Vivo Y76 5G: świetny wygląd to nie wszystko (test)
Vivo Y76 5G to jedna z ostatnich nowości coraz popularniejszej w Polsce chińskiej marki. Smartfon przyciąga wzrok świetnym wzornictwem, kusi łącznością 5G, ładnym ekranem, nowym Androidem, szybkim ładowaniem – wygląda więc na mocnego gracza w swojej kategorii cenowej. Czy w takim coś tu mogło pójść nie tak?

Segment telefonów do 1500 zł zawsze był bardzo zatłoczony i zdobycie w nim klientów to dla producentów ciężkie zadanie. Oczekiwania użytkowników rosną, smartfony zyskują więc coraz lepsze funkcje, niegdyś widziane w modelach wyższej klasy. Jak na tym tle wypada Vivo Y76 5G?
Wprowadzony niedawno na nasz rynek średniak Vivo ma już kilka miesięcy – swoją pierwszą premierę miał w listopadzie 2021 r. Do nas dotarł w lutym 2022, wkraczając do sklepów w cenie 1499 zł. Takie opóźnienia nie są wielkim problemem, czego dowiodły smartfony Xiaomi, więc wciąż jest to telefon na czasie. Co więc może zachęcać, a co zniechęcać do jego zakupu? Przyjrzyjmy się Vivo Y76 5G bliżej.



Co w zestawie?
W białym pudełku z Vivo Y76 5G poza smartfonem znajdziemy ładowarkę FlashCharge 44 W, odpowiedni kabel USB-C, kluczyk do wyciągania kart, przezroczyste, lekko niebieskawe etui na telefon, wykonane ze standardowego silikonu, do tego otrzymujemy białe słuchawki douszne oraz folię na ekran, która jest już nałożona fabrycznie. Zestaw jest przyzwoity, bo na przykład dodatek słuchawek czy folii nie jest oczywisty, jednak nie zdradzę też wielkiej tajemnicy, gdy już na wstępie powiem, że nie są to akcesoria wysokiej jakości.
Wygląda pięknie, a co z jakością?
Vivo Y76 5G jest płaski (7,8 mm), zgrabny i robi świetne pierwsze wrażenie. Tył testowanej przez nas szarej wersji Midnight Space wygląda po prostu ślicznie, obudowa lekko połyskuje, ale jest matowa, więc prezentuje się to szlachetnie, przypomina metal, zwłaszcza w świetle słońca. Prostokątny moduł aparatu z lekkim przeszlifowaniem na krawędzi też dodaje smartfonowi stylu – całość jest nowoczesna i przykuwa wzrok.
Jest też druga wersja kolorystyczna – niebieska Cosmic Aurora, która też jest matowa, ale dodatkowo pojawiają się na niej pomarańczowe odblaski. Ten wariant jeszcze bardziej zwraca uwagę, chociaż osobiście wybrałbym szarą.
Niestety, czar pryska, gdy się weźmie Vivo Y76 5G do ręki. Smartfon wykonany jest z plastiku – zarówno tył, jak i okalające go ramki. To jeszcze nic złego, ale niestety to czuć w dotyku. Ma się wrażenie taniości, co pogłębiają jeszcze ciche skrzypnięcia, które raz na jakiś czas słychać po naciśnięciu dolnej części obudowy. Sama ramka po przyjrzeniu się też nie robi najlepszego wrażenia, a jej lakierowana powierzchnia wygląda jak z tańszych modeli. Trochę szkoda, że jednak producent nie dopracował tych szczegółów, przecież plastikowe obudowy w obecnych czasach potrafią pozytywnie zaskakiwać wysoką jakością materiałów i spasowania. Tu coś nie do końca zagrało.
Pomijając to, konstrukcja Vivo Y76 5G nie zawodzi. Telefon jest stosunkowo lekki (175 g), dobrze leży w dłoni. Przycisk zasilania ma wbudowany czytnik linii papilarnych - jego powierzchnia jest niewielka, ale działa bezbłędnie. Błyskawicznie odblokowuje urządzenie i nie zdarzało się, żebym musiał wpisywać PIN.
Nad przyciskiem zasilania umieszczona jest dyskretna regulacja głośności, na górze znalazło się miejsce na złącze kart nano SIM współdzielone z czytnikiem kart microSD, lewa strona jest całkiem pusta, zaś na dole ulokowane jest wyjście audio 3,5 mm, port USB-C oraz głośnik.
Przedni panel wypełnia wyświetlacz o przekątnej 6,58 cala, zajmujący 90,6% frontu telefonu. W górnej części ekranu znalazło się wycięcie w kształcie litery V na aparat selfie.
Gdyby nie trochę zbytnio narzucająca się plastikowość, wygląd i konstrukcję telefonu oceniłbym wysoką notą, oczywiście w swojej klasie.
Ekran i jakość obrazu
Wyświetlacz w Vivo Y76 5G to matryca IPS, która przy przekątnej 6,58 cala, rozdzielczości 1080 x 2408 i proporcjach 20:9 zapewnia gęstość 401 ppi, co w sumie daje sprawdzone i niemal wzorcowe parametry. Z jednej strony mamy więc szerokość zapewniającą wygodne korzystanie jedną ręką oraz długość gwarantującą wygodę przeglądania internetu czy korzystania z aplikacji, a z drugiej – odpowiednią szczegółowość obrazu. Jego odświeżanie to jednak tylko 60 Hz, co może nie jest kluczową wadą, ale jednak konkurencja już potrafi dostarczyć 90 Hz w tej cenie.
Maksymalna jasność, deklarowana przez producenta, to 480 cd/m2 i faktycznie niemal tyle można osiągnąć – w pomiarach kolorymetrem maksymalny wynik sięgał 478 cd/m2. Takie wartości zapewniają dobrą czytelność w pełnym słońcu, chociaż nie jest to pełen komfort z flagowców. Co jednak ważne, poszczególne obszary ekranu znacznie różnią się od siebie poziomem luminancji – niekiedy jest to różnica rzędu 30-40 cd/m2.
Fabrycznie smartfon pokryty jest folią zabezpieczającą, jednak jej jakość weryfikowana jest w ciągu pierwszego dnia. Bardzo szybko się brudzi, z czasem też rysuje i korzystanie z ekranu nie jest zbyt przyjemne. Lepiej ją zdjąć, bo tylko przeszkadza.
W ustawieniach ekranu znajdują się trzy profile kolorów; standardowy, profesjonalny i jasny. Ten ostatni wyraźnie podbija poziom jasności i kontrastu.
Profil jasny można by zapewne nazwać „żywy”, bo też wyróżnia się najszerszym pokryciem palet kolorów (99,8% sRGB i 95,7% DCI-P3), ma też niezłą biel 6500 K oraz niewielki poziom zniekształceń (maksymalna ΔE*00 – 1,56)
Tryb profesjonalny wprowadza ciepłe, miękkie kolory, które sprawdzą się podczas oglądania filmów. Nie ma tu jednak dodatkowych opcji, więc dla czytelności producent powinien raczej nazwać ten tryb filmowym. O ile pokrycie sRGB trzyma się przyzwoitego 95,6%, to już DCI-P3 spada do 71,4%. Temperatura bieli i poziom zniekształceń mają podobne wartości jak w profilu jasnym (6500 K i delta 1,76).
W sumie w pomiarach najgorzej wypada tryb standardowy, bo o ile pokrycie gamutów jest akceptowalne (97,7% sRGB i 90,2% DCI-P3), to jednak pojawia się duży poziom zniekształceń ΔE*00 sięgający maksymalnie 5,76.
Tryb kolorów | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Standardowy | 6400 K | 97,7% sRGB 81,8% AdobeRGB 90,2% DCI P3 |
129,8% sRGB 89,4% AdobeRGB 91,9% DCI P3 |
2,59 (5,76) |
Profesjonalny | 6500 K | 95,9% sRGB 69,2% AdobeRGB 71,4% DCI P3 |
199,7% sRGB 69,4% AdobeRGB 71,4% DCI P3 |
0,82 (1,76) |
Jasny | 6500 K | 99,8% sRGB 84,2% AdobeRGB 95,7% DCI P3 |
142,3% sRGB 98,0% AdobeRGB 100,8% DCI P3 |
0,83 (1,56) |
W domyślnych ustawieniach biel ekranu może wydawać się zbyt ciepła. Rozwiązaniem jest korekcja za pomocą suwaka temperatury barwowej, ale przesadne zwiększenie zimna powoduje pojawienie się różowej nutki, wyraźnie widocznej po lekkim obróceniu telefonu. Użytkownicy, którzy lubią mocną, śnieżną biel, mogą czuć pewien niedosyt, jednak z czasem dostrzega się zalety naturalnej bieli w Vivo Y76 5G.
Wydajność i kultura pracy
Sercem Vivo Y76 5G jest chipset Mediatek Dimensity 700, wykonany w litografii 7 nm, z rdzeniami o maksymalnym taktowaniu 2,2 GHz. Nie jest to zbyt nowy układ, a konkurencja wprowadza już w tym segmencie cenowym nowsze jednostki 6 nm. Ten sam chipset znalazł się w Vivo Y72 5G, który zadebiutował mniej więcej rok temu i był przez nas testowany latem 2021 r. I tak jak wtedy, nowy model nie najlepiej wypada pod względem stosunku wydajności do ceny – Vivo Y76 5G kosztuje tyle samo, co rok temu Vivo Y72 5G. Konfiguracja pamięci również jest taka sama – 8 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozbudować o micro SD.
Subiektywnie rzecz biorąc, to połączenie sprawdza się jednak dość dobrze i smartfon pracuje bez większych problemów. Interfejs, jak i aplikacje działają bez zacięć i właściwie nie można się do niczego przyczepić. Na ogół dobrze też sprawdza się w grach, a przycięcia zdarzają się sporadycznie.
W testach syntetycznych Vivo Y76 5G wypada przeciętnie, ale częściowo nieco lepiej niż poprzednik. Chociaż procesor jest ten sam, co w Vivo Y72 5G, to widać przyrost wydajności, co należy przypisać nowszej wersji Androida. W AnTuTu 9 oznacza to skok z 317 tys. punktów do 367 tys., co jest różnicą bardzo dużą. Na dokładnie tej samej, starszej wersji AnTuTu 9.0.12 model Y76 5G wyciągnął 362 tys., więc nie ma wątpliwości – jest lepiej. W innych benchmarkach różnica nie jest tak duża lub jest nawet gorzej – jak w Geekbench 5.
Na plus Vivo Y76 5G liczy wysoka kultura pracy – smartfon nie nagrzewa się zanadto i nawet w maksymalnym obciążeniu osiąga maksymalnie 37 stopnie. Nie widać też dużego spadku wydajności, co potwierdzają stress testy.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
OnePlus Nord CE 5G | 390616 | 640 | 1821 | 30,1 |
Oppo Reno6 5G | 466497 | 741 | 2240 | 99,5 |
Realme 8 | 352157 | 534 | 1692 | 32,4 |
Realme 8i | 350199 | 528 | 1637 | 23,2 |
Realme 9 Pro+ | 496511 | 817 | 2315 | 162,3 |
Realme C21 | 115493 | 186 | 1029 | 5,9 |
Realme GT Master Edition | 540547 | 766 | 2785 | |
Samsung Galaxy A52 | 346158 | 540 | 1609 | 37,2 |
Samsung Galaxy A72 | 341986 | 550 | 1670 | 36,6 |
Vivo V21 5G | 394845 | 608 | 1740 | 37,6 |
Vivo Y72 5G | 317297 | 565 | 1697 | b.d. |
Vivo Y76 5G | 367659 | 543 | 1691 | 50 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 497481 | 777 | 2790 | |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 524057 | 805 | 2893 | |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | 329917 | 567 | 1749 | 17,1 |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 350453 | 595 | 1788 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
OnePlus Nord CE 5G | 492,2 | 1112 | 39,3 | ||
Oppo Reno6 5G | - | - | 37,5 | ||
Realme 8 | n.d. | 1203 | 52,1 | ||
Realme 8i | 330,4 | 843 | 43,5 | ||
Realme 9 Pro+ | 647 | 99,40% | 667,6 | 1580 | 38 |
Realme C21 | 252,2 | 218,3 | |||
Realme GT Master Edition | 892 | 1950 | 44 | ||
Samsung Galaxy A52 | 458 | 1036 | 40,5 | ||
Samsung Galaxy A72 | 457,5 | 1038 | 34,4 | ||
Vivo V21 5G | 484 | 1198 | 35,6 | ||
Vivo Y72 5G | b.d. | b.d. | 328 | 857 | 36 |
Vivo Y76 5G | 326 | 98,50% | 337,4 | 880 | 37 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 840 | 81,80% | 890 | 1948 | 38 |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 1147 | 2361 | 43 | ||
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | n.d. | n.d. | 39,3 | ||
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 364 | 917 | 35 |
Funkcje komunikacyjne
Modem 5G wbudowany w chipset Dimensity 700 pozwala na wykorzystanie dwóch kart SIM w 5G i będzie działał we wszystkich polskich sieciach. Łączność przebiega bez zarzutu, smartfon dobrze trzyma zasięg i płynnie przełącza się między standardami 4G i 5G. Wyniki pomiarów bardzo przypominają możliwości zeszłorocznego Vivo Y72 5G, co nie jest złą rekomendacją. W Plusie telefon wykręca ponad 300 Mbps – nie udało mi się osiągnąć więcej niż 380 Mbps, ale to już chyba norma w tej sieci i na teoretyczne 600 Mbps nie ma szans.
W Orange i Playu Vivo Y76 5G osiągał w 5G odpowiednio do 150 Mbps i 110 Mbps, co jest też typowym wynikiem dla tych operatorów. Niewiele gorzej telefon spisywał się w LTE, gdzie prędkości rzędu 100 Mbps nie stanowiły problemu, choć nierzadko były to też o połowę niższe. Modem i układ anten działają więc bez zarzutu.
Vivo Y76 5G nie sprawiał mi też problemów w sieci Wi-Fi 5 ac, jednak tak jak w poprzedniku, także i tym razem zabrakło VoLTE i Wi-FI Calling – na żadnej z testowanej kart SIM nie udało mi się znaleźć i uruchomić tych usług.
Vivo Y76 5G pozwala się łączyć z akcesoriami za pomocą Bluetooth 5.1, jest też NFC z Google Pay, a pozycjonowanie ułatwiają systemu GPS, BeiDou, GLONASS, Galileo i QZSS – a więc na bogato. Nie ma za to radia FM, które dostępne jest w tym modelu na innych rynkach w Azji.
Muzyka na głośniku i słuchawkach
W multimediach w Vivo Y72 5G można skorzystać tylko z jednego, dolnego głośnika. Jego jakość jest wystarczająca do niezbyt głośnego słuchania muzyki, do oglądania filmów lub gier. Biorąc pod uwagę płaską obudowę telefonu, producentowi udało się wycisnąć sporo z niewielkiego przetwornika, który poddaje się dopiero po włączeniu ostrej muzyki z mocnym basem.
Żeby jednak w pełni cieszyć się dźwiękiem dobrej jakości podczas słuchania nagrań, warto podłączyć słuchawki przez wyjście audio 3, 5 mm. I od razu dobrze jest też namierzyć aplikację Efekt audio, której nie ma jednak w zasobniku, lecz trzeba ją wywołać np. poprzez producencki odtwarzacz Muzyka. Trochę naokoło, bo w systemowym menu ustawień dźwięku znajdziemy jedynie profile dźwiękowe dopasowane do ucha, dobierane w zależności od wieku użytkownika.
Efekt audio daje dostęp do dodatkowych ustawień sygnowanych przez markę DeepField. Można tam włączyć głębokie przestrzenne efekty dźwiękowe, np. panoramiczny efekt surround, megabass czy czysty głos. Jest też dziesięciopasmowy equalizer z gotowymi profilami gatunkowymi, a także jeszcze jedna opcja adaptacji słuchawek – tym razem pod kątem konkretnych modeli Vivo.
Jakość dźwięku jest bardzo dobra i zapewnia duży komfort kontemplacji muzyki niezależnie od gatunku, jednak niekoniecznie na słuchawkach z zestawu. Można z nich korzystać okazyjnie, ale jednak po dłuższej sesji trochę męczą.
System i aplikacje
Vivo Y76 5G pracuje pod kontrolą systemu Android 12 z interfejsem Funtouch OS 12. Jest więc konkretny postęp w porównaniu do Vivo Y72 5G, który wyszedł ze starszym systemem. Wizualnie jednak niewiele się zmieniło (są np. nowe ikony aplikacji, trochę zmienił się układ ustawień) i w sumie nie można narzekać, bo system jest schludny, a własne dodatki producenta nie narzucają się. Nawigowanie po opcjach jest proste i intuicyjne.
W menu z aplikacjami poza standardem Androida (ale w wersji Vivo), aplikacjami Google są tylko dwie apki, które można zainstalować samodzielnie – Booking.com oraz Facebook. Poza tym otrzymujemy znany już z poprzednich modeli menedżer zarządzania systemem iManager, który pozwala na optymalizację smartfonu, czyszczenie pamięci, skanowanie pod kątem zagrożeń itd. Vivo dodało też parę ciekawych narzędzi, jak EasyShare, które ułatwia wysyłanie i odbieranie plików z innego dowolnego telefonu przez Wi-Fi, do tego otrzymujemy kompas, notatnik czy rejestrator dźwięku.
Poszukiwacze opcji personalizacji też znajdą coś dla siebie. Można wybrać tryb uproszczony dla łatwiejszej obsługi telefonu, są opcje ekranu blokady oraz strony głównej, gdzie można na przykład zmienić siatkę ikon, a także ich kształt czy rozmiar. Jest też zakładka „motywy”, ale z jednym tylko motywem.
W osobnym podmenu znajdziemy ponadto efekty dynamiczne, czyli na przykład animacje pojawiające się, gdy odblokowywany jest ekran, trwa rozpoznawanie twarzy lub ładowanie baterii, a połączenie przychodzące może być sygnalizowane kolorowym efektem świetlnym na brzegach wyświetlacza.
Wybór tych wszystkich opcji nie jest tak wielki, jak w przypadku np. Realme czy Xiaomi, ale można dostosować smartfon do własnych potrzeb.
Dla mobilnych graczy producent przygotował „tryb ultragry”, który pozwala wyłączyć powiadomienia podczas zabawy, daje opcje wyboru efektów dźwiękowych i uaktywnia pasek boczny. Specjalny tryb esportowy optymalizuje pracę urządzenia dla graczy zawodowych.
Aparat i kamera
Dwa duże oczka obiektywów w towarzystwie trzeciego mniejszego, który wygląda jak teleobiektyw peryskopowy, sugerują jakieś niebanalne połączenie aparatów, jednak w rzeczywistości znajduje się tam główny aparat 50 Mpix (f/1,8, PDAF, zdjęcia w rozdzielczości 12,5 MPix) oraz dwa aparaty 2 Mpix (f/2,4) – ten z dużą ramką to czujnik głębi, a najmniejszy element pozwala na robienie zdjęć makro. Całość uzupełnia podwójny flesz LED oraz przedni aparat 16 Mpix (f/2,0).
Aparat nie ma OIS, całość więc technicznie rzecz biorąc, nie robi wielkiego wrażenia. Nie ma też aparatu szerokokątnego, w który był wyposażony Vivo Y72. Producent rozbudował za to część programową. Jest oczywiście HDR i rozpoznawanie scen przez AI, aplikacja pozwala też wybrać kilka dodatkowych trybów: portretowy, nocny, pełne 50 Mpix, profesjonalny, podwójną ekspozycję, podwójny aparat i zdjęcia portretowe z naklejkami AR. Górna ramka pozwala też aktywować aparat makro, w podstawowym trybie dostajemy zoom (2x-10x) oraz filtry.
Niezależnie od wyboru opcji, aparat niestety nie zaskakuje szczególną jakością zdjęć. W jasny dzień fotografie wychodzą całkiem dobrze, kolory są naturalne, choć nawet z aktywnym HDR brakuje im niekiedy nieco mocniejszego podbicia, zwłaszcza w mocnym słońcu, gdy aparat ma tendencje do nadmiernego spłaszczania barw. Być może producent chciał uniknąć częstej wady w smartfonach – przesycenia barw w HDR, ale niekiedy trudno w ogóle dostrzec jakikolwiek wpływ tego trybu. Również kontrast mógłby być lepszy.
Zdjęcia nie zawsze zachwycają też ostrością. Ogólne ujęcia z ulicy czy parku wyglądają przyzwoicie, ale wyraźne uchwycenie drobnych obiektów, jak kwiaty czy liście, stanową spore wyzwanie – i nie mam nawet na myśli tryby makro, które kompletnie nic nie wnosi. Wiosna to dobry czas na fotografowanie kiełkujących roślin, rozwijających się kwiatów i zieleni – niestety aparat w Vivo Y76 5G słabo sobie radzi z takimi kadrami.
Zdjęcia po zmroku też specjalnie się nie wyróżniają – zarówno robione w głównym trybie, jak i w specjalnym nocnym. Aparat dobrze rozjaśnia scenerię, ale fotki wychodzą mniej lub bardziej rozmazane. Zrobienie ostrego zdjęcia nocnego z ręki wymaga wielu powtórek i prób, niekiedy w ogóle nie jest to możliwe. Zdjęcia w świetle ulicznych latarni można uznać za udane, jednak im więcej jest komplikacji (mocne punktowe światła, głębokie cienie), tym trudniej o dobry efekt.
W trybie portretowym można skorzystać z regulowanego efektu bokeh, działającego nie tylko podczas fotografowania twarzy, ale też przedmiotów. Rozmycie tła pojawia się również w standardowym trybie, gdy w określonych ujęciach ustawia je AI.
Nagrywanie filmów
Kamera wideo ujawnia słabości, wynikające z zastosowania średnio wydajnego chipsetu – nie ma możliwości nagrywania wideo w 4K, więc maksymalna rozdzielczość to 1080p. Do wyboru są opcje 24, 30 i 60 kl./s, możemy też skorzystać ze stabilizacji elektronicznej, również w 60 kl./s, co więcej do wyboru jest stabilizacja standardowa oraz Ultra.
Podczas nagrywania wideo zyskujemy też dostęp do filtrów oraz funkcji upiększania twarzy. Nie zabrakło także dodatkowych trybów jak spowolnienie czy tryb poklatkowy.
Mimo braku OIS stabilizacja elektroniczna dobrze sobie radzi w większości sytuacji i można nakręcić film ze spaceru bez "trzęsienia ziemi", chociaż do gładkości, jaką zapewnia wsparcie optyczne, trochę brakuje. Spektakularne działanie trybu stabilizacji Ultra trudno dostrzec, ale na pewno warto mieć tę opcję włączoną. Bez stabilizacji jest już wyraźnie gorzej. Jakość obrazu jest przeciętna w każdym z trybów, marnie rejestrowany jest też dźwięk.
Czas pracy
Płaska obudowa Vivo Y76 5G kryje akumulator 4100 mAh, więc niezbyt duży, jak na ostatnie trendy rynkowe, jednak o dziwo czas pracy nie jest zły. Typowe, codzienne zastosowania pozwolą na co najmniej dzień działania, w porywach do półtora, jak wiele innych smartfonów z większymi akumulatorami. Ten czas spada oczywiście, gdy się gra w gry czy robi dużo zdjęć i filmów, ale wciąż pozostaje w akceptowalnym granicach.
Bardziej zdecydowane testy też wypadają nieźle. W symulacji przeglądania internetu i mediów społecznościowych przy jasności ekranu 300 cd/m2 smartfon przepracował 10 godzin (10:06:07), co nie zawsze było możliwe w modelach z bateriami 5000 mAh. Test w dużym obciążeniu, w symulacji gry 3D, skończył się po prawie 6 godzinach (05:49:14), co jest całkiem dobrym rezultatem na tle konkurencji. Z drugiej jednak strony ViVo Y72 5G z baterią 5000 mAh osiągał znacznie lepsze czasy, więc tu znów użytkownik traci.
TELEPOLIS MARK (minuty) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | ||||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
OnePlus Nord CE 5G 90 Hz | 351 | 281 | 32 | 4500 | 6,43" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
OnePlus Nord CE 5G 60 Hz | 357 | 291 | 32 | 4500 | 6,43" | 1081 x 2400 | 60 Hz |
Realme 8 | 668 | 214 | 44 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 8 Pro | 339 | 277 | 31 | 4500 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 8i 120 Hz | 586 | 283 | 43 | 5000 | 6,6" | 1080 x 2412 | 120 Hz |
Realme 8i 60 Hz | 590 | 291 | 44 | 5000 | 6,6" | 1080 x 2412 | 60 Hz |
Realme 9 Pro+ 60 Hz | 603 | 318 | 46 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 9 Pro+ 90 Hz | 566 | 288 | 43 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Samsung Galaxy A52 90 Hz | 478 | 342 | 41 | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Samsung Galaxy A52 60 Hz | 537 | 346 | 44 | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Vivo V21 5G 90 Hz | 328 | 289 | 31 | 4000 | 6,44" | 1080 x 1920 | 90 Hz |
Vivo V21 5G 60 Hz | 328 | 304 | 32 | 4000 | 6,44" | 1080 x 1920 | 60 Hz |
Vivo Y72 5G | 863 | 454 | 66 | 5000 | 6,58" | 1080 x 2408 | 60 Hz |
Vivo Y76 5G | 606 | 349 | 48 | 4100 | 6,58" | 1080 x 2408 | 60 Hz |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 90 Hz | 461 | 253 | 36 | 4250 | 6,55" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 60 Hz | 512 | 254 | 38 | 4250 | 6,55" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 90 Hz | 575 | 348 | 46 | 5000 | 6,5" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 60 Hz | 653 | 392 | 52 | 5000 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 60 Hz | 660 | 461 | 56 | 5000 | 6,6" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 90 Hz | 562 | 350 | 46 | 5000 | 6,6" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 591 | 427 | 51 | 5020 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 470 | 410 | 44 | 5020 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Atutem Vivo Y76 5G jest szybkie ładowanie FlashCharge 44 W wpierane przez rozwiązanie VEG, które optymalizuje proces zasilania prądem z ładowarki. Naładowanie smartfonu do połowy trwa około 25 minut, przy 30 min jest to 65%, pełne zasilenie zajmuje godzinę i 10 minut.
Podsumowanie
Vivo Y76 5G w pierwszej chwili podoba się, bo wygląda elegancko i stylowo, ma kilka ładnych detali, których nie znajdziemy u konkurencji. W codziennych zastosowaniach – w łączności LTE i 5G, podczas używania aplikacji czy słuchania muzyki – telefon spisuje się bez zarzutu. System jest przejrzysty, na ogół działa płynnie i bez zacięć, ma też parę fajnych dodatków i opcji personalizacji. Atutem telefonu jest też akumulator z szybkim ładowaniem. Część użytkowników doceni także takie elementy telefonu jak wyjście audio 3,5 mm oraz czytnik kart microSD.
Niestety, jest też kilka cech, które odbierają przyjemność korzystania z Vivo Y76 5G. Obudowa, choć ładna, wydaje się zbyt plastikowa. Aparat, chociaż nie jest całkowicie nieudany, często rozczarowuje przeciętnymi fotkami. Brakuje też kilku rzeczy, których można już oczekiwać w cenie około 1500 zł – wyświetlacz ma tylko 60 Hz, nie ma głośników stereo, nie ma nagrywania wideo 4K, całość jest też nieco przestarzała.
Niby otrzymujemy nowszy model niż Vivo Y72 5G, ale producent dał ten sam procesor, oprogramowanie funkcjonalnie też nie różni się od starego, w dużej części wrażenia z używania są bardzo podobne. Oczywiście są nowsze rzeczy – Android 12 i wynikająca z tego nieco lepsza optymalizacja, ponadto szybsze ładowanie, telefon jest też lżejszy i bardziej płaski. Nie wiem jednak, czy to wystarczy.
Vivo chyba zbyt słabo obserwuje konkurencję, która w podobnym zakresie cenowym ma nowsze procesory, ekrany AMOLED z 90 Hz i lepsze pomysły na aparaty. Na to wszystkie niedostatki nie można by narzekać, gdyby Vivo Y76 5G kosztował około 1000 zł – wtedy dostałby mocnego plusa jako dobrze wyposażony budżetowiec. Smartfon próbuje jednak grać w innej lidze i w niej daleko mu do czołówki.
OCENA: 7/10
WADY
- Obudowa lekko trzeszczy, jest zbyt plastikowa w dotyku
- Niezbyt już nowy chipset stosowany w Vivo Y72 5G
- Brak VoLTE i Wi-FI Calling
- Raczej rozczarowujące aparaty
- Brak głośników stereo
- Mała konkurencyjność w tym samym segmencie cenowym
ZALETY
- Ciekawe wzornictwo, miłe dla oka detale
- Na ogół płynna praca systemu
- Schludny system z kilkoma fajnymi dodatkami
- Sprawne funkcje komunikacyjne
- Złącze audio 3,5 mm
- Wysoka jakość dźwięku na słuchawkach
- Dobry czas pracy mimo małej baterii
- Szybkie ładowanie