DAJ CYNK

Android Auto kończy swój żywot! Google ma "lepszy" pomysł

Piotr Urbaniak

Aplikacje

Android Auto kończy swój żywot

Dobra wiadomość jest taka, że chodzi tylko o Androida Auto w formie aplikacji smartfonowej, a nie o interfejs samochodowy sensu stricto. Zła - wielu to i tak nie pocieszy.

Android Auto dla smartfonów przestaje być wspierany, a jego miejsce zajmuje tryb samochodowy Asystenta Google - donosi serwis 9to5Google. Informację potwierdzają inne branżowe źródła, w tym legendarne XDA, a apka w przypadku niektórych użytkowników sama zachęca do przesiadki.

Co to oznacza w praktyce? - zapytacie. Przede wszystkim nie należy mylić pojęć, bo aplikacja Androida Auto na smartfony i pokładowy system info-rozrywki to dwie różne rzeczy. Podczas gdy w kompatybilnych samochodach program pozostaje i dalej będzie wspierany, znika jedynie proteza, czyli apka dla tych, którzy odpowiednim pojazdem nie dysponują i korzystają z AA wyłącznie na ekranie telefonu.

To było akurat do przewidzenia, bo Google zdecydowanie większy nacisk kładzie na rozwój swojego Asystenta, a ten z kolei w pewnym sensie z apką Android Auto wzajemnie się kanibalizował. Niewielu jednak może o tym wiedzieć, gdyż dostanie się do odpowiedniego ustawienia jest w tym momencie dość karkołomne.

Aby uruchomić tryb samochodowy Asystenta Google - zakładając, że w ogóle jest u danego użytkownika dostępny - należy w ustawieniach Google Maps odnaleźć sekcję odpowiedzialną za Asystenta właśnie i tam dokonać zmiany. Alternatywnie, system powinien wyświetlić odpowiedni monit samodzielnie po rozpoczęciu nawigacji, ale z tym, jak już wiadomo, bywa różnie. Abstrahując już od tego, że większość osób ma w zwyczaju wyskakujące okienka lekceważyć.

Zobacz: Google Play: za darmo aplikacje o wartości 180 zł!

Tak czy inaczej, niniejszym innej opcji po prostu nie ma: albo wybierasz Asystenta Google, albo samochodowego trybu nie używasz w ogóle. No chyba, że masz odpowiedni samochód, z pełnoprawnym Androidem Auto na pokładzie. Inna sprawa, że w ujęciu praktycznym zmienia to mniej, niż mogłoby się pierwotnie wydawać. Ot, kolejny interfejs z dużymi przyciskami, ale autorstwa innego zespołu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Materiały prasowe Google

Źródło tekstu: 9to5Google, oprac. własne