DAJ CYNK

Test telefonu/tabletu Samsung Galaxy Note II

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Google w kolejnych edycjach Androida postanowił postawić na mobilną wersję Chrome'a i zrezygnować z jakichkolwiek innych przeglądarek, jednak w przypadku Note'a II póki co pierwsze skrzypce gra jeszcze ta standardowa. Przeglądanie stron, zarówno na niej, jak i za pomocą Chrome jest niesamowicie przyjemne ze względu na ogromny ekran urządzenia. Na obu znajdziemy opcje wymuszania ładowania stron w wersji dla komputerów, przeglądania stron w trybie offline i tryb incognito. Wszystkie przejścia są niesamowicie płynne, łącznie z bardzo szybkim powiększaniem i oddalaniem strony za pomocą uszczypnięcia. To po prostu działa - nieraz łapałem się na tym, że strony wczytywały się nawet szybciej niż na moim nie tak znowu słabym laptopie. Na pewno jakiś udział w tym ma porzucenie obsługi Flasha przez Androida, co wytrąciło koronny argument zwolenników zielonego robota nad konkurencją w postaci iOS czy Windows Phone. Mobilny Flash w zasadzie nie istnieje już na żadnej platformie i wszyscy zgadzają się co do tego, że przyszłością jest HTML5. A ten standard Note II akurat obsługuje świetnie - nie straszne mu nawet filmy w rozdzielczości FullHD odpalane za pomocą komputerowej wersji YouTube'a. W przeglądaniu stron świetnie sprawdza się rysik S Pen - pozwala na bardzo szybkie otwieraniu menu kontekstowych jak w przypadku zwyklej komputerowej myszki, co zgrabnie przybliża Note'a do roli pełnoprawnego komputera.

Samsung wraz z premierą Galaxy S III postanowił zrobić psikusa Apple'owi i wypuścił bliźniaczo podobną usługę do "nadgryzionego" iCloud - S Cloud. Pozwala ona na synchronizację w chmurze kontaktów, kalendarzy, notatek i wiadomości. Zabrakło jednak najważniejszego, czyli automatycznego backupu zdjęć z galerii. Tutaj z pomocą przychodzi Dropbox, który dzięki porozumieniu z południowokoreańskim producentem oferuje posiadaczom jego smartfonów aż 50 GB darmowej przestrzeni dyskowej na własnych serwerach. W tym wypadku nie ma już żadnych ograniczeń, a automatyczne przesyłanie zdjęć i wideo na serwery Dropboxa działa naprawdę wzorowo. Na szczęście możemy zdecydować, czy chcemy by były one przesyłane także przez sieć komórkową - warto pamiętać, że takie usługi mogą pożreć nawet stosunkowo duże pakiety internetowe w niedługim czasie.

Mapy

Galaxy Note II oczywiście posiada wbudowany odbiornik GPS, który bez żadnych wspomagaczy pozwala na określenie naszej lokalizacji w około minutę. Mowa tu o starcie "na zimno" - za każdym kolejnym razem będzie już dużo lepiej. Szczególnie, gdy włączymy wspomaganie przez sieć komórkową, czyli A-GPS - wtedy smartfon określa nasze położenie niemal natychmiastowo.

Google Maps to naprawdę solidna aplikacja do przeglądania map (szczególnie w połączeniu ze Street View), która sprawdza się także jako pełnoprawna nawigacja głosowa. Ciągłe jej udoskonalanie sprawia, że widzę coraz mniejszy sens w kupowaniu oddzielnych nawigacji od Tomtoma, Navigona czy innych, które kosztują często po kilkadziesiąt (jeśli nie więcej) złotych. Szczególnie, że w Note'cie II możemy używać jej nawet w trybie offline - podczas połączenia z Internetem wystarczy wybrać interesujący nasz obszar na mapie, który następnie zostanie zapisany do pamięci smartfona. Niestety wprowadzono pewne ograniczenia i nie jest możliwe zapisanie do pamięci na przykład mapy całej Europy, a nawet całego kraju. Na szczęście mapy Google są bardzo wydajne jeśli chodzi o ilość pobieranych danych ze względu na rysowanie wektorowe, przez co nie powinniśmy nadmiernie obawiać się o koszt transmisji internetowej.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News