Sieć Douglas w najnowszej kampanii marketingowej postanowiła wykorzystać wirtualną influencerkę, stworzoną przez komputer.
Sieć Douglas, we współpracy z MullenLowe Warsaw, studiem Truskavka i Krzysztofem Kujawskim z Humanverse rozpoczęła nową kampanię marketingową. Nie byłoby w niej nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do reklamy zaangażowano wirtualną influencerkę. Część osób może ją kojarzyć z TikToka — informują Wirtualne Media.
Nową ambasadorką maskary Mini Maxi została Meta Queen, czyli wirtualna influencerka znana między innymi z TikToka. W tym celu stworzono 30-sekundowy klip, w którym zachwala ona produkt.
Krajobraz infleuncer marketingu stale ewoluuje, a ostatnio pojawił się nowy trend – influecnerzy AI. I choć wiemy, że we współpracach influencerskich autentyczność i wiarygodność to podstawa, chcąc iść o krok dalej, testowo postawiliśmy na współpracę z wirtualną postacią. Liczymy na to, że zaangażowanie do kampanii Meta Queen, będzie ciekawym początkiem dla innowacyjności i kreatywności w komunikacji nowości w branży beuaty
- mówi Ewa Sadowska, head of marketing communications & content.
Wirtualny influencerzy to trend, który w ostatnich miesiącach zyskuje na popularności. Jak grzyby po deszczu powstają awatary, które mogą zareklamować niemal wszystko. Dla przykładu Lu do Magalu ma już prawie 7 mln obserwujących na Instagramie. Z kolei Samantha Everly, którą obserwuje prawie 150 tys. osób, trafiła ostatnio na okładkę meksykańskiego Playboya.
To prawdopodobnie trend, którego już nie zatrzymamy. Jednak w przypadku reklamy kosmetyków czuję pewnego rodzaju sprzeciw. W końcu wirtualny awatar nie pokaże, jak naprawdę działa krem, czy w tym przypadku maskara. Graficy mogą stworzyć niemal dowolny efekt, który może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Jednak w przypadku tego typu produktów wymagałbym pewnej autentyczności, której wirtualnej influencerce brakuje.
Czas pokaże, jak tego typu inicjatywy zostaną przyjęte w Polsce.
Źródło zdjęć: Douglas
Źródło tekstu: WirtualneMedia.pl
