DAJ CYNK

Piekło zamarzło. Linux zyskuje na popularności

Przemysław Banasiak

Windows

Piekło zamarzło. Linux zyskuje na popularności

Czy to koniec dominacji Windowsa? Zdecydowanie nie. Jednak coraz więcej osób sięga po Linuksa. Jeszcze nigdy system ten nie cieszył się taką popularnością.

 

Microsoft to obecnie trzecia z najwyżej wycenianych firm na świecie, droższe jest tylko Apple i NVIDIA. Aktualnie mowa o kwocie 3,1 biliona dolarów, a więc znacznie więcej niż Alphabet (Google), Amazon czy Meta (Facebook). Oczywiście głównym tego powodem są systemy operacyjne Windows oraz pakiet Office.

Linux posiada już 4,45% udziałów na rynku PC

"Okienka" dominują zarówno na komputerach stacjonarnych, jak i laptopach. I to mimo dostępności darmowych alternatyw, takich jak dystrybucje Linuksa. Wygląda jednak na to, że coraz więcej osób sięga po "Pingwinka".

Według danych grupy badawczej StatCounter, Linux znajduje się obecnie na 4,45% komputerów. Oznacza to trzecie miejsce. Liderem nadal jest Windows, którego wybiera aż 72,08% konsumentów, a na drugim miejscu znalazł się macOS, obsługujący 14,92% PC. Chrome OS nadal stanowi niszę -  1,41%.

Piekło zamarzło. Linux zyskuje na popularności

Jest to rekordowo dobry wynik dla "Pingiwna", a tendencja jest zwyżkowa. Jeszcze rok temu StatCounter podawało udziały na poziomie 3,1%, a w lutym 2022 było to zaledwie 2,8%. Jeśli trend ten się utrzyma to już na początku 2025 roku jest szansa, że Linux przebije 5% udziałów w rynku.

Co jest powodem takiej sytuacji? Bez dokładnego badania rynku trudno powiedzieć. Można jednak wskazać na niezadowolenie konsumentów z nowszych wersji Windowsa, konieczność posiadania względnie nowych podzespołów w przypadku Windowsa 11 czy wreszcie sensowną obsługę gier przez Linuksa za sprawą Valve.

Zobacz: Intel chwali się nowymi procesorami na Hot Chips 2024
Zobacz: Specyfikacja NVIDIA GeForce RTX 5060 pozytywnie zaskakuje

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: StatCounter

Źródło tekstu: oprac. własne