DAJ CYNK

Telegram zamiast WhatsApp – już 500 mln użytkowników!

Mieszko Zagańczyk

Aplikacje

Telegram zamiast WhatsApp – już 500 mln użytkowników!

Kolejnym wygranym po zapowiedzi zmiany polityki prywatności w WhatsApp jest Telegram. Komunikator przekroczył właśnie pułap 500 milionów aktywnych użytkowników. Gigantyczny wzrost nowych rejestracji nastąpił w ciągu ostatnich trzech dni.

Twórca komunikatora, Pawieł Durow, poinformował dziś o przekroczeniu przez Telegram liczby 500 milionów aktywnych użytkowników z całego świata. Co jednak najciekawsze, aż 25 milionów z nich dołączyło do Telegrama w ciągu ostatnich 72 godzin.  

Skąd przybyli nowi użytkownicy w ciągu tych trzech dób? Najwięcej z Azji – 38%. Na drugim miejscu znalazła się Europa – 27% – na trzecim Ameryka Łacińska (21%), zaś najmniej nowych rejestracji pochodzi z Bliskiego Wchodu – 8%. W tym zestawieniu zabrakło Ameryki Północnej, ale z rankingów popularności w sklepie Google Play wynika, że również i tam Telegram jest chętnie używany, a w najnowszym rankingu znalazł się tuż za Signalem i nad WhatsAppem.

Jak zdradził Durow, już wcześniej zdarzały się nagłe przyrosty zainteresowania Telegramem, ale tak jeszcze w całej 7-letniej historii aplikacji nie było nigdy. W zeszłym roku aplikacja zdobywała już 1,5 mln użytkowników dziennie, jednak ostatnie trzy dni to absolutny rekord. Twórca komunikatora wiąże wzrost popularności swojej aplikacji z rosnącymi obawami użytkowników o prywatne dane. 

Ludzie nie chcą już wymieniać swojej prywatności w zamian za bezpłatne usługi. Nie chcą już być zakładnikami monopoli technologicznych, którym wydaje się, że wszystko im ujdzie na sucho, dokąd ich aplikacje mają krytyczną masę użytkowników

– ocenił Pawieł Durow.

Durow przekonuje, że dzięki tak ogromnej liczbie użytkowników, jaką zdobył jego komunikator, oraz coraz szybszemu rozwojowi aplikacji, Telegram stał się największym schronieniem dla osób poszukujących platformy komunikacyjnej zapewniającej prywatność i bezpieczeństwo

Zobacz: Facebook chce Twoje dane. Stracisz WhatsAppa, jeśli się nie zgodzisz

Twórca komunikatora wyraźnie nawiązuje do malejącej w ostatnim czasie popularności WhatsAppa, który po zapowiedzi nowej polityki dotyczącej prywatności zaczął masowo tracić użytkowników. To spowodowało ogromne zainteresowanie komunikatorem Signal, ale także, jak się okazuje, Telegramem.

Telegram to darmowy komunikator założony w połowie 2013 roku. Można z niego korzystać na urządzeniach mobilnych z Androidem i iOS, a także ma komputerach Windows, Mac i Linux. Jedną z zalet komunikatora jest szyfrowanie rozmów end-to-end między użytkownikami smartfonów, co przyciąga osoby obawiające się o bezpieczeństwo swoich danych.

Atutem Telegrama jest także to, że nie stoi za nim żaden z gigantów technologicznych, komunikator nie ma reklam, nie daje też dostępu do danych użytkowników agencjom rządowym i komercyjnym firmom zarabiającym na przetwarzaniu danych. Jak przekonuje Durow, od momentu uruchomienia Telegram nie ujawnił ani jednego bajta prywatnych danych swoich użytkowników stronom trzecim.

Zobacz: WhatsApp w odwrocie, Signal korzysta
Zobacz: WhatsApp przekonuje, że nikt nie czyta naszych wiadomości

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News