Samsung postanowił uciszyć użytkownika Galaxy S4, którego smartfon stanął w płomieniach. Albo usuniesz film, albo nie wymienimy telefonu - odpowiada na reklamację producent.
Wszystko zaczęło się od usterki Samsunga Galaxy S4, który podłączony na noc do ładowarki obudził nagle właściciela zapachem dymu i iskrzeniem. Użytkownik telefonu postanowił nagrać wideo prezentujące szkody jakich doznał telefon w wyniku usterki - z nadzieją, że tak udokumentowany problem zagwarantuje wymianę telefonu na nowy w ramach gwarancji.
Zamiast nowego telefonu do użytkownika legitymującego się w sieci jako GhostlyRich przychodzi jednak pismo, z umową. W myśl dokumentu, telefon zostanie wymieniony na nowy pod warunkiem, że film zostanie usunięty z sieci i nie pojawią się kolejne nagrania lub oświadczenia związane z zaistniałą sytuacją.
Próba szantażu Samsungowi nie wyszła. GhostlyRich opublikował kolejny film, w którym otwarcie o piśmie od Samsunga mówi i dołącza nawet link do dokumentu. Oba filmy mają już łącznie ponad 1 mln odsłon.
Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Źródło tekstu: theinquirer, wł