Xbox zrezygnował z nowej konsoli. Była zbyt ambitna
Microsoft w pewnym momencie pracował nad konsolą, którą wielu określiło mianem Xboxa Mini. Jednak urządzenie nigdy nie powstało, ale patent zdradza, jak miało wyglądać.

Wiele miesięcy temu krążyły plotki na temat nowej konsoli Xbox. Ta nawet pojawiła się w pewnym momencie na półce Phila Spencera, czyli szefa gamingowego oddziału Microsoftu. Ostatecznie urządzenie nigdy nie powstało, ale jeden z patentów zdradza, jak miało wyglądać.
Xbox Mini
Xbox Mini, bo tak wiele osób określało konsolę, miał mieć około 15 cm szerokości. Rozmiarami przypominał komputery z serii NUC, więc byłby naprawdę niewielkim urządzeniem. Z tyłu znajdowało się miejsce na złącze Ethernet, HDMI oraz prawdopodobnie USB-C. Z przodu miał być włącznik i kolejny port USB.



Z plotek wynikało, że konsola miała pozwalać na streamowanie gier z chmury w ramach usługi Xbox Game Pass. Tym samym gry nie byłyby uruchamiane na niej natywnie, ale dzisiaj nie ma w tym nic dziwnego. Podobne usługi systematyczne zyskują na popularności i gracze coraz bardziej przekonują się do grania w chmurze.
Czemu w takim razie konsola nigdy nie powstała? Ponieważ była zbyt ambitna, a przynajmniej na ten moment. Nie chodzi o niesamowitą specyfikację, bo to miało być bardzo podstawowe i tanie urządzenie. Problemem okazała się cena. Microsoft chciał, aby Xbox Mini kosztował nie więcej niż 129 dolarów, a to zwyczajnie okazało się niemożliwe.