak w mniejszym wariancie X Compact, wreszcie oferuje naturalne kolory, bez przesadnego zaniebieszczania bieli jak u poprzedników. Zachwyca wysoki kontrast, uzyskany poprzez obniżenie jasności czerni. Chociaż maksymalna jasność spadła z 944 do 749 nitów (względem Xperii Z5), to za sprawą wyższego kontrastu czytelność poza pomieszczeniami jest teraz jeszcze lepsza. Na FullHD zamiast coraz popularniejszego QHD narzekać będą co najwyżej miłośnicy VR - w normalnym użytkowaniu obraz jest idealnie ostry.

Producent nie precyzuje, której generacji szkło firmy Corning zostało zastosowane przy produkcji, potwierdza jednak, że to Gorilla Glass. Biorąc pod uwagę testy wytrzymałościowe opublikowane w sieci, jego odporność na rysy odpowiada Gorilla Glass 4. Na recenzowanym egzemplarzu nie zauważyłem po testach choćby jednej drobnej ryski, pomimo noszenia telefonu bez etui i folii/szkła ochronnego.

Nie zabrakło znanej z poprzednich modeli funkcji wybudzania telefonu dwukrotnym puknięciem w ekran, jednak traci ona na znaczeniu jeśli zaczniemy korzystać z czytnika linii papilarnych.