Sprzęt gamingowy będzie jeszcze bardziej absurdalny? Najnowsze monitory NZXT sprzedawane są bez podstawy - trzeba za nią dodatkowo zapłacić.
Jednym z elementów koniecznych do obsługi komputera jest stosowny wyświetlacz. Oczywiście laptopy mają już wbudowany ekran, a część użytkownika podłącza PC do telewizora czy projektora. Mimo to większość konsumentów nadal korzysta z monitorów. Bez różnicy czy mowa o rozrywce, czy też pracy.
Nikogo więc nie powinno dziwić, że na rynku jest całe zatrzęsienie producentów monitorów komputerowych. Część stawia na profesjonalistów, inni na zwykłych śmiertelników, a jeszcze inni na graczy. Do wyboru są propozycje w każdym rozmiarze i pułapie cenowym.
NZXT, amerykańska marka skierowana do graczy, poinformowało wczoraj o wprowadzeniu do sprzedaży czterech nowych monitorów. Są to dwie płaskie i dwie zakrzywione jednostki 27- i 32-calowe z serii Canvas. Nazewnictwo modeli jest dość intuicyjne: NZXT 27Q Black, 27Q White, 32Q Curved Black i 32Q Curved White.
Mniejsze jednostki korzystają z płaskich matryc IPS o rozdzielczości QHD (2560 x 1440 pikseli), częstotliwości odświeżania 165 Hz i czasie reakcji 1 milisekundy. Deklarowana jasność to 300 cd/m², zaś kontrast wynosi 1000:1. W przypadku pokrycia palety barw sRGB mowa o 99%. Większe, zakrzywione monitory to matryce w technologii VA o dokładnie takiej samej specyfikacji.
Wisienką na torcie w NZXT Canvas jest wsparcie systemów synchronizacji obrazu AMD FreeSync Premium oraz NVIDIA G-Sync Compatible, ale również standardu HDR 10. Panel I/O amerykańskich monitorów obejmuje dwa HDMI 2.0, jeden DisplayPort 1.2, dwa USB 3.2 Gen1 typu A, jedno USB typu C i złącze audio.
System montażowy zgodny jest z VESA 100. I tutaj wracamy do tytułu - nowe monitory NZXT można kupić w dwóch wersjach. Z lub bez dedykowanej stopki, w drugim przypadku dokupując specjalne ramie lub wykorzystując posiadany już uchwyt. Pytanie jak wiele osób sprzedaje monitor bez podstawy?
Jak na razie znane są tylko sugerowane ceny na rynek amerykański. Znając jednak wyceny tego producenta można śmiało założyć, że w Europie po prostu zamieniona zostanie waluta z dolarów na euro.
Monitor + Podstawa:
Zobacz: Planujesz kupno nowej karty graficznej? Uważaj na pułapkę
Zobacz: To już koniec dysków HDD. Potwierdzają to najnowsze dane
Źródło zdjęć: NZXT, Shutterstock
Źródło tekstu: oprac. własne