DAJ CYNK

Kraków. Zaginął defektoskop. Pod żadnym pozorem go nie otwieraj

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Wydarzenia

Ostatnio w Krakowie zaginęło bardzo niebezpieczne urządzenie. Policja ostrzega obywateli, by pod żadnym pozorem go nie otwierali.

Do zaginięcia doszło w nocy z 21 na 22 marca, lecz Policja dopiero ostatnio przyznała się do prowadzonych poszukiwań. Najwidoczniej zdali sobie sprawę z tego, że po tak długim czasie urządzenie mogło przejść już przez ręce nawet kilku osób. Aparat jest wyjątkowo promieniotwórczy i nawet krótki kontakt z jego zawartością może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

W Krakowie zaginął defektoskop. Policja rozpoczęła poszukiwania

Jak podała małopolska policja, w nocy z 21 na 22 marca 2024 na terenie prac drogowych w Nowej Hucie zaginął niebezpieczny sprzęt. Mowa tu o ręcznym aparacie gammagraficznym, określanym również mianem defektoskopu. Chodzi tu dokładniej o model GammaMat SE o wadze 7,2 kg. Policja ostrzega przed niebezpieczeństwem związanym z kontaktem z zawartością aparatu i słusznie, gdyż może on być załadowany nawet do 3,00 TBq (81 Ci) izotopu Se-75.

My zaangażowani jesteśmy cały czas w szukanie tego urządzenia, Straż Pożarna również. Wykorzystujemy w tym celu specjalistyczny sprzęt. Zwracamy się oczywiście z apelem do osób, które mogą mieć wiedzę , bądź mają jakiekolwiek informacje. My wszystkie takie informacje weryfikujemy i sprawdzamy. Część takich informacji już do nas docierała, zostały sprawdzone, jednak się nie potwierdziły.

-  powiedział w rozmowie z Telepolis.pl Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie

Policja przekazała jednocześnie zalecenia Państwowej Agencji Atomistyki, by nie otwierać ani nie rozcinać urządzenia, gdyż nawet krótkotrwałe wystawienie się na takie promieniowanie może stworzyć zagrożenie dla życia lub zdrowia. Jeżeli ktoś natrafi na aparat gammagraficzny lub posiada jakiekolwiek informacje na jego temat, powinien niezwłocznie powiadomić najbliższą jednostkę Policji pod numerami 112 lub 997. Warto również skontaktować się z Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie (987 lub 12 39 21 300) oraz Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki (22 19 430).

W celu potwierdzenia doniesień medialnych skontaktowaliśmy się z oficerem prasowym krakowskiej policji, który wyjaśnił, że urządzenia nadal nie znaleziono (stan z dnia 25.03. godz. 10:30) i nadal trwają poszukiwania z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu.

Defektoskopy wykorzystywane są do badania materiału w celu wykrycia jego nieciągłości lub wad. Model z fotografii udostępnionej przez policję obejmuje zakres energii od 66 do 401 KeV i jak opisuje jego producent, najlepiej sprawdza się w przypadku ścianek stali o grubości od 5 do 30 mm.

Zobacz: mObywatel nie daje rady, ale rząd nie rezygnuje. Nowa usługa być musi
Zobacz: Specjaliści alarmują. Niesamowite widowisko na polskim niebie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: DarSzach / Shutterstock.com

Źródło tekstu: Małopolska policja