DAJ CYNK

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Teufel to synonim soczystego basu

Zestaw można rozbudować za pomocą złącza subwoofera do systemu 4.0 czy 4.1. W praktyce jednak okaże się to w większości przypadków zupełnie zbędne. Producent sugeruje zwrócenie głośników w kierunku słuchacza, a w filmach udostępnia tryb Dynamore Virutal Center, zwiększający przejrzystość głosu lektora. Tryb ten symuluje dodatkowy głośnik centralny, a jego uruchomienie to jedno dotknięcie pilota.

Nie trzeba natomiast symulować basów. Dla przypomnienia, każda kolumna uzbrojona została w dwa 16,5-cm woofery z bass refleksami. Już bez korektora, dynamiczna muzyka filmowa daje iście kinowe rezultaty. Przy korektorze ustawionym dla bassów na +4 i dla tonów wysokich na +1, poziom immersji z filmem sięgał zenitu. W głowie zaczynała kotłować się myśl, jak wiele emocji ominęło mnie do tej pory przez niedostateczny zestaw audio.

 Teufel Ultima 40 Active - osłona

Co warto dodać, testy zbiegły mi się z recenzowaniem potężnego, laserowego projektora 4K - określenie kino domowe nigdy jeszcze nie miało tyle sensu i tak mało marketingu. Naprawdę da się uzyskać wrażenia może nawet i lepsze niż w kinie, bo bardziej intymne i bez szukania w sali idealnego akustycznie fotela.

Według specyfikacji, dolne częstotliwości zaczynają się od 39 Hz w przypadku głównego głośnika i od 45 Hz w głośniku prawym. Podejrzewam, że producent ujednolica te poziomy, bo podczas odsłuchiwania wszelkich bass-testów nie dało się zauważyć różnicy pomiędzy kanałami. Niezależnie od starań, nie udało mi się też osiągnąć niepokojących rezonansów, "charczenia" i tym podobnych. Żaden zestaw głośników jeszcze nie radził sobie u mnie aż tak dobrze z najbardziej wymagającymi utworami pod względem tonów niskich.

 Teufel Ultima 40 Active - Bass Reflex

Nie miałem przy tym uczucia niedosytu w przypadku tonów średnich i wysokich. Chociaż zdecydowanie mamy do czynienia z ciepłym brzmieniem i sprzętem zoptymalizowanym pod kątem mainstreamu, w basach nie giną ani wokale, ani instrumenty operujące w górnych częściach rejestrów. Basowa specjalizacja zestawu może natomiast czasem przynosić wrażenie zbytniej głębi basu lektora w filmach. Nie mamy przez aż tak dobrego wyodrębnienia cicho wypowiadanych dialogów. To jedyna sytuacja podczas oglądania filmów, gdy mogłem się do czegoś obiektywnie przyczepić.

 Teufel Ultima 40 Active - głośnik średniotonowy

Idąc w górę, żeńskie wokale są naprawdę dobrze eksponowane i doskonale korzystają z zastosowanego przetwornika średniotonowego. Gdy zaś w utworze pojawią się nagle smyczki czy talerze perkusji nie mamy wrażenia zlewania się ich w jednolitą, dźwiękową papkę, ani też nagłego wycięcia górnych partii, za sprawą dobrze skalibrowanych głośników wysokotonowych. Producent naprawdę wiedział co robi, nie czuć tutaj balansowania nad przepaścią kresu możliwości, lecz stale mamy spory zapas.

 Teufel Ultima 40 Active - Głośnik wysokotonowy

Co istotne, korektor sprzętowy daje faktyczne zmiany i w razie potrzeby płynne odcięcie basów już za pośrednictwem dołączonego pilota, bez konieczności grzebania w urządzeniu będącym źródłem dźwięku.

Do domu idealne, do bloku - na ułamku mocy

Być może testy w wolno stojącym domu i możliwość dłuższej pracy na pełnej mocy byłyby furtką do wykrycia jakiejś dziury w całym. W ocenie specjalistów, jest to właśnie sprzęt, który z powodzeniem może grać beztrosko rock czy pop na wartościach w okolicy maksimum mocy.

W moim przypadku, nawet grube mury kamienicy "wywoływały sąsiadkę" przy 44% mocy w ciągu dnia. Nocą 30% mocy i bas na +3 dał równo o 22:00 pukanie do drzwi... i pół godziny później kolejne, pomimo zjechania do 18% i ustawienia basów na -2. Dodam, że sąsiadkę mam bardzo wyrozumiałą, ale również i ona chce czasem słyszeć cokolwiek ze swojego telewizora (z ustawioną na maksimum głośnością).

 Teufel Ultima 40 Active - włącznik

Do góra około 18% można swobodnie rozmawiać przy lecącej muzyce, bez podnoszenia głosu. Przy sesjach gier planszowych zwykle schodziłem z głośnością niżej - a przynajmniej do czasu, gdy niespodziewanie w tle pojawiał się utwór tak dobrze brzmiący, że wszyscy prosili by dać na chwilę głośniej. Taki już urok Teufela :-).

Tak naprawdę jednak nie musimy ustawiać kolumn na maksimum czy nawet na połowę skali głośności, by poczuć ich potęgę. Dawno już nie miałem aż tak wielkiej przyjemności z przesłuchiwania na nowo utworów. I dawno aż tak wielkiego sensu nie miała taryfa HiFi Tidala, z bezstratną muzyką. Głośniki Teufela pokazały mi, jak może brzmieć domowy zestaw muzyczny i jak wiele więcej da się usłyszeć dzięki porządnemu nagłośnieniu.

 Teufel Ultima 40 Active - złącza

Z tego co wyczytałem w niemieckiej prasie, doskonałym dopełnieniem całości jest podpięcie dodatkowego głośnika basowego. Jestem skłonny w to uwierzyć - łaknący mocnego brzmienia mają tym sposobem uzyskać jeszcze większy zakres dolnych częstotliwości. Model T8 oferuje od 35 do 210 Hz, z kolei T10 od 33 do 190 Hz. Sam chyba nie miałbym serca odpalać takiego zestawu w moim mieszkaniu - nie uśmiecha mi się przeprowadzka po protestach sąsiadów ;-). Już dwie kolumny dały mi ogrom muzycznej frajdy, do której będę teraz bardzo tęsknić.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł