DAJ CYNK

Xiaomi POCO X5 Pro - nie potrzebujesz droższego telefonu! (test)

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Aparat

Aplikacja aparatu na pokładzie Xiaomi Redmi POCO X5 Pro to taki branżowy standard. Charakteryzuje się prostym interfejsem, po którym możemy nawigować za pomocą wirtualnego pierścienia oraz osobnego menu z dodatkowymi trybami, a także prostą ikonografią. Z perspektywy „niedzielnego pstrykacza” spisuje się nieźle. Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą natomiast narzekać na nieco chaotyczne rozmieszczenie poszczególnych funkcji (dziwna lokalizacja trybu makro, rozdzielczość 108 Mpix jako osobny tryb itd.).

Xiaomi POCO X5 Pro - test

Pozytywnym zaskoczeniem jest natomiast obecność całkiem rozbudowanego trybu profesjonalnego. Ten daje nie tylko pełną kontrolę nad ustawieniami ekspozycji, ale również kilka praktycznych narzędzi, takich jak histogram, focus peaking czy zebra.

Xiaomi POCO X5 Pro - test

Od strony sprzętowej tutejszy aparat to potrójna jednostka z głównym modułem szerokokątnym bazującym o rozdzielczości 108 Mpix. Duży sensor (1/1,52”) sparowano z obiektywem o przysłonie f/1.9. Niestety zabrakło optycznej stabilizacji obrazu.

Jakość zdjęć wykonanych takim zestawem jest naprawdę dobra. Odwzorowanie detali stoi na wysokim poziomie, podobnie jak zakres dynamiki – przynajmniej jak na telefon tej klasy. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, wskazałbym na nadmierne nasycenie kolorów w domyślnych ustawieniach oraz zauważalnego spadku ostrości w rogach kadru.

Xiaomi POCO X5 Pro - test


Po zmroku jakość obrazka również wypada całkiem nieźle. Nawet bez stosowania trybu nocnego na zdjęciach udaje się zachować dużo szczegółów oraz dobry kontrast i to mimo wysokich czułości, które przekraczały chwilami ISO 2000. Szumu w kadrze jest niewiele, aczkolwiek momentami mocno doskwierał brak optycznej stabilizacji obrazu. Dotyczyło to szczególnie najciemniejszych scen, gdzie telefon posiłkował się długimi czasami naświetlania, na czym automatycznie cierpiała ostrość. Niestety stosowanie dedykowanego trybu nocnego nie rozwiązuje tego problemu w stu procentach.

Oprócz głównej jednostki na pokładzie znajdziemy moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 Mpix z kątem widzenia 120° oraz dedykowany moduł makro o rozdzielczości 2 Mpix. Ten pierwszy robi przyzwoitą robotę. Na pewno na plus warto odnotować bardziej naturalne kolory niż w przypadku głównej jednostki (nie ma problemu z nadmiernym nasyceniem) oraz szeroki zakres dynamiki tonalnej przy korzystaniu z HDR. 

Niestety nie da się ukryć faktu, że optycznie zastosowany moduł pozostawia dużo do życzenia – ostrość nawet w centrum kadru jest najwyżej przeciętna, natomiast w pobliżu krawędzi obrazka pojawiają się kolorowe obwódki, będące niepodważalnym przejawem aberracji chromatycznej.

A moduł makro? Cóż… jest. Podobnie jak w większości innych urządzeń z tego i niższych segmentów, jego użyteczność jest praktycznie zerowa, m.in. ze względu na bardzo ograniczoną zdolność rozdzielczą.

Xiaomi POCO X5 Pro - test


Aparat przedni ma rozdzielczość 16 Mpix oraz obiektyw z przysłoną f/2.4. Nie ma autofokusu, co jest w tej klasie smutnym standardem. Mimo to jakość zdjęć jest bardzo dobra. Aparat dobrze radzi sobie z doborem ekspozycji na twarz i zachowuje naturalny odcień skóry. Odwzorowanie szczegółów stoi na wysokim poziomie, aczkolwiek bez nadmiernego eksponowania niedoskonałości, czyli tak, jak być powinno. Mówiąc krótko, kamerka do selfie robi dobrą robotę.

Przykładowe zdjęcia

Aparat główny (108 Mpix)

Aparat ultraszerokokątny

Aparat przedni

Wideo

Co prawda nie nazwałbym Xiaomi POCO X5 Pro smartfonem o zacięciu filmowym, jednak dostępne tryby wideo robią całkiem niezłą robotę. Ten standardowy może się pochwalić bardzo prostym interfejsem, w którym bez problemu odnajdą się mniej zaawansowani użytkownicy. Do tego dostajemy kilka trybów specjalistycznych (m.in. wideoblog, który pomaga w automatycznym zmontowaniu krótkiego klipu) oraz pełny tryb manualny. Dostęp do tego ostatniego jest co prawda mało intuicyjny, ale pod względem funkcjonalności nie można mu nic zarzucić.

Xiaomi POCO X5 Pro - test

Xiaomi POCO X5 Pro pozwala na nagrywanie wideo w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s., co w tej klasie jest standardem. Co więcej, nawet przy maksymalnej rozdzielczości mamy do dyspozycji elektroniczną stabilizację obrazu, co zaliczam na plus. Niestety jej skuteczność pozostawia trochę do życzenia – nawet w korzystnych warunkach oświetleniowych nie potrafi w stu procentach wyeliminować drżenia podczas stawiania kolejnych kroków, w związku z czym gimbala nam nie zastąpi.

Xiaomi POCO X5 Pro - test

Ale już do samej jakości obrazka trudno się przyczepić. Jest ostry, szczegółowy, bez ewidentnych artefaktów, za to z atrakcyjnymi kolorami. W kadrze widać co prawda trochę szumu, co jednak nie zmienia faktu, że jako kamerka do okazjonalnego filmowania spotkań ze znajomymi i wakacyjnych wojaży sprawdzi się dobrze.

…a w każdym razie sprawdzi się dobrze za dnia. Po zmroku jakość obrazu wyraźnie spada. Nagrany w słabym świetle materiał nadal jest używalny, jednak we znaki daje się o wiele niższa ostrość. Uwypuklone zostają także opisane wcześniej problemy ze stabilizacją obrazu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne