PlayStation jako oddział firmy Sony nie zdecydowało się na opuszczenie Rosji, a jedynie wstrzymało sprzedaż gier i sprzętu. Teraz musi zmierzyć się z gniewem lokalnej społeczności.
Podobnie jak konkurencyjny Xbox, tak i PlayStation wstrzymało swoją aktywność na terenie Federacji Rosyjskiej. Rzecz w tym, że o ile Microsoft wziął nogi za pas i po prostu zamknął lokalne struktury, o tyle Sony obrało drogę mniej radykalną. Mianowicie wstrzymało sprzedaż sprzętu i gier, w tym poprzez PS Store, ale jako podmiot gospodarczy pozostało aktywne.
Teraz jednak taka strategia może się na Japończykach zemścić, bo skoro formalnie działają, to mogą być stroną w postępowaniu sądowym. Tymczasem rosyjscy gracze wystosowali przeciwko spółce pozew zbiorowy.
Jak donosi dziennik Wiedomosti, powodowie żądają, aby sprzedaż gier w oficjalnych kanałach dystrybucji została niezwłocznie przywrócona. Koronnym argumentem jest tu spostrzeżenie, że oferując konsole, Sony m.in. poprzez emitowane reklamy zadeklarowało ich wsparcie. Tymczasem sytuacja z dnia na dzień uległa zmianie, przez co konsumenci zostali z niepełnoprawnymi w swym mniemaniu urządzeniami.
Mało tego, w treści pozwu znajduje się też wątek odszkodowania, i to niebagatelnego. Mowa bowiem o bagatela 280 mln rubli (ok. 21,4 mln zł), które miałyby zrekompensować, jak to określono, straty moralne wynikające ze szkodliwej polityki japońskiej korporacji.
Sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy Choroszewskiego w Moskwie, do którego to ponoć wpłynęły już wszystkie wymagane dokumenty. Na razie PlayStation ma czas do 31 października, aby ustosunkować się do zarzutów. Równolegle do pozwu mogą dołączyć inni obywatele Rosji, podzielający opinię jego autorów.
Źródło zdjęć: agencies / Shutterstock
Źródło tekstu: Wiedomosti, oprac. własne
