DAJ CYNK

Google znów to robi – zamyka usługę. To spektakularna porażka

Mieszko Zagańczyk

Wydarzenia

Google Stadia kontroller

Krążące wcześniej plotki potwierdziły się – Google oficjalnie poinformował o zamknięciu usługi gier w chmurze Stadia. Co to oznacza dla użytkowników?

Google ma już bogatą tradycję, jeżeli chodzi o tworzenie nowych usług i aplikacji, a później ich zamykanie. O ile jednak dotąd zazwyczaj były to projekty dublujące się, o niewielkim potencjale albo przestarzałe, to tym razem zamykana jest usługa o, wydawałoby się, wielkiej przyszłości – Google Stadia.

Wczoraj w sieci pojawiły się doniesienia, że i ta usługa spocznie na cmentarzyku projektów Google. Dziś amerykański gigant oficjalnie zakomunikował to na swoim blogu. Powód? Zbyt mała popularność usługi.

Kilka lat temu uruchomiliśmy gamingowy serwis Stadia. I chociaż podejście Stadii do strumieniowania gier zostało zbudowane na silnych podstawach technologicznych, nie zyskało ono wśród użytkowników oczekiwanej przez nas popularności, dlatego podjęliśmy trudną decyzję o rozpoczęciu likwidacji naszej streamingowej usługi Stadia

– wyjaśnia Google na blogu.

Zamknięcie usługi planowane jest na 18 stycznia 2023 r. Do tego czasu będzie można korzystać ze Stadii na dotychczasowych zasadach, co pozwoli graczom zakończyć rozgrywkę w rozpoczętych grach.  

A co później? Google obiecuje, że zwróci graczom, którzy zainwestowali w Stadię wszystkie poniesione koszty – chodzi nie tylko o gry i dodatki w kupione w sklepie Stadia, ale także sprzęt kupiony w Google Store – w tym przypadku mowa głównie o kontrolerach do gier, których nie trzeba będzie nawet zwracać. Refundacje mają zakończyć się do połowy stycznia. Nie obejmą one jedynie płatnej usługi Stadia Pro, w myśl założenia, że została już wykorzystana, przy czym w okresie zamykania obecni subskrybenci oferty Pro nie zostaną obciążeni nowymi opłatami, za to będą mogli korzystać z benefitów. 

Rozwijające się usługi streamingu gier postrzegane są jako jedna z ważniejszych gałęzi cyfrowej rozrywki. Inwestują w to kolejne duże firmy jak Microsoft, Sony, Amazon czy NVIDIA, swoich sił próbują także mniejsi dostawcy. Google jako gigant technologiczny o światowym zasięgu miał wszelkie podstawy, by wybić się na mocną pozycję, przyciągnąć graczy i dokonać kolejnej rewolucji. W końcu wizja odpalania gier AAA na dowolnym sprzęcie, nawet w zwykłej przeglądarce lub bezpośrednio na telewizorze, miała w sobie spory potencjał. 

Niestety, uruchomiona w 2019 roku Stadia od początku nie cieszyła się popularnością. Gracze narzekali na problemy techniczne, ograniczony wybór tytułów, do tego dochodziły zgrzyty personalne w oddziale Google zajmującym się usługą. Koniec Stadii nie dziwi, ale też nie da się ukryć – to spektakularna porażka Google, jedna z większych w historii firmy.

Zobacz: Co dalej z Google Stadia? Z firmy odchodzą kluczowi pracownicy
Zobacz: Google zamyka studio tworzące gry na Google Stadia

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock