Przed pierwszą jazdą Mi Electric Scooterem 3 trzeba sparować pojazd z aplikacją Xiaomi Home, czyli apką integrującą urządzenia z ekosystemu producenta. Bez tego maksymalna prędkość jazdy ograniczona będzie do 10 km/h.
Parowanie przebiega błyskawicznie, a gdy to nastąpi, użytkownik otrzymuje wgląd do podstawowych ustawień Scootera 3 oraz do informacji o statusie pojazdu: poziomu naładowania baterii, średniej prędkości w aktualnej sesji, bieżącego przebiegu dziennego, trybu jazdy, a także łącznych statystyk ze wszystkich jazd.
W aplikacji znajduje się też bardzo pożyteczny przełącznik blokady hulajnogi. Po jej włączeniu pojazd oczywiście nie ruszy, nie pozwala też na swobodne prowadzenie i wydaje cichy sygnał dźwiękowy. To podstawowe zabezpieczenie przed kradzieżą, które jednak nie rozwiązuje tego problemu całkowicie – zapięcie może więc się przydać. Złodziej nie aktywuje jednak hulajnogi, jeżeli właściciel nie usunie jej ze swojego konta Xiaomi Home, nie uda mu się też wykonać resetu za pomocą gazu, hamulca i zasilania.
Żeby ruszyć Mi Electric Scootera 3, połączenie ze smartfonem nie jest potrzebne i po aktywacji można nawet nie wracać do aplikacji. Żeby rozpocząć jazdę, trzeba lekko odepchnąć się nogą i co ciekawe, niekiedy wystarczy do tego dosłownie jeden ruch stopy, często zdarzało się jednak, że hulajnoga przez 2-3 metry „nie odpalała”. Trudno mi dostrzec w tym jakąś regułę.
Sama jazda wiąże się z ogromną przyjemnością. Chociaż Mi Electric Scooter 3 nie jest przesadnie zrywny i niekiedy nabranie prędkości wymagało kilku długich sekund, jednak kiedy już śmiga „ile fabryka dała”, robi się z tego wielka frajda. Hulajnoga jest zwinna, dobrze się nią nawiguje, można sobie pozwolić na dość dynamiczną, ale wciąż bezpieczną jazdę.
Oczywiście są momenty, gdy hulajnoga wyraźnie traci moc. Maksymalny kąt wzniesienia to 16%, ale w praktyce lepiej trzymać się reguły: lepiej jeździć po płaskim. Oczywiście wiele wzniesień Mi Electric Scooter 3 pokona bez problemu, jednak czasami na końcowych odcinkach podjazdu prościej i szybciej jest go po prostu podprowadzić.
Druga rzecz to wpływ wiatru. Tu mogłem wręcz zaobserwować, jak pojazd Xiaomi zwalnia z 25 km/h do 20 km/h czy nawet 18 km/h mimo jazdy na prostej drodze. Nawet gdy wiatr nie wiał bardzo mocno, zdarzały się dość długie odcinki, gdy Scooter 3 nie był w stanie powrócić do pełnej prędkości. To negatywnie wpływa też na zasięg hulajnogi.
Pneumatyczne opony 8,5 cala zapewniają dość dobrą amortyzację – nie ma tu żadnego systemu przeciwwstrząsowego, ale mimo to podróż jest komfortowa. Przejazd po miejskim bruku nie powoduje dzwonienia zębów, chociaż bardzo trzeba uważać na nierówności i dziury. Wtedy może być naprawdę niebezpiecznie.
Genialnie sprawdza się przednie oświetlenie Scootera 3. Lampa świeci szeroko, omiatając np. ścieżkę rowerową i jej obrzeża. Jest przy tym na tyle mocna, że bez problemu mogłem jeździć wieczorem po kompletnie nieoświetlonych alejkach parkowych. Pod tym względem sprzęt Xiaomi wypada lepiej niż miejskie hulajnogi na minuty, a jednocześnie nie oślepia. Zapewnia więc bezpieczeństwo poruszania się w niepewnym ternie i gwarantuje widoczność innym.
Bardzo dobrze działają też hamulce. W niektórych sytuacjach trzeba nawet uważać, by nie zatrzymać się zbyt gwałtownie, bo łatwo wtedy stracić równowagę. Podczas jazdy po płaskiej nawierzchni z pełną prędkością 25 km/h droga hamowania do zera wynosi 4 metry, w praktyce oznacza to, że można w każdej sytuacji odpowiednio zareagować, by uniknąć kolizji.
Podczas jazdy hulajnoga wydaje specyficzne dźwięki – jeden to wysoki świst silnika elektrycznego, drugi, niższy generowany jest przez układ napędowy. Scootera 3 słychać bardziej niż miejskie hulajnogi, do czego można przywyknąć, ale też dźwięk powoduje różne reakcje mijanych pieszych, których ten odgłos potrafi zaskoczyć – trzeba więc uważać na ich zachowanie.
Źródło zdjęć: własne
