DAJ CYNK

AI szkoli się na pasażerach pociągów. Jedna rzecz niepokoi najbardziej

Anna Kopeć

Wydarzenia

Pociągi pasażerowie

Czy wiesz, że podczas podróży pociągiem, twoja twarz może zostać przeskanowana przez kamerę AI, a ty nawet nie będziesz o tym wiedział? Testy sztucznej inteligencji trwają w najlepsze. 

Kamery AI są wykorzystywane do monitorowania tłumów, w celu wykrywania złodziei, podejrzanych aktywności oraz do śledzenia emocji pasażerów. 

Tysiące osób korzystających z pociągów w Wielkiej Brytanii, zostało najprawdopodobniej przeskanowanych przez oprogramowanie Amazon, w ramach szeroko zakrojonych testów sztucznej inteligencji. Do rozpoznawania wieku, płci oraz potencjalnych emocji podróżnych wykorzystano system rozpoznawania obrazu, sugerując że dane te w przyszłości będą mogły zostać wykorzystane w systemach reklamowych. 

W ciągu ostatnich dwóch lat, osiem stacji kolejowych, przetestowało technologię nadzoru AI za pomocą kamer CCTV, w celu ostrzegania personelu o potencjalnie groźnych zdarzeniach. Chodziło o bezpieczeństwo podróżnych oraz ograniczenie przestępczości. 

W szeroko zakrojonych badaniach, wykorzystano system rozpoznawania obiektów, który może identyfikować elementy w materiałach wideo. Jest w stanie wykryć osoby wkraczające na tory, przewidzieć przepełnienie się peronu, a także zidentyfikować zachowania aspołeczne takie jak: krzyczenie, bieganie, palenie. System jest w stanie zapobiec kradzieży rowerów. W oddzielnych badaniach, wykorzystano czujniki do wykrywania śliskich podłóg, przepełnionych koszy na śmieci oraz zalanych odpływów. 

Informacje na temat badań, są udostępnianie na wniosek zainteresowanych organizacji. 

Wdrożenie nadzoru sztucznej inteligencji w przestrzeni publicznej, bez szerszej konsultacji i rozmów, to dość niepokojący krok.

- twierdzi analizujący badania, Jake Hurfurt, z grupy ds wolności obywatelskich Big Brother Watch. 

Jak wynika z dokumentów, na każdej stacji znajdowało się od 5 do 7 czujników lub kamer. Najbardziej niepokojący element badań to demografia pasażerów oraz ich emocje, takie jak radość, smutek oraz złość. W ten sposób usiłowano zmierzyć satysfakcję pasażerów, a dane wykorzystać potem "w celu uzyskania maksymalnych przychodów z reklam i sprzedaży detalicznej". 

Wykrywanie emocji, według badaczy sztucznej inteligencji jest dość kontrowersyjne. Niektórzy uważają nawet, że powinno to zostać zakazane, ze względu na trudności w określeniu na podstawie dźwięku lub obrazu jak dana osoba się naprawdę czuje. Póki co, żaden z systemów nie wykorzystuje technologii rozpoznawania twarzy, której celem jest dopasowanie tożsamości osób do tych z baz danych. 

Zobacz: Facebook zmienia zasady użycia danych. Do 26 czerwca zgłosisz sprzeciw

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: IR Stone / Shutterstock.com

Źródło tekstu: wired.com