Xiaomi chwali się, że Mi Electric Scooter 3 może przejechać do 30 km. Brzmi nieźle, ale trzeba też czytać dopiski „drobnym drukiem”. Taki dystans jest możliwy, gdy użytkownik waży 75 kg, hulajnoga jedzie 15 km/h, w temperaturze 25 stopni C i przy bezwietrznej pogodzie.
W praktyce wygląda to całkiem inaczej. Ważę około 90 kg, jeździłem najczęściej z prędkością 20-25 km/h, w różnych, ale nie skrajnych warunkach pogodowych, z oświetleniem lub bez. Czynników wpływających na czas jazdy jest zresztą więcej, bo ważna jest też nawierzchnia czy też ukształtowanie terenu.
Niestety nawet w optymalnych warunkach drogowych zasięg hulajnogi nie przekraczał 20 km/h. Najlepsze moje wyniki to około 18 km, ale zdarzyło się też, że gdy powiał wiatr i przez chwilę poruszałem się po lekko pofałdowanym terenie, udało mi się przejechać zaledwie około 13 km! Co więcej, gdy stan naładowania baterii spada poniżej 30% hulajnoga coraz bardziej zwalnia – najpierw do około 20 km/h, później 15 km/h i do 10 km/h. Poniżej 15% naładowania już się praktycznie nie da jechać.
W takiej sytuacji trudno naprawdę traktować Mi Electric Scooter 3 jako sprzęt stanowiący rzeczywistą alternatywę dla samochodu czy nawet komunikacji miejskiej. Dotrzeć z domu samochodem na parking, wyciągnąć z bagażnika hulajnogę i omijając korki podjechać nią jeszcze parę kilometrów do centrum, a później pokonać taką trasę z powrotem – można jak najbardziej i w sumie do tego Mi Electric Scooter 3 został stworzony. Ale wybrać się na niedzielną przejażdżkę, pojeździć trochę nad Wisłą, pokrążyć po bulwarach i parkach – no, tu już bym się bał, że będę z 13 kg żelastwa musiał wędrować do autobusu czy metra. Zresztą raz miałem taką sytuację – prowadziłem rozładowanego Scootera 3 przez około 2 km, bo nie dojechałem do domu. Na tym tle płatne hulajnogi typu Bolt czy Tier wypadają jednak lepiej, bo nie tak łatwo jest je rozładować i gdy to się stanie, zawsze można je zostawić.
Warto też zwrócić uwagę, że maksymalne obciążenie hulajnogi to 100 kg, więc sam w pełnym, jesiennym rynsztunku niebezpiecznie zbliżałem się do tej granicy. Być może użytkownik ważący wzorcowe 75 kg wyjeździ znacznie powyżej 20 km.
Bezpieczeństwo ładowania Xiaomi Mi Electric Scootera 3 za pomocą dostarczonego zasilacza gwarantuje inteligentny system BMS 5 chroniący przed przegrzaniem, zwarciami, nadmiernym prądem czy przeładowaniem, akumulator zabezpieczony jest też przed zbyt dużym rozładowaniem. To zalicza się na plus, niestety czas ładowania jest dość długi – wynosi około 5,5 godziny. Trudno więc myśleć, że w godzinę uda się podładować Scootera 3, by dalej nim jeździć – energii wciąż będzie zbyt mało. Trzeba więc tak planować używanie hulajnogi, by ładować ja przez noc lub w pracy, zabierając zasilacz.
Xiaomi Mi Electric Scooter 3 to w tej chwili jedna z najlepszych w swojej klasie e-hulajnóg dostępnych na rynku. Jeździ szybko, zwinnie, bezpiecznie, ma przemyślaną, ergonomiczną konstrukcję, którą można szybko i łatwo składać. Jej atutami są dość wydajny silnik, skutecznie działające hamulce, doskonale oświetlenie, czytelny wyświetlacz z najważniejszymi parametrami i relatywnie niewielka waga, ułatwiająca przenoszenie.
Mankamentem jest jednak zbyt mały zasięg. Deklarowane przez producenta 30 km to dystans możliwy do osiągnięcia po spełnieniu specyficznych warunków, w praktyce jest to o połowę mniej – może w lepszych warunkach uda się wycisnąć ze 20 km. To nieco zbyt mało, by używać Scootera 3 rekreacyjnie, do krążenia po mieście i zwiedzania nieznanych zakamarków. Sprzęt sprawdzi się za to idealnie jako typowa dojazdówka – by zapakować hulajnogę do samochodu lub pociągu, podjechać ile się da i dojechać już elektrycznie te kilka kilometrów do pracy czy na uczelnię. I z powrotem.
Szkoda też, że Mi Electric Scooter 3 nie jest odrobinę bardziej odporny na warunki zewnętrzne. Wytrzyma zachlapania, ale skutki wpakowania się w kałużę mogą już nieco zaszkodzić chociażby złączu ładowania. Do naszego klimatu trzeba jednak konstruować modele bardziej odporne.
Źródło zdjęć: własne
