DAJ CYNK

Thermomix TM6 – test. Jeszcze nie upadłam na głowę

Anna Rymsza

Testy sprzętu

Przepisy Cookidoo do Thermomix TM6
Przepisy Cookidoo – płacić czy nie?

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że aplikacja Cookidoo dobrze współpracuje z Thermomixem TM6 i korzystanie z niej jest bardzo przyjemne. Podoba mi się możliwość łatwego tworzenia listy zakupów na podstawie przepisów, doceniam też planowanie posiłków na cały tydzień. Nie jest to rozwiązanie dla mnie, bo gotuję dość impulsywnie i raczej nie robię zakupów na cały tydzień. Próbowałam, nie wyszło. Gdybym jednak miała przez kilka dni nie wychodzić z domu albo trzymać się jakiejś diety, to bardzo dobry sposób na zróżnicowane posiłki.

Przepisy z bazy Cookidoo oceniam pozytywnie, ale nie są idealne. Przede wszystkim z tych ponad 800 przetłumaczonych na język polski masa to… drinki. Kategoria, która mnie w ogóle nie interesuje. Piwo to moje paliwo, jeśli wiesz, co mam na myśli.

Zabrakło mi też przepisów używających paru produktów, które są w mojej kuchni zawsze obecne. Przepisów na seitan jest tyle, co kot napłakał (po polsku, angielskich jest trochę więcej). Tempeh właściwie nie istnieje, kostkę sojową znalazłam tylko w jednym przepisie. Samo poszukiwanie dań bez produktów odzwierzęcych też wymaga trochę gimnastyki. Na początek można połączyć tagi #bez nabiału, #bez jajek i #wegetariańskie, z czasem Cookidoo „nauczy się”, jakie przepisy podsuwać. Po dwóch tygodniach aplikacja połapała się, że lubię warzywa i zaczęła proponować mi więcej surówek i zup, a mniej pieczeni. Z czasem powinno być coraz lepiej.

Przepisów spełniających moje wymagania jest w chwili pisania artykułu mniej-więcej 370, z czego wytrawne posiłki to około 50. Jest też sporo past kanapkowych i kilka ciekawych deserów (tiramisu z tofu było pyszne, mimo że biszkopt się rozleciał). Jednak większość to dżemy, drinki i różne półprodukty (na przykład mąka z cieciorki czy ryż na sushi). Nie powiem – możliwość zrobienia mąki ze wszystkiego w 10 sekund jest imponująca, ale wolałabym więcej przepisów na pełny obiad.

Cookidoo, wyszukiwarka i przepisy

Mam tu uwagi do personalizacji aplikacji Cookidoo. W swoim profilu mogę wybrać dania łatwe, trudne (kreatywne), wegetariańskie i tradycyjne. 4 kategorie to zdecydowanie za mało. Brakuje choćby możliwości wykluczenia najpopularniejszych alergenów z wyników wyszukiwania i propozycji dań. A tak, trzeba kombinować z tagami, a i tak nie ma gwarancji sukcesu. 

Cookidoo, personalizacja przepisów

Słyszałam dziesiątki opowieści o wystawnych ucztach z urządzeń Thermomix, od których gościom trzęsły się uszy i opadały szczęki, a gospodarze mieli dość czasu, by iść do fryzjera. Według tych opowieści baza Cookidoo miała mnie wyrwać z butów bogactwem kuchennych innowacji, a tak… mam wątpliwości, czy warto dopłacać. Liczyłam na więcej. Warto dodać, że jako dania wytrawne policzyłam również sałatki, w których Thermomix… miesza sos.

Na rozluźnienie atmosfery: Hummus. Skoro w przepisie już jest etap z robieniem własnego tahini (masło z sezamu), to czemu nie ma odwołania do gotowania cieciorki? Jakoś mieści mi się w głowie, że ktoś kupuje sypki sezam, ale cieciorkę woli w słoiku. Poza tym najlepszy hummus wyszedł mi z przepisu, który nie ma polskiej wersji. Tak – można gotować w dowolnym języku i jeśli tylko jesteś w stanie korzystać ze słownika, polecam zapuścić się poza polską bazę.

Inne funkcje Cookidoo

Cookidoo pozwala przygotować listę zakupów na podstawie przepisów – to już wiemy. Ponadto ma harmonogram dań i pozwala gromadzić przepisy w kolekcjach. Co jeszcze?

Harmonogram i lista zakupów w Cookidoo

Przepisy można modyfikować, choć nie jest to możliwość łatwo dostępna. Przede wszystkim pozwala zmniejszyć liczbę porcji bez dzielenia wag w pamięci. Przy gotowaniu w systemie metrycznym raczej tego nie potrzebuję, ale taki przepis można zapisać na później w swojej kolekcji i tu już widzę potencjał. Jeśli sprawdzę, że 6 bułek to za dużo na moje potrzeby, mogę mieć przepis na cztery bułki, a nie dzielić za każdym razem wagę każdego ze składników.

Przy gotowaniu z użyciem zamienników mleka, masła i jaj też korzystam z edycji przepisów, a aplikacja Cookidoo bardzo to ułatwia. Mogę osobno modyfikować listę składników i osobno kroki przepisu, w tym obroty i czas pracy robota kuchennego. Ważne fragmenty są podkreślone na zielono, co jest dodatkowym ułatwieniem. Całkiem nieźle zostało to zorganizowane.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne