Nie macie Internetu codziennie o dokładnie tej samej porze? Być może jest na to bardzo łatwe rozwiązanie. Wystarczy obejść... swoich sąsiadów. Tak stało się w pewnej niewielkiej walijskiej wsi.
W walijskiej wsi Aberhosan codziennie o siódmej rano padał Internet. Od osiemnastu miesięcy, dzień w dzień. Nikt nie widział tak regularnej awarii, która pojawiała się tak, jakby była zaprogramowana. Technicy wysłani na miejsce sami byli zaciekawieni powodem. W końcu jednak odkryli. Winowajcą był stary telewizor warty 30 funtów. Jego właścicielami było małżeństwo emerytów Alun i Elaine Ross. Codziennie o siódmej rano włączali oni telewizor by obejrzeć program Good Morning Britain.
Stary telewizor emitował wtedy sygnał zakłócający połączenie z Internetem na terenie całej wsi. Emeryci, kiedy tylko dowiedzieli się, że oglądając swój ulubiony program nieumyślnie pozbawiają wszystkich sąsiadów dostępu do Internetu obiecali, że już nigdy nie włącza starego urządzenia i kupią nowe. W jaki sposób udało się odkryć przyczynę awarii? Trzeba było wykorzystać urządzenie monitorujące. Wtedy tez technicy wiedzieli, do którego domu zapukać. W dłuższej perspektywie wieś jednak na całej małej aferze skorzystała - otrzymała ona obietnicę szybszego Internetu jeszcze w tym roku.
If you're looking for something to brighten up your morning, look no further...
— Good Morning Britain (@GMB) September 23, 2020
Alun and Elaine Rees gave us the #WednesdayMotivation we all needed. @piersmorgan | @susannareid100
Watch the whole interview here ? https://t.co/yyUUJmzswF pic.twitter.com/FimueWdhaN
Zobacz: Podpiąłem światłowód na siłę. Kosztowało to krocie
Zobacz: Rozbito największy polski gang internetowych oszustów
Źródło zdjęć: Derek Harper (cc-by-sa/2.0)
Źródło tekstu: yahoo news, bbc
