DAJ CYNK

Dramat Rosjan. Muszą słodzić herbatę żwirem

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Dramat Rosjan. Muszą słodzić herbatę żwirem

Niektórzy rosyjscy influencerzy wskutek sankcji i licznych blokad zachodnich usług stracili nawet 80 proc. swych dochodów, a rynek małych działalności gospodarczych, takich jak handel galanterią, załamał się kompletnie – donosi dziennik Izwiestija. Sami zainteresowani są załamani.

Dyskusje o tym, czy sankcje nakładane na Rosję są dostatecznie skuteczne, cały czas trwają. I choć kremlowska wierchuszka utrzymuje, że kraj jest całkowicie samowystarczalny, a obywatele nie powinni odczuć żadnych dodatkowych trudności, rzeczywistość okazuje się zgoła odmienna. Przynajmniej jeśli chodzi o przedstawicieli wszelkiej maści biznesów internetowych; influencerów czy blogerów, ale też m.in. osoby handlujące w sieci własnymi wyrobami.

Jak podaje dziennik Izwiestija, powołując się na kilka źródeł z branży, dochody Rosjan utrzymujących się z działalności w internecie spadły o nawet 80 proc.. Przy czym ma to wynikać nie tylko z ograniczeń w działalności samych platform, które albo wzorem Facebooka czy Instagrama zostały na terenie FR zablokowane przez lokalnych regulatorów, albo niczym OnlyFans wstrzymało wypłaty, ale też zmian w polityce reklamodawców. Wiele zagranicznych podmiotów, dotąd pompujących w rynek miliardy rubli, kompletnie zaprzestało działań marketingowych. 

Reporter Iwan Czernousow wylicza, że przygotowując materiał, nie spotkał żadnego rosyjskiego influencera bądź blogera, który nie straciłby w ciągu ostatnich tygodni minimum 50 proc. finansowania. Co znamienne, część spośród nich ponoć już zamknęła swoje kanały aktywności i otwarcie deklaruje rozpoczęcie poszukiwań nowego zajęcia. 

Migracja na lokalnie dostępne platformy, w tym Telegram czy VK, zdaje się nie sprawdzać. Wedle ujawnionych danych mniej niż 7 proc. subskrybentów jest w stanie podążyć za swym idolem na nową platformę. Tymczasem Instagram między 24 lutego a 6 kwietnia stracił połowę rosyjskich użytkowników, Facebooka opuścił zaś co piąty. Liczna grupa korzysta z VPN-ów, ale to wciąż odsetek zbyt skromny, by internetowy biznes wrócił na nominalne tory.

Co prawda rosyjskie serwisy notują teraz rekordowo duże zainteresowanie, ale wymiernych efektów takiego stanu rzeczy nie widać. Rutube w ciągu ostatniego miesiąca urósł o 64 proc., a Boosty, moduł obsługujący darowizny w VK – ponad czterokrotnie. Sęk w tym, że jak na razie są to suche rekordy w bazach danych, za czym nie idą ani reklamodawcy, ani datki od fanów.

Przedstawiciele rosyjskich agencji marketingowych i domów mediowych, w tym Ksenia Alekseeva, partner zarządzający agencji Fresh Russian Communication, starają się uspokajać. Zdaniem Alekseevej problemy są przejściowe, a ostatecznie branża może wręcz wyjść z nich silniejsza, jak sugeruje. 

Chęć odbiorców do śledzenia blogerów czy marek na nowych stronach pokaże ich prawdziwy kapitał społeczny. Najlepsi blogerzy nie będą mieli problemów, ale pseudoinfluencerzy [blogerzy z fałszywymi subskrybentami] zostaną zmarginalizowani

– mówi Ksenia Alekseeva w rozmowie z dziennikarzem Izwiestii.

Optymizmu menedżerki nie podzielają jednak sami zainteresowani. Abstrahując już od rozpłakanych instagramerek, których ckliwe filmiki viralem obiegają media społecznościowe, nie brakuje głosów rozsądku. Jak pisze na forum 4PDA niejaki Oleg, który miał dotychczas prowadzić rosyjskojęzyczny kanał na YouTubie, w obecnej sytuacji kontynuowanie działalności staje się po prostu niemożliwe. 

Odpływ partnerów i użytkowników nakręcają się bowiem wzajemnie. Mniejsza liczba chętnych do współpracy to węższy zakres potencjalnych tematów, a to z kolei powoduje spadek zainteresowania publikowanymi materiałami, który przekłada się bezpośrednio na utratę kolejnych partnerów – słusznie zauważa Oleg. "Zamiast o datki pieniężne, zaczniemy chyba prosić o cukier, żeby nie słodzić herbaty żwirem (...) Dziękujemy wielkiej Rosji", kończy z przekąsem.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (myk ulyannykov)

Źródło tekstu: Izwiestija, 4PDA, oprac. własne