Sercem Vivo Y76 5G jest chipset Mediatek Dimensity 700, wykonany w litografii 7 nm, z rdzeniami o maksymalnym taktowaniu 2,2 GHz. Nie jest to zbyt nowy układ, a konkurencja wprowadza już w tym segmencie cenowym nowsze jednostki 6 nm. Ten sam chipset znalazł się w Vivo Y72 5G, który zadebiutował mniej więcej rok temu i był przez nas testowany latem 2021 r. I tak jak wtedy, nowy model nie najlepiej wypada pod względem stosunku wydajności do ceny – Vivo Y76 5G kosztuje tyle samo, co rok temu Vivo Y72 5G. Konfiguracja pamięci również jest taka sama – 8 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozbudować o micro SD.
Zobacz: Vivo Y72 5G: nie jest najtańszy, ale zdecydowanie wart uwagi
Subiektywnie rzecz biorąc, to połączenie sprawdza się jednak dość dobrze i smartfon pracuje bez większych problemów. Interfejs, jak i aplikacje działają bez zacięć i właściwie nie można się do niczego przyczepić. Na ogół dobrze też sprawdza się w grach, a przycięcia zdarzają się sporadycznie.
W testach syntetycznych Vivo Y76 5G wypada przeciętnie, ale częściowo nieco lepiej niż poprzednik. Chociaż procesor jest ten sam, co w Vivo Y72 5G, to widać przyrost wydajności, co należy przypisać nowszej wersji Androida. W AnTuTu 9 oznacza to skok z 317 tys. punktów do 367 tys., co jest różnicą bardzo dużą. Na dokładnie tej samej, starszej wersji AnTuTu 9.0.12 model Y76 5G wyciągnął 362 tys., więc nie ma wątpliwości – jest lepiej. W innych benchmarkach różnica nie jest tak duża lub jest nawet gorzej – jak w Geekbench 5.
Na plus Vivo Y76 5G liczy wysoka kultura pracy – smartfon nie nagrzewa się zanadto i nawet w maksymalnym obciążeniu osiąga maksymalnie 37 stopnie. Nie widać też dużego spadku wydajności, co potwierdzają stress testy.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
OnePlus Nord CE 5G | 390616 | 640 | 1821 | 30,1 |
Oppo Reno6 5G | 466497 | 741 | 2240 | 99,5 |
Realme 8 | 352157 | 534 | 1692 | 32,4 |
Realme 8i | 350199 | 528 | 1637 | 23,2 |
Realme 9 Pro+ | 496511 | 817 | 2315 | 162,3 |
Realme C21 | 115493 | 186 | 1029 | 5,9 |
Realme GT Master Edition | 540547 | 766 | 2785 | |
Samsung Galaxy A52 | 346158 | 540 | 1609 | 37,2 |
Samsung Galaxy A72 | 341986 | 550 | 1670 | 36,6 |
Vivo V21 5G | 394845 | 608 | 1740 | 37,6 |
Vivo Y72 5G | 317297 | 565 | 1697 | b.d. |
Vivo Y76 5G | 367659 | 543 | 1691 | 50 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 497481 | 777 | 2790 | |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 524057 | 805 | 2893 | |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | 329917 | 567 | 1749 | 17,1 |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 350453 | 595 | 1788 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
OnePlus Nord CE 5G | 492,2 | 1112 | 39,3 | ||
Oppo Reno6 5G | - | - | 37,5 | ||
Realme 8 | n.d. | 1203 | 52,1 | ||
Realme 8i | 330,4 | 843 | 43,5 | ||
Realme 9 Pro+ | 647 | 99,40% | 667,6 | 1580 | 38 |
Realme C21 | 252,2 | 218,3 | |||
Realme GT Master Edition | 892 | 1950 | 44 | ||
Samsung Galaxy A52 | 458 | 1036 | 40,5 | ||
Samsung Galaxy A72 | 457,5 | 1038 | 34,4 | ||
Vivo V21 5G | 484 | 1198 | 35,6 | ||
Vivo Y72 5G | b.d. | b.d. | 328 | 857 | 36 |
Vivo Y76 5G | 326 | 98,50% | 337,4 | 880 | 37 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 840 | 81,80% | 890 | 1948 | 38 |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 1147 | 2361 | 43 | ||
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | n.d. | n.d. | 39,3 | ||
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 364 | 917 | 35 |
Modem 5G wbudowany w chipset Dimensity 700 pozwala na wykorzystanie dwóch kart SIM w 5G i będzie działał we wszystkich polskich sieciach. Łączność przebiega bez zarzutu, smartfon dobrze trzyma zasięg i płynnie przełącza się między standardami 4G i 5G. Wyniki pomiarów bardzo przypominają możliwości zeszłorocznego Vivo Y72 5G, co nie jest złą rekomendacją. W Plusie telefon wykręca ponad 300 Mbps – nie udało mi się osiągnąć więcej niż 380 Mbps, ale to już chyba norma w tej sieci i na teoretyczne 600 Mbps nie ma szans.
W Orange i Playu Vivo Y76 5G osiągał w 5G odpowiednio do 150 Mbps i 110 Mbps, co jest też typowym wynikiem dla tych operatorów. Niewiele gorzej telefon spisywał się w LTE, gdzie prędkości rzędu 100 Mbps nie stanowiły problemu, choć nierzadko były to też o połowę niższe. Modem i układ anten działają więc bez zarzutu.
Vivo Y76 5G nie sprawiał mi też problemów w sieci Wi-Fi 5 ac, jednak tak jak w poprzedniku, także i tym razem zabrakło VoLTE i Wi-FI Calling – na żadnej z testowanej kart SIM nie udało mi się znaleźć i uruchomić tych usług.
Vivo Y76 5G pozwala się łączyć z akcesoriami za pomocą Bluetooth 5.1, jest też NFC z Google Pay, a pozycjonowanie ułatwiają systemu GPS, BeiDou, GLONASS, Galileo i QZSS – a więc na bogato. Nie ma za to radia FM, które dostępne jest w tym modelu na innych rynkach w Azji.
W multimediach w Vivo Y72 5G można skorzystać tylko z jednego, dolnego głośnika. Jego jakość jest wystarczająca do niezbyt głośnego słuchania muzyki, do oglądania filmów lub gier. Biorąc pod uwagę płaską obudowę telefonu, producentowi udało się wycisnąć sporo z niewielkiego przetwornika, który poddaje się dopiero po włączeniu ostrej muzyki z mocnym basem.
Żeby jednak w pełni cieszyć się dźwiękiem dobrej jakości podczas słuchania nagrań, warto podłączyć słuchawki przez wyjście audio 3, 5 mm. I od razu dobrze jest też namierzyć aplikację Efekt audio, której nie ma jednak w zasobniku, lecz trzeba ją wywołać np. poprzez producencki odtwarzacz Muzyka. Trochę naokoło, bo w systemowym menu ustawień dźwięku znajdziemy jedynie profile dźwiękowe dopasowane do ucha, dobierane w zależności od wieku użytkownika.
Efekt audio daje dostęp do dodatkowych ustawień sygnowanych przez markę DeepField. Można tam włączyć głębokie przestrzenne efekty dźwiękowe, np. panoramiczny efekt surround, megabass czy czysty głos. Jest też dziesięciopasmowy equalizer z gotowymi profilami gatunkowymi, a także jeszcze jedna opcja adaptacji słuchawek – tym razem pod kątem konkretnych modeli Vivo.
Jakość dźwięku jest bardzo dobra i zapewnia duży komfort kontemplacji muzyki niezależnie od gatunku, jednak niekoniecznie na słuchawkach z zestawu. Można z nich korzystać okazyjnie, ale jednak po dłuższej sesji trochę męczą.
Źródło zdjęć: Telepolis.pl