DAJ CYNK

Test telefonu ZTE Blade V7 Lite

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu

Odtwarzanie multimediów

Jakość dźwięku wydawanego przez główny głośnik telefonu jest całkiem niezła. Jest wystarczająco głośno do słuchania muzyki w niewielkim pomieszczeniu i bez spektakularnych zniekształceń, chociaż brakuje niższych tonów. Te usłyszymy, gdy skorzystamy ze słuchawek, zwłaszcza dobrych, ale wtedy minusem jest niezbyt duży poziom maksymalnej głośności. Nad polepszaniem dźwięku czuwa system Arkamys OptimSpeaker, który - choć w pełni automatyczny (możemy go tylko włączyć lub wyłączyć) - daje lepsze rezultaty, niż zabawa dostępnym z poziomu aplikacji Muzyka Play equalizerem.



Dobrą wiadomością dla osób nie przepadających za aplikacjami od Google'a jest obecny w V7 Lite zestaw systemowych aplikacji do obsługi multimediów: Galeria, Muzyka i Film. Choć niezbyt rozbudowane, mają wszystko to, co jest niezbędne w tego typu programach, a przy tym są proste w obsłudze. Aplikacja Film, choć nie obsługuje napisów, pozwala oglądać materiał wideo w umieszczonym zawsze na wierzchu okienku, które możemy dowolnie przesuwać i skalować, a w tle pracować z inną aplikacją. W interfejsie ponadto znajdziemy przyciski służące szybkiemu wykonaniu migawki z oglądanego filmu oraz włączaniu/wyłączaniu funkcji Arkamys OptimSpeaker. Wydajność telefonu jest wystarczająca do oglądania filmów w rozdzielczości FullHD, musimy się jednak liczyć z tym, że obraz nie będzie idealnie płynny.



ZTE Blade V7 Lite ma Radio FM z RDS-em oraz funkcją nagrywania słuchanych audycji.

Aparat fotograficzny

Zacznę od chwalenia. Systemowa aplikacja Aparat to jeden z najlepszych tego typu programów, z jakim udało mi się kiedykolwiek zetknąć. Dostęp do wszystkich ważnych opcji mamy z poziomu ekranu głównego, dzięki czemu nie ma konieczności błądzenia po wielopoziomowym menu, jak to czasem bywa w innych smartfonach. Do wyboru mamy tryb automatyczny oraz pełny tryb manualny Pro z unikalnymi dodatkami pomagającymi przy kadrowaniu - spiralą i poziomicą. Zdjęcie wykonamy między innymi głosem lub przyciskami głośności. W przypadku filmów opcji jest niewiele, a te najciekawsze to kilka filtrów oraz nagrywanie w przyśpieszonym tempie (do wyboru są trzy stopnie przyśpieszenia).



Po aparacie w V7 Lite nie możemy za wiele wymagać. Chociaż zdjęcia zrobione w dobrych warunkach oświetleniowych mogą się podobać, to oglądając je na dużym ekranie zauważymy, że szczegółowość zdjęć oraz ich ostrość pozostawiają wiele do życzenia, szczególnie blisko krawędzi. Przy zmniejszaniu ilości światła wzrasta bardzo ilość szumów, które są widoczne w zasadzie zawsze, ponadto pojawiają się wtedy problemy z balansem bieli oraz prześwietlaniem jasnych obszarów. Celność autofocusu jest różna - nawet gdy jest odpowiednio jasno, nie zawsze uda nam się zrobić ostre zdjęcie. Na plusa zasługuje działanie trybu HDR. Jakość filmów jest przeciętna. Są one mało szczegółowe, na obrazie widać też sporo artefaktów wynikających z kompresji, a jeśli nagrywamy ruchome obiekty, autofocus potrafi się gubić, co źle wygląda na materiale wideo. Brakuje też jakiejkolwiek stabilizacji obrazu, co usprawiedliwia cena sprzętu. Jest za to przednia lampa błyskowa, a to spory plus, zwłaszcza dla miłośników selfies.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News