DAJ CYNK

Starlinki: internet z kosmosu wchodzi w fazę beta, znamy cenę

Henryk Tur

Kosmos

SpaceX wrzuca na niebo mnóstwo satelitów Starlink, które mają stworzyć system telekomunikacyjny. Po piętnastu kursach rakiet, wynoszących kolejne zestawy Starlinków, nadszedł czas na uruchomienie programu beta.

Ambicją SpaceX jest dostarczenie internetu dla co najmniej 700 tysięcy osób, a maksymalnie - miliarda. Jak się jednak okazuje - nie jest on wcale taki tani, jak zapowiadano. Abonament to 99 dolarów, czyli ok. 390 złotych. Ruszyły właśnie testy i ochotnicy muszą właśnie taką kwotę zapłacić za korzystanie z "internetu z kosmosu". W chwili obecnej nad naszymi głowami krąży 700 satelitów Starlink, dzięki czemu z internetu będą mogli skorzystać ludzie mieszkający z dala od cywilizacji. Jak podało SpaceX, przeprowadzono już testy pomiaru szybkości i dały one wyniki 11 - 60 Mbps (pobieranie danych) oraz 5 - 18 Mbps (wysyłanie danych). Największe opóźnienie wyniosło 31 ms.

Program beta - nazwany ładnie "Better Than Nothing Beta" - wymaga od użytkowników nabycia odpowiedniego sprzętu (terminal, router, podstawka). Jego koszt to 499 USD, czyli ok. 2 tys. złotych. W sumie wychodzi na to, że o "tanim internecie" mowy nie ma. W przypadku beta-testerów możliwe są przerwy w dostawie sieci, a także ograniczenia w ilości wysyłanych/pobieranych danych, czyli dla kogoś, kto pracuje w domu, jest to raczej kiepskie rozwiązanie.

Zobacz: NASA i SpaceX szykują drugą załogową misję Crew Dragon na ISS

Internet Starlink ma swoje mobilne apki dla iOS oraz Androida, za pomocą których dokonuje się konfiguracji. Docelowo Elon Musk chce umieścić na niskiej orbicie 12 tysięcy satelitów, a także zbudować stacje naziemne dla wzmocnienia sygnału. To bardzo ambitne plany, a czy się powiodą? Cóż, Musk już nieraz udowodnił, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Techspot, SpaceX

Źródło tekstu: Techspot