Redmi 8A to budżetowiec, nie możemy się więc spodziewać cudów od zastosowanych w nim aparatów fotograficznych. Na plusa zasługuje tu funkcjonalna aplikacja Aparat, nie odbiegająca bardzo od tego, co znamy z innych modeli tej marki. Najważniejsze opcje mamy od razu na ekranie głównym oraz w dodatkowym menu uruchamianym za pomocą ikony „hamburgera”. Wśród dostępnych trybów fotograficznych jest tryb Pro, w którym takie parametry, jak między innymi balans bieli, ISO i czas naświetlania matrycy, możemy ustawić ręcznie. Są też filtry, funkcje SI oraz HDR.
W optymalnych warunkach oświetlenia tylny aparat Redmi 8A robi całkiem niezłe zdjęcia – szczegółowe, ostre i ładne kolorystycznie. Zakres tonalny nie jest w nich szczególnie duży, ale w wielu sytuacjach pomaga włączenie trybu HDR (nadal – przy dobrym oświetleniu). Gdy światła jest mniej, otrzymanie ostrych i niezaszumionych zdjęć jest bardzo trudne, a w nocy w zasadzie niemożliwe. Nawet użycie statywu niewiele tu pomoże.
Zaskakująco dobre jakościowo zdjęcia robi przedni aparat. Przy świetle dziennym autoportrety są ostre i zachowują naturalne kolory. Pamiętać tylko musimy, że nie ma tu automatycznej regulacji ostrości – punkt ostrzenia jest ustawiony na stałe i musimy trafić w jego okolice, by zdjęcie spełniło nasze oczekiwania.
Redmi 8A nagrywa filmy w maksymalnej rozdzielczości 1080p (30 fps). Ich jakość koresponduje z jakością zdjęć, dzięki czemu sprzęt ten nada się do zarejestrowania ważnych momentów naszego życia lub ciekawych wydarzeń dziejących się w okolicy, pod warunkiem, że dokonamy tego przy dobrym oświetleniu, najlepiej dziennym. Stabilizacji obrazu nie ma, nawet cyfrowej.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak