DAJ CYNK

TikTok wytrąca kolejne argumenty z rąk USA

Michał Świech

Aplikacje

TikTok

Amerykanie w swojej kampanii polowania na chińskie czarownice wzięli sobie ostatnio za cel TikToka. Właściciele aplikacji wytrącają jednak władzom USA kolejne argumenty z ręki.

TikTok to jedna z najpopularniejszych aplikacji na świecie. Chiński ByteDance już dawno mógł się pochwalić pokonaniem granicy 1,5 miliarda pobrań swojego flagowego produktu. Jednocześnie wybitnie niezadowolone z tego faktu są USA, którym nie w smak wszystko co chińskie. Każde chińskie rozwiązanie niejako automatycznie staje się zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. Zanim amerykańska armia się zorientowała, że TikTok jest chiński to przeprowadzała tam nawet kampanie rekrutacyjne do wojska.

Ostatnio w sprawie TikToka wypowiadał się nawet... sekretarz stanu Mike Pompeo, który sugerował zakazanie aplikacji na terenie USA. A co robił w tym czasie TikTok? ByteDance kolejnymi ruchami pokazał, że nie ma nic do ukrycia. Szefem TikToka został Kevin Mayer (dawniej stojący na czele Disney+). TikTok jednocześnie pokazał, że ma swoje serwery w Singapurze i... USA. Samo to powinno wystarczyć, chyba, że Amerykanie sądzą, że Chiny swobodnie operują nawet na terenie USA. ByteDance myśli też nad przeniesieniem siedziby należącego do niego TikToka do jednego z tych pięciu miast: Nowy Jork, Los Angeles, Londyn, Mumbaj i Dublin. Tam TikTok ma swoje oddziały terenowe. Faworytem na chwilę obecną jest Dublin.

Zobacz Senat USA znowu straszy TikTokiem
Zobacz TikTok podzieli los Huaweia? USA coraz bliższe zbanowania chińskiej aplikacji

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: phonearena