DAJ CYNK

Microsoft podejmie ostatnią próbę w sprawie Activision Blizzard

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Gry

Microsoft podejmie ostatnią próbę w sprawie Activision Blizzard

Microsoft podejmie ostatnią próbę przekonania urzędników Uni Europejskiej w sprawie przejęcia Activision Blizzard.

Transakcja, w ramach której Microsoft ma przejąć Activision Blizzard, wydaje się coraz mniej prawdopodobna. Największą przeszkodą jest na ten moment Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych, przez którą sprawa trafiła do sądu. Jednak urzędnicy z Unii Europejskiej też mają swoje obiekcje i firma z Redmond podejmie ostatnią próbę, aby ich przekonać.

Microsoft będzie rozmawiał z UE

Microsoft 21 lutego ma spotkać się z przedstawicielami Unii Europejskiej, aby przekonać ich do zaakceptowania przejęcia Activision Blizzard. W tym celu firma z Redmond ma złożyć liczne obietnice, w tym dalsze wydawanie serii Call of Duty na innych platformach, a także udostępnianie niektórych swoich gier w innych usługach subskrypcyjnych w tym samym czasie, co w Xbox Game Pass.

Czy to przekona urzędników? Nie można mieć co do tego pewności. W przesłuchaniu mają wziąć udział przedstawiciele innych firm, w tym między innymi Sony, NVIDII, Electronic Arts oraz Valve. Nie od dzisiaj wiadomo, że w większości są one przeciwne przejęciu. Największym przeciwnikiem transakcji są oczywiście Japończycy, do których należy marka PlayStation. Jeśli nie uda się przekonać europejskich urzędników, to zapewne i tutaj sprawa trafi do sądu.

Podobne problemy Microsoft ma w Wielkiej Brytanii, gdzie urzędnicy zaproponowali kilka rozwiązań, dzięki którym transakcja mogłaby zostać zaakceptowana. Jedna z propozycji dotyczy zbycia części działalności Activision, co prawdopodobnie nie wchodzi w grę, przynajmniej z perspektywy firmy z Redmond. Właśnie dlatego przejęcie Activison Blizzard wydaje się coraz mniej prawdopodobne.

Zobacz: Granie za darmo, zniżki, turnieje... Rusza PlayStation Plus Festival of Play

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: FP Creative Stock / Shutterstock.com

Źródło tekstu: Reuters