Bardzo zadowoleni mogą być pracownicy Microsoftu. Amerykańska firma postanowiła ostatecznie wkroczyć w przyszłość w kontekście zatrudniania.
Kryzys związany z tegorocznymi wydarzeniami zmusił wiele instytucji i firm do przeproszenia się z pracą zdalną, na którą dotychczas niektóre kierownictwa patrzyły podejrzliwie, Niektórzy byli w stanie znaleźć każdy możliwy powód, byle tylko jej nie wprowadzić. Do tej pory była ona rzadka i była dość często spotykana głównie w sektorze nowych technologii. Nie dziwi zatem fakt, że właśnie tam koncerny podejmują odważniejsze decyzje. Wcześniej pisaliśmy, że Twitter uznał, że pracownicy będą mogli zostać w domach już na stałe. W podobną stronę idzie też Microsoft.
W biurach będą musieli zostać pracownicy opiekujący się wszelkimi danymi, pracujący w centrach badawczych czy wreszcie zajmujący się szkoleniami. Cała reszta wyjściowo będzie mogła pracować zdalnie w 50%, jednak wystarczy zgoda managera, by była to praca zdalna w 100%. Microsoft ze swojej strony zobowiązuje się do partycypowania w niezbędnych wydatkach, które poniesie pracownik zdalny. Firma przyznała, że wielu pracowników czuje się lepiej pracując zdalnie i w żadnym wypadku nie są oni mniej efektywni.
Zobacz: Microsoft (znowu) myśli nad zakupem... Nokii
Zobacz: Edge 86 - co nowego w przeglądarce Microsoftu?
Źródło tekstu: the verge, mspoweruser, microsoft, wł