Amerykańska aplikacja Zoom próbuje zerwać z obrazem niebezpiecznego komunikatora. W tym celu pełne szyfrowanie będzie dostępne dla wszystkich.
Komunikatory, a szczególnie te, które pozwalają na koordynację prac różnych grup to jedni z największych zwycięzców ostatniego czasu. Slack i Microsoft Teams regularnie chwaliły się skokowymi rekordami, chociaż trzeba wspomnieć, że ten pierwszy regularnie jest o sukcesy rozwiązania Microsoftu zazdrosny. Skorzystał też Discord i Zoom. Ta ostatnia aplikacja naprawdę przebojem wbiła się na scenę. Stała się ona jednak ofiarą własnej popularności, na którą do końca nie była przygotowana. Stąd regularne doniesienia o włamaniach na spotkania organizowane za pośrednictwem Zooma. Amerykanie próbowali temu przeciwdziałać, ale obwieszczenia, że szyfrowanie to może być, ale wyłącznie w płatnej wersji... powiedzmy, że nie przysporzyły aplikacji sympatii.
Ostatnio jednak Zoom wprowadził uwierzytelnianie dwuetapowe, a teraz wszyscy użytkownicy aplikacji będą chronieni przez pełne szyfrowanie. Nawet tworzenie kodów służących do dołączania do spotkań będzie się działo na urządzeniu użytkownika, a nie na serwerze Zooma. Amerykanie przekonują, że nawet jego pracownicy nie będą wiedzieli, jaki to kod. Rychło w czas, polskie szkoły już powoli przechodzą w tryb zdalny.
Zobacz: Zoom zwycięzcą pandemii - wzrost przychodów o 355%
Zobacz: Zoom jednak wprowadzi szyfrowanie w darmowej wersji
Źródło tekstu: zoom, wł
