DAJ CYNK

mObywatel. Trwa atak na użytkowników aplikacji

Anna Rymsza

Bezpieczeństwo

mObywatel. Trwa atak na użytkowników aplikacji

Możesz stracić pieniądze, jeśli nie będziesz uważać. Złodzieje sięgają nawet po aplikację rządową.

Aplikacja mObywatel, przygotowana dla przez kancelarię premiera, nie gwarantuje nikomu bezpieczeństwa. Niestety nieostrożne korzystanie z niej może skończyć się poważnymi stratami: wyczyszczeniem konta, a może nawet kredytami zaciąganymi na dane oszukanych obywateli. Przy tym złodzieje nie robią nic oryginalnego – znany już schemat działania został po prostu przystosowany do mObywatela.

Podrobiony mObywatel atakuje!

Atak na portfele Polaków zaczyna się od SMS-a. Cyberprzestępcy przekonują w wiadomości, że konieczne jest pobranie nowej wersji aplikacji mObywatel, by załatwić jakąś sprawę. Nietrudno się domyślić, że w SMS-ie znajduje się link do fałszywej strony sklepu Google Play, z której pobierana jest oczywiście podrobiona aplikacja mObywatel.

Jako że mówimy o apce wydanej przez kancelarię premiera, przygotowaną do załatwiania urzędowych spraw i przechowywania najważniejszych dla nas dokumentów, wiele osób ufa jej bezgranicznie. I tu właśnie zastawiona jest pułapka. Nieprawdziwa aplikacja jest dostatecznie podobna, by skorzystać z zaufania pokładanego w mObywatelu.

Obywatele, którzy dadzą się nabrać, są następnie przekonywani, by zalogować się do podróbki mObywatela… danymi logowania do bankowości elektronicznej. Stąd oszuści mają już prostą drogę do wyczyszczenia konta albo zaciągania kredytu.

Ostrzeżenie o oszustwie zostało wydane przez CERT Polska. Specjaliści zalecają czujność i ostrożność – zwłaszcza gdy chodzi o otwieranie odnośników z SMS-ów i ściąganie aplikacji na telefon. Tych czynności nie wolno robić w pośpiechu i najlepiej nie wychodzić poza Google Play w poszukiwaniu nowych aplikacji.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Kuba Kwiatkowski / Shutterstock

Źródło tekstu: CERT Polska, rp.pl