DAJ CYNK

Raspberry Pi Pico romansuje z Commodore 64

Przemysław Banasiak

Sprzęt

Raspberry Pi Pico romansuje z Commodore 64

Commodore 64 wiecznie żywe! Tym razem o kultowym komputerze będzie głośno za sprawą entuzjasty, który postanowił ulepszyć go przy wykorzystaniu Raspberry Pi Pico. Brytyjski mikrokontroler montowany jest w złączu na kartridże.

Pierwszy jednopłytkowy komputer Raspberry Pi debiutował na rynku w 2012 roku. Momentalnie zyskał popularność na całym świecie. Obecnie wykorzystywany jest zarówno przez hobbystów, w szkołach jak i w krajach rozwijających się. Ba, "malinki" są tak popularne, że najnowszą generację aktualnie trudno kupić, a gdy pojawia się już w sklepach to rozchodzi się momentalnie i to mimo zawyżonych cen.

Projekt pico 16K będzie publicznie dostępny

Fundacja Raspberry Pi rozwinęła się na przestrzeni lat i zaczęła oferować również dużo mniejsze i nieco słabsze wersje Raspberry Pi Zero, mikrokontrolery Raspberry Pi Pico i same układy SOC jak RP2040.

Jeden z entuzjastów majsterkowania, a dokładniej Kevin Vance, pochwalił się swoim najnowszym tworem. Jest to "Pico 16K", które wykorzystuje Raspberry Pi Pico przylutowane do autorskiej płytki PCB, która ma formę kartridża montowanego w kultowym Commodore 64.

Jeśli jesteście młodszymi czytelnikami lub po prostu w latach 80. XX wieku zajmowaliście się czymś innym niż nowe technologie przypomnijmy czym jest C64. Mowa o 8-bitowym komputerze, który debiutował w 1982 roku. Dysponował on procesorem MOS Technology 6510 z taktowaniem około 1 MHz i 64 kB pamięci RAM. Sugerowana cena to było aż 595 dolarów, a więc aktualnie równowartość około 1600 dolarów.

Commodore 64 okazało się hitem i sprzedało w około 17 milionach sztuk na całym świecie. Tym samym pokonując maszyny Atari, wczesne komputery Apple i inne maszyny w stylu PC.

Wróćmy jednak do pico 16K i Kevina. Sam projekt zaczął się w 2020 roku, gdy programista z USA odkurzył swoje C64. Amerykanin próbował tworzyć nowe gry, ale wtedy dość szybko zauważył, że nawet słownik języka angielskiego zajmuje kilkanaście dyskietek. Tutaj kuszące okazało się gniazdo na kartridże, a pierwsze próby oparte były na PCB wykorzystującym Cypress PSOC 5LP jako koprocesor. Całość działała dobrze.

Kevin kiedy tylko dowiedział się o Raspberry Pi Pico porzucił jednak projekt i wziął na warsztat malinę. Miała ona wystarczająco pamięci flash i inne dodatki, a całość w cenie niższej niż samo PSOC 5. Jedynym problemem okazało się napięcie - kartridże C64 korzystają z 5V, zaś Raspberry Pi Pico z 3,3 V. Jednak udało się to oczywiście rozwiązać dodatkowymi elementami na laminacie.

Kiedy Commodore 64 się uruchamia, odczytuje dane z pamięci RAM Pico, tak jakby to była pamięć ROM. Kod jest przesyłany podobno do pamięci RAM C64 w kawałkach po 1 KB - w tej chwili jest to tylko program do przeglądania obrazów, który wyświetla logo maliny.

Amerykański hobbysta planuje opublikować cały swój kod, design laminatu oraz szczegóły dotyczące oprogramowania na swoim profilu GitHub, tak by każdy chętny majsterkowicz miał do tego dostęp.

Zobacz: NVIDIA GA102F, czyli nowy i tajemniczy układ graficznych
Zobacz: Steam dostarczył graczom prawie 33 eksabajty danych w 2021 roku

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Kevin Vance

Źródło tekstu: Tom's Hardware, oprac. własne