DAJ CYNK

Test Tronsmart Onyx Ace TWS, czyli Apple AirPods za 135 zł

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Mikrofon

Producent chwali się, że słuchawki wyposażono w poczwórny mikrofon z redukcją szumów. Być może, jednak niestety nie przekłada się to zbyt dobrze na jakość rejestrowanego dźwięku. Moi rozmówcy często skarżyli się, że słyszą mnie jakbym mówił do nich z drugiego końca pokoju, wielokrotnie prosili także o powtórzenie jakiegoś fragmentu wypowiedzi. Było to niestety mocno uciążliwe.

Tronsmart Onyx Ace TWS

Akumulator i czas pracy

Każda ze słuchawek wyposażona została w akumulator o pojemności 40 mAh, natomiast w etui znajdziemy dodatkowe ogniwo o pojemności 400 mAh. Producent deklaruje, że powinno to nam zapewnić 5 h nieprzerwanej pracy w przypadku samych słuchawek oraz dodatkowe 24 h dzięki etui. Liczby te pokrywają się z naszymi obserwacjami.

Ładowanie słuchawek odbywa się automatycznie po włożeniu do etui. Do ładowania etui wykorzystamy natomiast klasyczny port USB-C.

Podsumowanie

Mimo porównań, które przewijały się przez cały artykuł, jedna rzecz jest oczywista - Tronsmart Onyx Ace to nie są AirPodsy. To budżetowe słuchawki, które pełnymi garściami czerpią z dorobku Apple. Nie można im jednak odmówić, że to co robią, robią całkiem dobrze. Są bardzo wygodne (o ile nie przeszkadza nam ich płytka aplikacja), mogą się pochwalić sensowną implementacją sterowania gestami i nie zajmują dużo miejsca w kieszeni. Fakt, ich niska cena wychodzi miejscami na wierzch - głównie w przypadku jakości wykonania - ale nigdy na tyle by można to było potraktować jako poważną wadę.

Tronsmart Onyx Ace TWS

Pod względem jakości dźwięku jest nieźle, choć nie wybitnie. Pójście w kierunku ciepłego, relaksującego grania było ze strony producenta bardzo bezpieczną decyzją, która jednak w mojej opinii procentuje. W końcu mamy do czynienia nie ze sprzętem studyjnym, a niedrogim produktem konsumenckim. Cieszę się także, że nie zabrakło wsparcia dla kodeka aptX, nawet jeśli jego realny wpływ na jakość dźwięku jest minimalny, o ile w ogóle można go usłyszeć.

Spośród wad najpoważniejszą jest bez dwóch zdań niska jakość dźwięku rejestrowanego przez wbudowane mikrofony, przez co Tronsmarty niekoniecznie sprawdzą się w roli zestawu słuchawkowego. Również proces każdorazowego parowania z nowym urządzeniem potrafi być niepotrzebnie uciążliwy, a szkoda, bo można to było łatwo rozwiązać dodając odpowiadający za tę funkcję gest lub przycisk.

Jak widać bilans zalet i wad wypada w przypadku Tronsmart Onyx Ace na ich korzyść, szczególnie jeśli uwzględnimy ich atrakcyjną cenę wynoszącą ok. 135 zł. Fakt, słuchawek w Polsce nie kupimy i trzeba je na własną rękę ściągnąć z Chin, np. z AliExpress, jednak nawet mimo tej drobnej uciążliwości to warta rozważenia propozycja, szczególnie jeśli bardziej niż na audiofilskim brzmieniu zależy nam na komforcie i wygodzie obsługi.

OCENA: 8/10

Wady:

  • Niska jakość dźwięku rejestrowanego przez mikrofon
  • Uciążliwy proces parowania
  • Nieco czułe rejestrowanie gestów
  • Przeciętna jakość wykonania

Zalety:

  • Wygodne, nawet podczas dłuższych sesji
  • Niezła jakość dźwięku
  • Obsługa kodeka aptX
  • Intuicyjne gesty
  • Niska cena
  • Ładowanie przez USB-C

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne