DAJ CYNK

Firefox otrzyma (w końcu) mechanizm izolacji stron

Henryk Tur

Aplikacje

Izolacja stron to praktyczny mechanizm, pozwalający przeglądarkom na odseparowanie od siebie elementów poszczególnych witryn. Umożliwia to m.in. unikanie kradzieży danych i śledzenia. Jednak w przypadku przeglądarki Mozilli przyjdzie na to jeszcze poczekać.

Mozilla nosi się z planami wprowadzenia tego mechanizmu już od końca 2018 roku, jednak dopiero dzisiaj pojawił się w wydaniu Nightly przeglądarki. Po raz pierwszy pojawił się w połowie 2018 roku, wprowadzony przez Google w wydaniu Chrome 67. Jest to wygodny sposób na to, aby oddzielić od siebie zachodzące na stronach procesy, unikając ich wzajemnej interakcji oraz uniemożliwiając np. włamywaczowi na wykradanie danych wpisywanych na kartach. Brak tego rozwiązania w Firefoxie jest o tyle dziwny, że Mozilla mocno stawia na prywatność i bezpieczeństwo użytkowników.

Czyżby producent czekał, jak sprawdzi się on u innych i dopiero wówczas zadecydował o jego implementacji? Niekoniecznie. Od lutego 2019 roku izolacja stron jest tzw. projektem wewnętrznym o nazwie "Fission". Implementacja mechanizmu jest bardzo czasochłonna - wymaga od inżynierów przepisania dużych partii architektury kodu przeglądarki. Google podało, że jego wprowadzenie w Chrome zajęło ok. dwóch lat. Ile zajmie Mozilli? Skoro znajduje się już w Nightly, większa część pracy jest już za inżynierami. Dlatego można stawiać na pierwszą połowę przyszłego roku. Mozilla poinformowała, że testy nie wykazały, aby izolacja stron wpływała w jakikolwiek negatywny sposób na wydajność i szybkość pracy przeglądarki. Będzie więc bez widocznych zmian - ale bezpieczniej.

Zobacz: Mozilla wprowadza dwa nowe oznaczenia rozszerzeń dla Firefoxa

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Mozilla

Źródło tekstu: ZDnet